Zbliżał się powoli zachód słońca. Błękitne niebo i słońce świecące jeszcze swym blaskiem wyciągnęły mnie z domu. Wyszłam w moje ulubione pola, w miejsca gdzie spotykam się z ożywiającym powietrzem, które przywraca energię i poprawia samopoczucie. Czekał tam na mnie lekki powiew wiatru, unoszący się zapach kwitnących łąk, drzew i leśnych kwiatów, przyjemne ćwierkanie ptaków, paleta wiosennych kolorów i cudowne, cudowne widoki. Słoneczne promienie oświetlały łąkę. Wśród zieleni, jak perełka, pojawiła się sarenka. Wszystkie zmysły wyostrzone, a ja uniesiona i pobudzona do wdzięczności. Doświadczając radości z ruchu i obcowania z przyrodą, myślałam o dzikich roślinach rosnących wokoło i pod moim stopami. Niektóre z nich są przecież jadalne! Przyszła mi na myśl Monika – znajoma zielarka. Zastanawiałam się: gdyby tu była, to czy znalazłaby w tej trawie czosnek niedźwiedzi? I to było niesamowite – dokładnie w tym momencie otrzymałam wiadomość od Moniki ze zdjęciem kanapek przyrządzonych z pes...
Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie
Tu nie chodzi o przyjaźń do zwierząt. Raczej o ich nieuzasadnione zabijanie, stworzeni jesteśmy do jedzenia mięsa, ale zwierze powinno ginąć tylko i wyłącznie w takim, a nie innym celu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy innego zdania. Bóg nie zaplanował, aby człowiek spożywał zwierzęta na pokarm. Stworzeni zostaliśmy do spożywania roślin, o czym wyraźnie czytamy w Księdze Rodzaju 1, 29: "I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem". Zwierzęta także nie miały atakować innych zwierząt, aby zdobyć pokarm dla siebie: "A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona". Taki był pierwotny plan Boży co do diety człowieka i zwierząt.
Usuń