Z okazji przypadającego dziś Dnia Dobrych Uczynków.
Jak myślisz, które z poniższych uczynków są dobre, a które złe?
Jezus Chrystus powiedział w Ew. Mateusza 7,22.23: „W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie”.
Istnieje możliwość, że ateista upiecze dobry bochenek chleba i podzieli się nim ze swoim sąsiadem. Ludzie, którzy nie mają czasu dla Boga, mogą być zaangażowani w sprawy głodujących i pomagać im. Niewierzący mogą odwiedzać chorych... Jest na ziemi wiele osób, które mogą prowadzić dobre życie pod względem moralnym, ale żyć w oddzieleniu od Boga...
Ludzie rodzą się w oddzieleniu od Boga, rodzą się jako egocentrycy, ze skłonnością do wybierania tego, co złe. To jest korzeniem wszelkiego zła, czyli grzechów, które popełniamy. Urodziliśmy się beznadziejnymi egoistami.
Jakże często to właśnie samolubne motywy skłaniają do dobrych czynów! "Skoszę trawnik wdowie, bo na pewno mi nie odmówi, gdy poproszę ją o karmienie psa podczas wakacji", "Umyję ojcu samochód, bo na pewno sąsiedzi wydadzą o mnie dobrą opinię"...
Pismo Święte naucza, że wszelkie dobre uczynki dokonane ze złej motywacji, bez Chrystusa, są złymi uczynkami. Cokolwiek czynimy, a nie wynika to z wiary w Jezusa, jest w sensie biblijnym grzechem. Aby czyny były dobre, miłe Bogu, muszą być pełnione ku chwale Bożej. „Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”, mówił Jezus w Ew. Mateusza 5,16. Dobre uczynki, które z radością przyjmuje niebo, poprzedzone są pokutą i nawróceniem. Jeżeli nie mamy wspólnoty z Bogiem, słowa ani czyny nie mogą chwalić Ojca, który jest w niebie. Tylko żyjący w sercach przez wiarę Jezus jest jedynym źródłem uczynków, które mogą być przyjęte przez niebo.
Ap. Paweł napisał: "Łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was, Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił", Efezjan 2,8.9. Zatem Boża akceptacja grzesznego człowieka nie jest uzależniona od tego, co on czyni, ale od tego, kogo zna. Zbawienie człowieka opiera się na kontaktach, nie na zachowaniu. Jeśli masz nadzieję na zbawienie, ale nie dostrzegasz potrzeby poznania Boga i nie uważasz za ważne spędzanie czasu z Bogiem, wtedy wierzysz prawdopodobnie, że zbawienie jest uzależnione od twojego zachowania, od tego, co robisz. Każdy, kto nie szuka zbawienia przez związek z Bogiem i przez poznanie Go dzięki częstym i bliskim kontaktom, jest legalistą, starającym się osiągnąć niebo własnymi dobrymi uczynkami.
Nawet najlepszymi uczynkami nie można przypodobać się Bogu i nie można wyjednać sobie Jego przychylności. W chrześcijańskim życiu dobre uczynki są rezultatem przyjęcia zbawienia, a nie środkiem do niego wiodącym. To jest ważna prawda.
Agata Radosh
siegnijpozdrowie.org
opr. na postawie książki Morrisa Vendena, pt. "Aby poznać Boga".
Jak myślisz, które z poniższych uczynków są dobre, a które złe?
- nakarmienie kogoś, kto jest głodny,
- danie solenizantowi wiązanki kwiatów,
- regularne chodzenie do kościoła,
- podwiezienie kogoś samochodem,
- odwiedzanie chorych,
- ofiarowanie pieniędzy na potrzeby Kościoła,
- dzielenie się swoją wiarą...
Jezus Chrystus powiedział w Ew. Mateusza 7,22.23: „W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie”.
Istnieje możliwość, że ateista upiecze dobry bochenek chleba i podzieli się nim ze swoim sąsiadem. Ludzie, którzy nie mają czasu dla Boga, mogą być zaangażowani w sprawy głodujących i pomagać im. Niewierzący mogą odwiedzać chorych... Jest na ziemi wiele osób, które mogą prowadzić dobre życie pod względem moralnym, ale żyć w oddzieleniu od Boga...
Ludzie rodzą się w oddzieleniu od Boga, rodzą się jako egocentrycy, ze skłonnością do wybierania tego, co złe. To jest korzeniem wszelkiego zła, czyli grzechów, które popełniamy. Urodziliśmy się beznadziejnymi egoistami.
Jakże często to właśnie samolubne motywy skłaniają do dobrych czynów! "Skoszę trawnik wdowie, bo na pewno mi nie odmówi, gdy poproszę ją o karmienie psa podczas wakacji", "Umyję ojcu samochód, bo na pewno sąsiedzi wydadzą o mnie dobrą opinię"...
Pismo Święte naucza, że wszelkie dobre uczynki dokonane ze złej motywacji, bez Chrystusa, są złymi uczynkami. Cokolwiek czynimy, a nie wynika to z wiary w Jezusa, jest w sensie biblijnym grzechem. Aby czyny były dobre, miłe Bogu, muszą być pełnione ku chwale Bożej. „Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”, mówił Jezus w Ew. Mateusza 5,16. Dobre uczynki, które z radością przyjmuje niebo, poprzedzone są pokutą i nawróceniem. Jeżeli nie mamy wspólnoty z Bogiem, słowa ani czyny nie mogą chwalić Ojca, który jest w niebie. Tylko żyjący w sercach przez wiarę Jezus jest jedynym źródłem uczynków, które mogą być przyjęte przez niebo.
Ap. Paweł napisał: "Łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was, Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił", Efezjan 2,8.9. Zatem Boża akceptacja grzesznego człowieka nie jest uzależniona od tego, co on czyni, ale od tego, kogo zna. Zbawienie człowieka opiera się na kontaktach, nie na zachowaniu. Jeśli masz nadzieję na zbawienie, ale nie dostrzegasz potrzeby poznania Boga i nie uważasz za ważne spędzanie czasu z Bogiem, wtedy wierzysz prawdopodobnie, że zbawienie jest uzależnione od twojego zachowania, od tego, co robisz. Każdy, kto nie szuka zbawienia przez związek z Bogiem i przez poznanie Go dzięki częstym i bliskim kontaktom, jest legalistą, starającym się osiągnąć niebo własnymi dobrymi uczynkami.
Nawet najlepszymi uczynkami nie można przypodobać się Bogu i nie można wyjednać sobie Jego przychylności. W chrześcijańskim życiu dobre uczynki są rezultatem przyjęcia zbawienia, a nie środkiem do niego wiodącym. To jest ważna prawda.
Agata Radosh
siegnijpozdrowie.org
opr. na postawie książki Morrisa Vendena, pt. "Aby poznać Boga".
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".