Przejdź do głównej zawartości

Terapia przeciwtytoniowa już za parę dni w Poznaniu!

Zachęcamy palaczy do wzięcia udziału w bezpłatnym kursie – w 5 dni Rzucisz palenie – raz na zawsze!
Terapia opracowana jest przez wybitnych psychologów i lekarzy. Prowadzona w Polsce oraz wielu innych krajach świata, cieszy się dużą skutecznością, gdyż około 80% uczestników rzuca palenie.
Oferowany kurs antynikotynowy pomoże palaczom tytoniu w podjęciu decyzji zerwania z nałogiem, a także w przetrwaniu najtrudniejszego okresu abstynencji nikotynowej przy pomocy technik sprawdzonych podczas wieloletniej działalności terapeutycznej. Uczestnictwo w kursie wspiera także w przezwyciężeniu uzależnienia od słodyczy, alkoholu i pracoholizmu. Spotkania urozmaicone będą wyświetlaniem filmów oraz prezentacji multimedialnych.

Data: codzienne od 5,6,9,10,11 czerwca - 5 dni - w godzinach 18-20.00

Miejsce: Poznań, ul. Zeylanda 11, I piętro

Informacje i zapisy do 4 czerwca: Anna Ożarek, tel. 506 119 648, e-mail: anna@adn.edu.pl

Uwaga! Ilość miejsc ograniczona do 15 osób. Liczy się kolejność zgłoszeń.

Wstęp wolny. Ostatniego dnia zbierane będą dobrowolne datki.

Prowadząca:

Anna Ożarek – mgr promocji zdrowia, trener, dietetyk, właścicielka ADN. Ukończyła Akademię Medyczną w Poznaniu, studia podyplomowe z dietetyki, Psychologii Zarządzania oraz Racjonalną Terapię Zachowań. Posiada uprawienia trenerskie i coachingowe. Brała udział w kilkudziesięciu szkoleniach z zakresu rozwoju osobistego. Doskonaliła jako menadżer placówki handlowe i firmy, doprowadzając do ich sukcesu na rynku. Od 8 lat zajmuje się organizacją i prowadzeniem szkoleń w obszarze inteligencji emocjonalnej, rozwoju osobistego, radzenia sobie z nałogami i stresem, leczenia chorób cywilizacyjnych (poprzez porady dietetyczne i coaching zdrowotny).

Organizator: 
Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij po Zdrowie w Poznaniu.

www.siegnijpozdrowie.org

Komentarze

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Deser proteinowy z sałatą i owocami

W zasadzie to jest szejk – jeśli zostanie od razu wypity ma płynną konsystencję. Pozostawiony na chwilę żeluje, z powodu borówek amerykańskich, które zawierają dużo pektyn. Taki magiczny deser. Smaczny. Odżywczy. Za sprawą pomarańczy, imbiru i skyru sojowego z mango lekko kwaskowaty. Takie lubię najbardziej. Deser proteinowy z sałatą i owocami Składniki: 1 obrana pomarańcza bez pestek 1/2 dużego banana 3/4 szkl. borówek amerykańskich (u mnie mrożonych) 2 pełne garście sałaty rzymskiej 3 pełne łyżki Alpro Skyr Style sojowy mango  1 łyżka odżywki Herbalife kawałek imbiru (mniej niż 1 cm) 1/2 szkl. zimnego płynu (u mnie herbata z dzikiej róży) Wykonanie: Wszystkie składniki zmiksować w blenderze do uzyskania gładkiej konsystencji. Zlać do naczyń. Wypić od razu lub ostawić do lodówki w celu stężenia.    

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Pesto z pestek dyni i sałaty

W tym roku znowu cieszę się swoją sałatą rzymską. Wczoraj zrobiłam z niej pesto. Wykorzystałam jako bazę pestki dyni.  Pesto z pestek dyni i sałaty Składniki: 1/2 szkl. pestek dyni 2 pełne garście umytej sałaty (u mnie rzymskiej) mały ząbek czosnku 4-5 łyżek oliwy z oliwek 1 łyżka płatków drożdżowych (niekoniecznie) sól, bulion wegetariański, pieprz Wykonanie: Pestki dyni delikatnie uprażyć na patelni. Ostudzone pestki dyni zmiksować w rozdrabniaczu, tak, aby zostały małe grudki. Włożyć do rozdrabniacza wszystkie pozostałe składniki i blendować do momentu zagarnięcia wszystkich liści. Przełożyć do miseczki, polać oliwą. Włożyć do lodówki. Wykorzystywać jako przystawkę, do smarowania pieczywa lub do dań z makaronem. Smacznego!