Pytanie: Mam niedoczynność tarczycy (chorobę Hashimoto). Czy powinnam wykluczyć z diety soję i gluten?
Mam niedoczynność tarczycy (chorobę Hashimoto). Czy powinnam wykluczyć z diety soję i gluten?
Specjalista dietetyk Wiesława Skrzypczak odpowiada:
Choroba Hashimoto to najczęstsza przyczyna niedoczynności tarczycy. Jest to schorzenie autoimmunologiczne (z tzw. autoagresji), w którym organizm wytwarza przeciwciała niszczące tarczycę. W pierwszej fazie choroby może wystąpić nadczynność, ale z czasem rozwija się niedoczynność tego gruczołu, ponieważ tarczyca wytwarza coraz mniej hormonów. Zdarza się, że choroba nie daje początkowo żadnych objawów i może być przez długi czas nierozpoznana. Leczenie polega na uzupełnianiu hormonów tarczycy do końca życia.
Dieta w tej chorobie ma dość duże znaczenie. Niektóre pokarmy zawierają substancje, które zaburzają produkcję hormonów tarczycy. Mogą one spowodować powstanie wola (powiększenie gruczołu tarczowego). Do tych produktów zalicza się:
W przypadku choroby Hashimoto stwierdzono także niekorzystny wypływ nadmiaru jodu w diecie. Zaleca się zatem ograniczyć spożycie ryb morskich i wodorostów (np. kelp, chlorella, spirulina i inne).
Jeśli chodzi o gluten, to u niektórych osób może on pobudzać układ immunologiczny, powodując zwiększenie produkcji przeciwciał. Badania wykazują, że część pacjentów z autoimmunologicznymi schorzeniami tarczycy (m. in. choroba Gravesa-Basedowa, choroba Hashimoto) ma celiakię lub alergię na gluten (lub tylko na pszenicę). Takie białko nie jest wtedy dobrze trawione i organizm wytwarza przeciwciała. Zanim jednak wyeliminujemy gluten z diety, powinniśmy sprawdzić, czy faktycznie jest on dla nas szkodliwy. Nie należy wprowadzać diety bezglutenowej przed wykonaniem badań, ponieważ może to mieć wpływ na ich wynik.
Podobnie jak na gluten, organizm może zareagować na białka mleka. Wskazane jest więc wykonanie testów na alergię także w tym kierunku.
Specjalista dietetyk Wiesława Skrzypczak odpowiada:
Choroba Hashimoto to najczęstsza przyczyna niedoczynności tarczycy. Jest to schorzenie autoimmunologiczne (z tzw. autoagresji), w którym organizm wytwarza przeciwciała niszczące tarczycę. W pierwszej fazie choroby może wystąpić nadczynność, ale z czasem rozwija się niedoczynność tego gruczołu, ponieważ tarczyca wytwarza coraz mniej hormonów. Zdarza się, że choroba nie daje początkowo żadnych objawów i może być przez długi czas nierozpoznana. Leczenie polega na uzupełnianiu hormonów tarczycy do końca życia.
Dieta w tej chorobie ma dość duże znaczenie. Niektóre pokarmy zawierają substancje, które zaburzają produkcję hormonów tarczycy. Mogą one spowodować powstanie wola (powiększenie gruczołu tarczowego). Do tych produktów zalicza się:
- warzywa krzyżowe(np.kapustę, kalafiora, brokuły, brukselkę)
- soję
- kukurydzę
- słodkie ziemniaki
- maniok (tapiokę)
- brukiew
- proso(kaszę jaglaną)
- orzechy ziemne
W przypadku choroby Hashimoto stwierdzono także niekorzystny wypływ nadmiaru jodu w diecie. Zaleca się zatem ograniczyć spożycie ryb morskich i wodorostów (np. kelp, chlorella, spirulina i inne).
Jeśli chodzi o gluten, to u niektórych osób może on pobudzać układ immunologiczny, powodując zwiększenie produkcji przeciwciał. Badania wykazują, że część pacjentów z autoimmunologicznymi schorzeniami tarczycy (m. in. choroba Gravesa-Basedowa, choroba Hashimoto) ma celiakię lub alergię na gluten (lub tylko na pszenicę). Takie białko nie jest wtedy dobrze trawione i organizm wytwarza przeciwciała. Zanim jednak wyeliminujemy gluten z diety, powinniśmy sprawdzić, czy faktycznie jest on dla nas szkodliwy. Nie należy wprowadzać diety bezglutenowej przed wykonaniem badań, ponieważ może to mieć wpływ na ich wynik.
Podobnie jak na gluten, organizm może zareagować na białka mleka. Wskazane jest więc wykonanie testów na alergię także w tym kierunku.
Dziękuję za ten artykuł. Choruję na Hashimoto od kilku lat, ale dopiero od niedawna zainteresowałam się dietą. Do tej pory ograniczałam gluten, teraz już wiem, że bez wykonania testów to nie było dobre rozwiązanie. Myślałam, że kukurydzę mogę jeść bez ograniczeń. Poza tym uwielbiam sushi, nigdy go sobie nie żałowałam. Teraz wiem, że powinnam jeść je dużo rzadziej.
OdpowiedzUsuńOgraniczenie glutenu to dobry pomysł, jednak uważam że jeśli lekarz nie stwierdzi żadnej nietolerancji pokarmowej odstawienie nabiału jest zbędne.
OdpowiedzUsuńDziś wiemy, że nabiał w diecie to więcej problemów niż korzyści. http://www.siegnijpozdrowie.org/czytelnia/?p=1142
UsuńMam Hashi. Odstawiłam gluten. Po nabiale wypadają włosy powraca zgaga i refluks. Testy na alergie i nietolerancje na nabiał są ok oprócz białkami jaj. I tak musze wykluczyć.
OdpowiedzUsuń