Przejdź do głównej zawartości

Mam pytanie...

Jak Pani uważa, czy warto całkowicie wyeliminować z diety mięso, czy wystarczy je tylko ograniczyć?

Trudno na to pytanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Do diety należy zawsze podchodzić indywidualnie, uwzględniając aktualny stan zdrowia, potrzeby organizmu, jak również świadomość żywieniową. Jednym rezygnacja z mięsa będzie służyć, innym może zaszkodzić. Wielu rezygnuje z mięsa, objadając się białym chlebem i słodyczami, a przecież nie na tym polega dieta wegetariańska.

Korzyści z zaprzestania spożywania mięsa jest wiele. Badania naukowe dowodzą, że osoby wybierające wegetariański styl życia żyją dłużej niż osoby spożywające mięso. Również w mniejszym stopniu narażone są na choroby układu krążenia, cukrzycę, otyłość, reumatoidalne zapalenie stawów czy niektóre nowotwory. Zgodnie z piramidą żywieniową IŻŻ zdrowe odżywianie oparte jest o produkty roślinne. Zatem z pewnością należy ograniczać mięso (szczególnie czerwone i przetworzone). Dieta powinna bazować na produktach nierafinowanych, spożywanych w jak najbardziej naturalnym stanie – warzywach, owocach, pełnych zbożach, roślinach strączkowych, nasionach i orzechach.

Uważam, że ważniejsze od zaprzestania spożywania mięsa są rezygnacja z palenia papierosów, spożywania alkoholu, picia kawy, czarnej herbaty, napojów słodzonych, picie odpowiedniej ilości wody, uprawianie aktywności fizycznej, wysypianie się, korzystanie z czystego powietrza, słońca, kontrola stresu, dbanie o dobre relacje z ludźmi oraz to w jaki sposób spożywamy posiłek (3 posiłki dziennie, dokładnie gryźć, nie jeść w pośpiechu, nie popijać w czasie jedzenia, nie przejadać się, nie podjadać, spożywać obfite śniadanie, kolację jeść lekką i nie za późno). Jeśli ktoś chce spożywać mięso, zachęcam, by wybierał mięso białe z ekologicznych hodowli i spożywał je najwyżej dwa razy w tygodniu w towarzystwie surówek. Polecam mój artykuł na ten temat: http://blog.siegnijpozdrowie.org/2017/04/o-fleksitarianskim-stylu-odzywiania-sie.html

Agata Radosh
promotor zdrowia, doradca żywieniowy
www.siegnijpozdrowie.org

Komentarze

  1. Mięso spożywane przez przeciętnego Polaka niestety jest pełne antybiotyków i przeróżnych hormonów wzrostu. Takie pożywienie nie może służyć naszemu zdrowiu...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Deser proteinowy z sałatą i owocami

W zasadzie to jest szejk – jeśli zostanie od razu wypity ma płynną konsystencję. Pozostawiony na chwilę żeluje, z powodu borówek amerykańskich, które zawierają dużo pektyn. Taki magiczny deser. Smaczny. Odżywczy. Za sprawą pomarańczy, imbiru i skyru sojowego z mango lekko kwaskowaty. Takie lubię najbardziej. Deser proteinowy z sałatą i owocami Składniki: 1 obrana pomarańcza bez pestek 1/2 dużego banana 3/4 szkl. borówek amerykańskich (u mnie mrożonych) 2 pełne garście sałaty rzymskiej 3 pełne łyżki Alpro Skyr Style sojowy mango  1 łyżka odżywki Herbalife kawałek imbiru (mniej niż 1 cm) 1/2 szkl. zimnego płynu (u mnie herbata z dzikiej róży) Wykonanie: Wszystkie składniki zmiksować w blenderze do uzyskania gładkiej konsystencji. Zlać do naczyń. Wypić od razu lub ostawić do lodówki w celu stężenia.    

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Pesto z pestek dyni i sałaty

W tym roku znowu cieszę się swoją sałatą rzymską. Wczoraj zrobiłam z niej pesto. Wykorzystałam jako bazę pestki dyni.  Pesto z pestek dyni i sałaty Składniki: 1/2 szkl. pestek dyni 2 pełne garście umytej sałaty (u mnie rzymskiej) mały ząbek czosnku 4-5 łyżek oliwy z oliwek 1 łyżka płatków drożdżowych (niekoniecznie) sól, bulion wegetariański, pieprz Wykonanie: Pestki dyni delikatnie uprażyć na patelni. Ostudzone pestki dyni zmiksować w rozdrabniaczu, tak, aby zostały małe grudki. Włożyć do rozdrabniacza wszystkie pozostałe składniki i blendować do momentu zagarnięcia wszystkich liści. Przełożyć do miseczki, polać oliwą. Włożyć do lodówki. Wykorzystywać jako przystawkę, do smarowania pieczywa lub do dań z makaronem. Smacznego!