Przejdź do głównej zawartości

Gdy spotyka nas to, czego się nie spodziewamy

W czwartek 15. października obchodziła swoje dziewiętnaste urodziny. W kolejny czwartek, 22. października znalazła się w szpitalu po silnym zatruciu tlenkiem węgla. Dziś, 30 października jej stan lekarze określają jako bardzo ciężki. Zaskoczenie, niedowierzanie, łzy, smutek, głęboka refleksja...

Znam ją od roku. Zawsze na jej widok cieszyło się moje serce. Pełne wiary, talentów, energii, ciepła i serdeczności życie nagle się załamuje...

Sięgam rano po książkę „Życie Jezusa” E. G. White. Otwieram dokładnie w środku i czytam: „»Temu, który według mocy działającej w nas potrafi daleko więcej uczynić ponad to wszystko, o co prosimy albo o czym myślimy«, łatwo jest spełnić prośby. Mojżesz uległ władzy śmierci, lecz nie miał pozostać w grobie. Sam Chrystus powołał go do życia. Szatan dążył do zawładnięcia ciałem Mojżesza z powodu jego grzechu, lecz Chrystus-Zbawiciel zabrał go z grobu. Mojżesz był na Górze Przemienienia świadectwem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. Był reprezentantem tych, którzy powstaną z grobów dniu zmartwychwstania sprawiedliwych. Eliasz, przeniesiony do nieba nie zaznawszy śmierci reprezentował tych, którzy będą żyli na ziemi podczas powtórnego przyjścia Chrystusa i przemienieni zostaną »w jednej chwili, w oka mgnieniu, na głos trąby ostatecznej«, kiedy »umarli wzbudzeni zostaną jako nieskażeni«, »albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone« (1 Kor. 15, 51-53)”.

Bogu nie jest obojętny ból, którego doświadczamy w życiu. Jest współczującym Bogiem, który codziennie dokonuje na naszych oczach cudów, darząc nas zdrowiem i życiem. Gdy przychodzą doświadczenia mówi nam, byśmy modlili się o uzdrowienie dla siebie i bliskich, byśmy śmiało przychodzili przed Jego tron łaski dla uzyskania pomocy i miłosierdzia w stosownej chwili. Lecz nawet ci, którzy wierzą w cuda, zdają sobie sprawę, że Bóg nie zawsze interweniuje...

Boże, niech się dzieje wola Twoja. Ty znasz koniec na początku. Ty wiesz, co dla każdego jest najlepsze. Przyjmuję Twoją wolę. Jeśli zechcesz, będę mogła jeszcze kiedyś z Tają, tu – na ziemi zaśpiewać pieśń dla Ciebie. Jeśli postanowisz inaczej – jestem wypełniona wiarą i nadzieją, że zaśpiewam razem z nią pieśń uwielbienia na Nowej Ziemi. Cóż to będzie za uzdrowienie! Cóż za cud! Cóż za nadzieja! Cóż za Zbawiciel!

Agata Radosh
siegnijpozdrowie.org

Komentarze

  1. Ku naszej ogromnej radości stan zdrowia Taji poprawia się.Trwamy w modlitwach o odnowienie wszystkich komórek jej ciała.

    OdpowiedzUsuń

  2. air19 grudnia 2015 13:00
    Dziś widziałam, słyszałam i przytulałam CUD. CUD chodzi, słyszy, widzi, mówi, śpiewa... Śpiewałam dziś z CUDEM! Jeśli chcesz zobaczyć CUD - przyjedź do Poznania!
    Boże, jesteś taki niesamowity, czasem taki nielogiczny... Jesteś cudownym Ojcem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Witamina B12 - fakty i mity

Nagranie wykładu dr. Romana Pawlaka z USA poświęconego kwestii zapobiegania niedoborom witaminy B12. Wykład odbył się dnia 20 lipca 2013 r. w Poznaniu, w ramach działalności Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia. W zdecydowanej większości przypadków okazuje się, że wiedza jaką posiadamy odnośnie witaminy B12 w świetle aktualnych doniesień naukowych jest nieprawdziwa. Niedobór witaminy B12 występuje dość powszechnie na całym świecie. W grupie osób narażonych na jej niedobór znajdują się miedzy innymi weganie (ludzie, którzy nie spożywają mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego), laktoowowegetarianie (osoby, które nie spożywają produktów mięsnych, ale włączają do diety produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, przetwory mleczne i jajka), osoby po 50 roku życia, niezależnie od ich diety, osoby, które poddały się operacji żołądka lub którym wycięto dolną część jelita cienkiego, a także osoby chorujące na AIDS. Inni, w tym np. osoby chorujące na cukrzycę, a także każ...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

INOX – czyli o garnkach ze stali nierdzewnej

Czym kierujesz się kupując garnki czy sztućce? Czy wybierasz te ze stali nierdzewnej? Czy wiesz co oznacza symbol 18/10?  Przy okazji poszukiwań szybkowaru w minionym tygodniu, rozczytałam się w temacie. A ponieważ uznałam to za interesujące, dzielę się tym. Garnki mogą być wykonywane z różnych materiałów odpornych na wysoką temperaturę i deformację np.: ze stali węglowej (najczęściej emaliowane i zdobione), stopów aluminium, stopów miedzi, stali nierdzewnej chromowo-niklowej (INOX to jej symbol), żeliwa, szkła i ceramiki (w tym gliny). Niewątpliwie, naczynia do naszej kuchni powinny być mądrze wybrane, ponieważ używając nieodpowiednich naczyń, łatwo o kłopoty ze zdrowiem .

O rybach dobrych i złych

Nie, to nie będzie bajka o posłusznych i niegrzecznych rybkach, choć z pewnością nie jeden z nas chciałby oderwać się od codziennej rzeczywistości, powspominać okres dzieciństwa i poczuć, przynajmniej na chwilę, błogą beztroskę. Czy ktoś dziś słyszał o rybach dobrych i złych? Prędzej możemy się dowiedzieć o rybach świeżych lub zepsutych; o tym, że cuchnące odświeżają, zmieniają datę przydatności do spożycia i sprzedają prawie jako wczoraj złowione. Ale o dobrych i złych ktoś słyszał? Rzadko, a szkoda, bo dobre mogą przynieść z sobą dobro, a złe...

Czy chrześcijanie mogą jeść mięso?

Jakiś czas temu wpadł na moją skrzynkę pocztową list nawiązujący do wywiadu jakiego udzieliłam kiedyś dla wegemaluch.pl. A w liście pytanie. Poniżej zamieszczam treść listu i moją odpowiedź na niego. Wydaje mi się, że ta korespondencja może zainteresować czytelników bloga, a nawet być może odkrywczą... * ** Szanowna Pani, W wywiadzie „Wegetariańska ścieżka” zaciekawiła mnie Pani wypowiedź, gdzie cytuje Pani Biblię (ja również jestem chrześcijaninem). Być może niewłaściwie ją odebrałem – czy uważa Pani, że chrześcijanie nie mogą jeść mięsa? Gdy czytam Dzieje Apostolskie 10,9-16, znajduję pełne potwierdzenie, że spożycie mięsa (w tym tzw. nieczystego) jest aprobowane przez Pana Boga, a nawet jesteśmy do tego zachęcani („bierz i jedz”). Postrzegam wegetarianizm jako kwestię wyboru stylu życia, przy uwzględnieniu jego wpływu na zdrowie i samopoczucie, ale nie jako jedynej alternatywy dla chrześcijanina, który chce żyć zgodnie z własnym sumieniem. G. Odpowiedź na list: