Przejdź do głównej zawartości

Cholesterol w diecie a najnowsze zalecenia Amerykańskiego Komitetu Doradczego ds. żywienia

Rząd Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem Ministerstwa Rolnictwa oraz Ministerstwa Zdrowia, powołuje co pięć lat komitet naukowy, którego zadanie polega na zapoznaniu się z dostępnymi danymi naukowymi oraz dostarczeniu społeczeństwu informacji dotyczących najkorzystniejszego sposobu odżywiania się.

W tym roku komitet ten po raz pierwszy uznał za optymalną nie tylko dietę śródziemnomorską, ale również dietę wegetariańską. W tym roku po raz pierwszy pominięto chude mięso jako element najdoskonalszej diety. Jednakże także w tym roku, po raz pierwszy komitet oznajmił, że nie zaleca obniżania ilości spożywanego cholesterolu. Niniejszy dokument poświęcony jest temu właśnie zagadnieniu.
  1. Dowody na to, że dieta wegetariańska stanowi dietę optymalną, były dostępne od wielu lat. Komitet popełnił znaczący błąd, nie uwzględniając diety wegetariańskiej już wiele lat temu, jako diety optymalnej. W tym roku błąd ten został naprawiony. Niestety w tym roku doszło do kolejnej pomyłki, jako że komitet stwierdził, iż zmniejszenie ilości cholesterolu w diecie nie jest konieczne. Należy jednakże podkreślić, że nadal powszechnie uważa się, że stężenie cholesterolu LDL i HDL w surowicy krwi ma znaczenie. Zwróćmy uwagę na następujące kwestie związane z zawartym w diecie cholesterolem.
  2. Komitet zalecił stosowanie diety wegańskiej jako diety doskonałej. Dieta taka, jeżeli jest całkowicie wegańska, nie dostarcza żadnego cholesterolu. Najistotniejsze badania, porównujące dietę wegańską z dietą wegetariańską, zostały przeprowadzone na Uniwersytecie Loma Linda. Wśród Adwentystów Dnia Siódmego, którzy prowadzą podobny styl życia, te osoby, które stosują dietę wegetariańską, zapadają 2,8 raza częściej na chorobę wieńcową niż osoby będące weganami (które nie spożywają mleka). Różnica ta wynika ze spożywania cholesterolu. U osób stosujących dietę wegetariańską ryzyko to jest 4 razy większe niż u osób będących weganami (Am J Clin Nutr 1978;31:S191-9). Ostatnie Badanie Zdrowia Adwentystów nie zostało jeszcze zakończone, ale już pokazuje, że weganie znacznie rzadziej zapadają na chorobę wieńcową niż wegetarianie. Zbyt mała liczba wegan sprawia, że trudno jest dowieść związku przyczynowo-skutkowego dotyczącego wielu kwestii związanych m.in. ze spożywaniem mleka i jajek. Jednakże różnica w częstotliwości zachorowań na chorobę wieńcową między wegetarianami a weganami potwierdza, że jest to istotny czynnik. Problem jednak stanowi fakt, iż stosowane w trakcie badań metody nie są odpowiednie, by wykazać niebezpieczeństwa wynikające ze spożywania cholesterolu.
  3. Przeprowadzono trzy badania na pacjentach, których tętnice wieńcowe zostały zablokowane wskutek miażdżycy tętnic. Pacjenci ci przeszli na dietę zawierającą niewielkie ilości tłuszczów nasyconych. Grupa A, będąca pacjentami dr. Blankenhorna, spożywała 250 mg cholesterolu dziennie. Pacjenci z grupy B mogli spożywać tylko 100 mg cholesterolu dziennie, a Dean Ornish pozwalał swoim badanym na spożywanie 12 mg, co odpowiada jedynie dwóm szklankom mleka beztłuszczowego, które było jedynym produktem pochodzenia zwierzęcego w ich diecie (jedno duże żółtko jaja zawiera 212 mg cholesterolu). Rok później pacjenci ci zostali zbadani i okazało się, że stan pacjentów z grupy A uległ pogorszeniu, tętnice 32% pacjentów z grupy B okazały się mniej zablokowane, a u 82% pacjentów z grupy C stwierdzono, że choroba się cofnęła (JAMA 263:1646-1652, 1990; Circulation 86:1-11, 1992; Lancet 336:129-133, 1990).  Badania te w sposób jednoznaczny dowodzą, że ilość spożywanego cholesterolu jest istotna dla naszego zdrowia.
  4. Zachorowanie na raka jajników również okazuje się być zależne od ilości spożywanego cholesterolu ( J Natl Cancer Inst 1985;71:307-17). Iloraz ryzyka wystąpienia raka jajników wynosi 1,42 na każde 100 mg spożytego dziennie cholesterolu (Ibid. 1994;86:1409-15). Wśród kobiet spożywających 2-4 jajek tygodniowo ryzyko zachorowania na raka jajników wzrasta dwukrotnie (Am J Epidemiol 1999;149:21-31).  Komitet w swoich pracach skupiał się jedynie na związku cholesterolu z chorobami serca (i nawet pod tym względem popełniono błąd), a zignorował całkowicie związane ze spożywaniem cholesterolu ryzyko zachorowania na nowotwory.
  5. Komitet próbował również wspierać American Heart Association [Amerykańskie Stowarzyszenie Kardiologiczne], które nadal promuje spożycie ryb ze względu na zawartość kwasów omega-3, mających zapobiegać chorobie wieńcowej. Jednakże przedstawiciele Bazy Danych Cochrane’a (będącej amerykańskim naukowym „złotym" standardem) doszli do następującego wniosku: "W oparciu o względne i bezwzględne mierniki zależności ustalono, że spożywanie suplementów zawierających wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 nie ma wpływu na zmniejszenie ryzyka zgonu z jakichkolwiek powodów, z powodu chorób serca, nagłej śmierci, zawału mięśnia sercowego czy udaru" (JAMA Sept. 12, 2012).  Odkrycie to podważa słuszność zalecenia, by spożywać ryby dwa razy w tygodniu. Uważano, że spożywanie kwasów omega-3 zapobiega arytmii serca, a przez to zmniejsza śmiertelność. Jednakże badania przeprowadzone w Rotterdamie nie potwierdziły tego założenia (Am Heart J. 2006 Apr;151(4):857-62). Badania nad dietą Eskimosów nie wykazały żadnych korzyści, wynikających ze spożywania ryb i owoców morza. Badania kontrolne, przeprowadzone po fazie wstępnej badania DART [Diet and Reinfarction Trial – badania nad związkiem diety z ryzykiem powtórnego zawału], wykazały, że wśród osób, którym zalecano spożywanie ryb, śmiertelność z różnego rodzaju powodów była o 31% wyższa niż wśród osób należących do grupy kontrolnej. Kolejne badanie udowodniło, że wśród osób przyjmujących tran w kapsułkach śmiertelność z powodu choroby niedokrwiennej serca wzrasta o 20%.
    Osoby, które nigdy nie miały żadnych poważnych objawów choroby wieńcowej, powinny być świadome, iż tak naprawdę nie wiadomo, czy spożywanie ryb samo w sobie może ochronić je przed zachorowaniem na chorobę niedokrwienną serca w przyszłości (Am J Clin Nutr 2003;78:1-2). Obszerne badania Asherio nie wykazały, by spożywanie ryb zapobiegało chorobom serca. Udowodniły one jednak, że wśród badanych, którzy spożywali największe ilości ryb, ich spożywanie zwiększało ryzyko wystąpienia konieczności przeprowadzenia zabiegu pomostowania aortalno-wieńcowego (Nutr Rev 1995;23:228039; N Engl J Med 1995;333:927-8).
  6. Stężenie cholesterolu w surowicy nie zawsze ulega zwiększeniu wskutek spożywania jaj. Przeprowadzono pewne badania, które udowodniły, że niektóre osoby nie wchłaniają cholesterolu, gdy spożywają duże ilości jajek. Większość produktów spożywczych o wysokim stężeniu cholesterolu zawiera również duże ilości tłuszczów nasyconych. Jajka stanowią jednak pod tym względem wyjątek. Ryby natomiast mogą charakteryzować się wysokim stężeniem cholesterolu, ale nie zawierać zbyt dużych ilości tłuszczów nasyconych. Gary Fraser udowodnił, że spożywanie ryb w taki samym stopniu jak spożywanie czerwonego mięsa przyczynia się do zachorowania na raka jelit (Am J Epidemiol 1998;148:761-74).
  7. W przypadku badań nad małpami trudno jest doprowadzić do wystąpienia miażdżycy tętnic korzystając jedynie z czystego cholesterolu, jaki produkowany jest przez ludzki organizm. Okazuje się to jednak stosunkowo łatwe przy użyciu cholesterolu utlenionego, który występuje w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Komitet albo nie został zapoznany z powyższymi dowodami, albo uznał je za nieistotne. Mamy nadzieję, że błąd ten zostanie naprawiony w nadchodzących latach.

Prof. John A. Scharffenberg
Uniwersytet Medyczny Loma Linda w Kalifornii

Tłumaczenie: Natalia Charif

Przeczytaj aktualizację: http://blog.siegnijpozdrowie.org/2015/10/cholesterol-badania-i-przemysl.html

Komentarze

  1. Najlepiej byłoby WYPRODUKOWAĆ !!! trzy rodzaje pigułek lub jak kto woli kapsułek. Rano - BIAŁA, w południe ZIELONA, wieczorem CZERWONA !!! I nie byłoby kłopotu ! Tak chcieliby : rożne KOMITETY, KONCERNY FARMACEUTYCZNE i inne przemysłowe lobby/badziewia. Szczęście że istnieje BÓG - Stwórca wszystkiego i mamy jeszcze wyobrażenie o normalnym życiu i jedzeniu bo inaczej byłoby z nami źle ! A tego bełkotu koncernowo / komitetowego normalni ludzie już nie czytają !

    OdpowiedzUsuń
  2. Troche mnie przerażaja takie niedopatrzenia...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Przeszłość, TERAŹNIEJSZOŚĆ, przyszłość

Nagranie wykładu Tadeusza Nowakowskiego pt.  „ Przeszłość, TERAŹNIEJSZOŚĆ, przyszłość ” , który został zarejestrowany w listopadzie 2024 w Poznaniu podczas spotkania Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie. Dzisiaj przewartościowuje się nasza przeszłość, a decyduje się nasza przyszłość. W czasie prelekcji zastanowimy się nad tym, jak nie zaprzepaścić jedynej sposobności jaką mamy, by nasze życie było piękniejsze i wartościowsze.

Uczciwi wobec siebie — siła negatywnego myślenia. Wykład w Cieszynie

Co czwarty Polak w czasie swojego życia zmaga się z jakimiś trudnościami natury psychicznej bądź emocjonalnej. Najczęściej są to dolegliwości z kręgu zaburzeń afektywnych (nastroju), w których występują np. zaburzenia depresyjne bądź lękowe. Umiemy się skutecznie chronić przed chorobami zakaźnymi, ale wciąż nie potrafimy zadbać o nasze umysły. Na funkcjonowanie systemu nerwowego bardzo istotnie wpływa styl naszego myślenia — większość doświadczeń życiowych jest wywołana sposobem myśleniem. A gdy choruje psychika, tak naprawdę choruje wtedy również ciało. W wykładzie będzie mowa m.in. o naszej postawie wobec życia, o emocjach i przekonaniach, o związkach jakie tworzymy z innymi ludźmi, o sposobach reakcji na stres, a także o psychosomatyce — czyli o wielu aspektach, które mogą wpływać na zdrowie i chorobę. Prelegentka zwróci uwagę na metody radzenia sobie z trudnościami i niebezpieczeństwa związane z praktykowaniem pozytywnego myślenia. Ta wiedza pozwoli zrozumieć podłoże niektórych pro...