Nagranie wykładu Krzysztofa Kudzi pt. "O problemach wokół rozwodu", który był wygłoszony podczas spotkania Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia w kwietniu 2011 r.
W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r
dobre :)
OdpowiedzUsuńChcę podzielić się pewną myslą, która może pomóc tym, którzy zastanawiają się nad rozwodem. " Małżeństwo może być głeboko satysfakcjonujące i pełne z obu stron. Ale jesli się takie stanie to dlatego, że oboje partnerzy wiele lat płacili bardzo wysoką cenę, aby je takim uczynic. Tysiące razy umierali dla swojego egoizmu. Przeprowadzili niezliczone trudne rozmowy.Przetrwali nieprzespane noce i dni pełne napięcia. Setki razy modlili sie o madrość, miłość, cierpliwość, wyrozumiałość, odwage i wytrwałość. tyle razy mówili "przepraszam", ze trudno to spamiętac. Tak często byli bliscy załamania, że nauczyli sie, iż dopóki Chrystus nie będzie dla nich obojga najwazniejszy, dopóty ich szanse na małżeńskie szczęście sa bardzo, bardzo małe..".
OdpowiedzUsuń