Przejdź do głównej zawartości

Nowy rok pod znakiem szczęścia?

„Wesołe serce jest najlepszym lekarstwem, lecz przygnębiony duch wysusza ciało” (Prz 17,22).

Szczęście jest ulotnym motylem. Jeśli sami za nim gonimy, umyka nam i stale pozostaje poza naszym zasięgiem. Jednak jeśli siedzimy spokojnie, zadowoleni z tego, co mamy, szczęście może niepostrzeżenie usiąść nam na ramieniu. Być może właśnie dlatego tylko od dziesięciu do piętnastu procent Amerykanów uważa się za naprawdę szczęśliwych.

Jak powiedział John Powell (autor Happiness Is an Inside Job), szczęście „nie jest jak wrzucenie wielu monet do automatu ze szczęściem, by otrzymać batonik szczęścia”. Szczęście — powiada — to sprawa wewnętrznej pracy. Im bardziej jesteśmy przekonani, że źródłem naszego szczęścia będą rzeczy zewnętrzne albo inni ludzie, w tym większym stopniu nasze marzenie o szczęściu jest skazane na rozwianie się. Smutnym faktem jest to, że niemal połowa wszystkich małżeństw kończy się rozwodem, a w przypadku powtórnie zawieranych małżeństw odsetek rozwodów wynosi aż sześćdziesiąt pięć procent! Rozczarowanie wydaje się nieuchronne, gdy oczekujemy, że ktoś (współmałżonek czy przyjaciel) albo coś (sława, bogactwo) uczyni nas szczęśliwymi.

Jednak wszyscy jesteśmy zdolni do wyrobienia w sobie nawyku bycia szczęśliwymi, bez względu na to, w jak przygnębiającym świecie żyjemy. Kiedy oglądamy telewizję i widzimy, co się dzieje wokół nas — głód, choroby, przemoc w rodzinie, narkomania, zepsucie wśród młodzieży, przestępczość, zbrodnie, wojny — nie dziwi nas fakt, że Światowa Organizacja Zdrowia uznała depresję za najbardziej rozpowszechnioną chorobę na świecie. Codziennie jedna trzecia wszystkich Amerykanów budzi się w nastroju depresyjnym. Jednak ty nie musisz tego doświadczać!

Czy jesteś zadowolony ze swojej pracy? Jest to chyba jedno z najważniejszych pytań, jakie ktoś może postawić w odniesieniu do długości życia. Jeśli nie jesteś zadowolony ze swojej pracy, powinieneś albo znaleźć szczęście w tym, co robisz, albo zmienić pracę. Czy jesteś szczęśliwy w domu? Zaproś tam Chrystusa! Czy jesteś szczęśliwy sam ze sobą? Dlaczego nie miałbyś lubić siebie, skoro Bóg tak bardzo cię kocha?

Życzymy Ci szczęścia, nie tylko dzisiaj czy do końca stycznia, ale w ciągu całego roku, a potem przez wszystkie kolejne lata, aż do końca świata...

opr.

Komentarze

  1. Dziękuję za wspaniałe życzenia! Również życzę samych sukcesów i pomyślności w nowym roku:) Oby to był dobry rok, pełen radości i spotkań z kochającymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Witamina B12 - fakty i mity

Nagranie wykładu dr. Romana Pawlaka z USA poświęconego kwestii zapobiegania niedoborom witaminy B12. Wykład odbył się dnia 20 lipca 2013 r. w Poznaniu, w ramach działalności Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia. W zdecydowanej większości przypadków okazuje się, że wiedza jaką posiadamy odnośnie witaminy B12 w świetle aktualnych doniesień naukowych jest nieprawdziwa. Niedobór witaminy B12 występuje dość powszechnie na całym świecie. W grupie osób narażonych na jej niedobór znajdują się miedzy innymi weganie (ludzie, którzy nie spożywają mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego), laktoowowegetarianie (osoby, które nie spożywają produktów mięsnych, ale włączają do diety produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, przetwory mleczne i jajka), osoby po 50 roku życia, niezależnie od ich diety, osoby, które poddały się operacji żołądka lub którym wycięto dolną część jelita cienkiego, a także osoby chorujące na AIDS. Inni, w tym np. osoby chorujące na cukrzycę, a także każ...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Przebaczenie – droga do zdrowia i wolności. Wykład w Ustroniu

W świecie pełnym napięć, zranień i nieporozumień coraz częściej szukamy sposobów na odzyskanie wewnętrznego spokoju i równowagi. Jednym z kluczowych tematów, który staje się przedmiotem rozważań psychologów, lekarzy i duchowych jest przebaczenie – siła zdolna uzdrawiać człowieka w wymiarze fizycznym, emocjonalnym i duchowym. Podczas wykładu uczestnicy będą mogli zatrzymać się nad pytaniami: czym przebaczenie jest, a czym nie jest, w jaki sposób przebaczenie i brak przebaczenia mogą wpływać na różne obszary zdrowia, jak odpuszczenie urazy otwiera drzwi do wewnętrznej wolności, jak rozwijać postawę przebaczenia. To zaproszenie do refleksji i praktyki, które mogą stać się początkiem drogi ku pełniejszemu życiu. Na uczestników czekać będzie degustacja i bezpłatne pomiary kontrolne stanu zdrowia. Prelegent: Agata Radosh Kiedy: 14 października 2025 r., wtorek Godzina: 17:00 Miejsce:  Ustroń, Rynek 4, budynek Biblioteki Miejskiej, Biblioteka dla dzieci, poziom +1 Organizator: Ustroń "...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Medycyna tradycyjna a naukowa

W marcowym numerze miesięcznika "Znaki Czasu" zamieszczono mój artykuł o związku medycyny tradycyjnej z akademicką. Napisałam go poniekąd ku pamięci zmarłego dziesięć lat temu prof. Aleksandra Ożarowskiego — jednego z najwybitniejszych znawców i badaczy leczniczego zastosowania roślin, a także celem upowszechniania wiedzy o profilaktyce chorób i naturalnych metodach leczenia, w tym fitoterapii.  Człowiek od zawsze szukał pomocy w tym, co go otaczało — w przyrodzie. Obserwował zachowania zwierząt, poznawał właściwości lecznicze roślin. Nasi przodkowie wiedzieli, że organizm człowieka został wyposażony w cudowne mechanizmy regulujące i naprawcze, które umożliwiają naturalny powrót do zdrowia. Medycyna tradycyjna zna proste i skuteczne metody zwalczania wielu chorób. Tradycyjna, czyli naturalna Pojęcie „medycyna tradycyjna” nie jest łatwe do zdefiniowania. Stanowi ogólną sumę wiedzy, umiejętności i praktyk opierających się na teoriach, przekonaniach i doświadczeniach właściw...