Przejdź do głównej zawartości

Relacja ze spotkania na temat: Candida albicans

We wtorek 20 września 2016 roku odbyło się kolejne spotkanie dyskusyjnego Klubu Zdrowia, który działa przy Stowarzyszeniu Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij Po Zdrowie w Poznaniu. Temat spotkania dotyczył Candidy albicans, a prowadziła je dietetyk Paula Majewska.

Przerost grzybów Candida albicans nazywamy jest kandydozą, inaczej drożdżycą czy grzybicą. Szacuje się, że aż 80% społeczeństwa może być nią dotkniętych.

Kandydoza powstaje z naturalnie występujących w ludzkim jelicie drożdżaków, które razem z innymi bakteriami jelitowymi konkurują między sobą o środowisko do życia. W ten sposób utrzymywana jest homeostaza, czyli równowaga mikroflory. Jednak nie rzadko dzieje się tak, że drożdżaki wygrywają tę „walkę”, w wyniku czego zaczynają się rozmnażać i rozrastać, przeistaczając się w grzyby Candida. Drożdżaki same w sobie nie są szkodliwe, natomiast grzyby już tak.

Dwa główne czynniki sprzyjające rozrostowi drożdżaków:
  1. Obniżona odporność organizmu, związana głównie z antybiotykoterapią. Antybiotyki niszczą florę bakteryjną jelit, która potrzebuje około 6 miesięcy po zakończeniu terapii, by wrócić do równowagi. Drożdżaki są bardziej odporne niż inne bakterie, więc szybciej się odbudowują, przez co bardziej zasiedlają jelita.
  2. Zbyt duża ilość cukrów w diecie. Drożdżaki żywią się cukrem. Przy zdrowej diecie i prawidłowo funkcjonującym organizmie do jelita grubego trafiają śladowe ilości cukrów prostych. Jednak kiedy spożywa się zbyt duże ilości cukrów, organizm nie jest w stanie prawidłowo ich wchłonąć, tworzy się wówczas środowisko bardziej sprzyjające rozrostowi grzybów Candida.
Zakres objawów kandydozy jest bardzo szeroki, a prawidłowe rozpoznanie problemu trudne. Kandydozę często mylnie traktuje się jako alergię, syndrom jelita drażliwego lub nawet zaburzenia psychoaktywne. Nierozpoznana i nieleczona może atakować cały organizm i upośledzać funkcje poszczególnych układów. Objawy, które mogą wskazywać na występowanie kandydozy to: bóle brzucha, zaparcia, zaburzenia trawienia, zaburzenia pamięci, zespół przewlekłego trawienia, depresje, problemy z koncentracją, stany lękowe, zgaga, astma oskrzelowa, przewlekły kaszel, choroby zatok czy trądzik.

Kandydozę można rozpoznać wykonując badania pod kątem grzybów Candida – bada się wówczas kał na obecność grzybów Candida. Należy pamiętać, że obecność w kale drożdżaków nie świadczy jeszcze o grzybicy, natomiast obecność grzybów Candida – tak.

Najlepszą metodą na profilaktykę i walkę z Candidą jest zmiana stylu życia. Niestety antybiotykoterapia skierowana bezpośrednio na grzyby Candida nie jest skuteczna. Walcząc z Candidą, należy usunąć przyczynę, a nie objawy.

Poniżej kilka wskazówek, do których należy się zastosować przy walce z Candidą:
  • Eliminacja cukrów przetworzonych i ograniczenie cukrów naturalnie występujących. Spożywanie produktów o niskim IG.
  • Przywrócenie odpowiedniej flory bakteryjnej poprzez stosowanie preparatów ze szczepami bakterii Lactobacillus helveticus, bezpośrednio oddziaływującymi na grzyby Candida.
  • Regulacja i uszczelnienie bariery jelitowej (grzyb niszczy błonę komórkową jelit, doprowadzając do ich przeciekania).
  • Stosowanie w diecie roślin grzybobójczych.
  • Usprawnienie pracy układu immunologicznego.
  • Unikanie stosowania antybiotyków.
Na spotkaniu przedstawiono kilka produktów powszechnie dostępnych, które pomogą osiągnąć wyżej wymienione cele. Polecana była m.in.: komosa ryżowa (odkwasza organizm i działa antyoksydacyjnie), kasza jaglana oraz młody jęczmień (wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego oraz oczyszcza organizm).

Warto zwrócić uwagę na warzywa, które mają w swoim składzie wiele minerałów i witamin, a do tego działają silnie oksydacyjnie i grzybobójczo. Do takich warzyw zaliczamy: jarmuż, brokuł, pietruszkę, cykorię, rukolę, czosnek i cebulę. Jednym z lepszych środków do walki z Candidą jest oregano i olejek z niego uzyskany. Ta niepozorna przyprawa zabija patogeny Candida, nie niszcząc przy tym dobrych bakterii. Działa także na Salmonelleę i Helicobacter Pylori.

Czarnuszka, kurkuma, koper włoski i bertram lekarski wykazują silne działanie oczyszczające, bakterio i grzybobójcze. Zaleca się używać w rozsądnych ilościach kardamon, tymianek, anyż, goździki, cynamon, kumin, imbir, kminek i pieprz cayenne.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o oleju kokosowym, który i w tym przypadku okazuje się pomocny. Zawiera w swoim składzie kwas kaprylowy, który uszczelnia barierę jelit i – co zaskakujące – zmniejsza łaknienie na cukier, a to przecież w leczeniu kandydozy jest bardzo istotne. Dietoterapia w kandydozie powinna trwać od kilku do kilkunastu miesięcy. Wytrwałość przynosi oczekiwane efekty.

Spotkanie zakończył poczęstunek przygotowany przez członków Stowarzyszenia i bar wegetariański Green Way.

Komentarze

  1. Super podsumowanie, szkoda że nie udało się nam tym razem wysłuchać osobiście. Ograniczenie cukru i ta wytrwałość - to najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,

    Z roku na rok coraz więcej pojawią się informacji o nowych schorzeniach czy dolegliwościach ludzi. Praktycznie zawsze kończy się na złej diecie i przyzwyczajeniach. Dbajmy o siebie, oczyszczajmy organizm a na pewno dolegliwości będzie mniej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Mięso królicze — jeść, czy nie jeść

W czasie robienia dzisiejszych zakupów, nawiązała się między mną, a sprzedającym ciekawa rozmowa. Problem dotyczył jedzenia mięsa z królika. Powiedziałam, że nie uważam biblijnego podziału zwierząt na "czyste" i "nieczyste" jedynie za przepis ceremonialny, i że zasady diety biblijnej, będące wyrazem troski o zdrowie człowieka, nadal obowiązują. W związku z tym, mięso królicze nie powinno być spożywane przez ludzi. Mój rozmówca słysząc to, odrzekł zaskoczony: "Ale przecież to takie zdrowie mięso!". Nie dowierzał. Chciał poznać powody, dla których Pismo Święte zabrania jedzenia mięsa z królika. Zaczynając więc od anatomii i fizjologii, przedstawiłam fakty dotyczące tej kwestii. Rynek spożywczy promuje mięso królicze, reklamując, że należy do mięs delikatnych i dietetycznych, więc może konkurować z drobiem i rybami. Pismo Święte jednak nie bez powodu zalicza królika do zwierząt, które Bóg uznał za tzw. nieczyste (nie nadające się do spożycia). Rozwój bada...

Czy chrześcijanie mogą jeść mięso?

Jakiś czas temu wpadł na moją skrzynkę pocztową list nawiązujący do wywiadu jakiego udzieliłam kiedyś dla wegemaluch.pl. A w liście pytanie. Poniżej zamieszczam treść listu i moją odpowiedź na niego. Wydaje mi się, że ta korespondencja może zainteresować czytelników bloga, a nawet być może odkrywczą... * ** Szanowna Pani, W wywiadzie „Wegetariańska ścieżka” zaciekawiła mnie Pani wypowiedź, gdzie cytuje Pani Biblię (ja również jestem chrześcijaninem). Być może niewłaściwie ją odebrałem – czy uważa Pani, że chrześcijanie nie mogą jeść mięsa? Gdy czytam Dzieje Apostolskie 10,9-16, znajduję pełne potwierdzenie, że spożycie mięsa (w tym tzw. nieczystego) jest aprobowane przez Pana Boga, a nawet jesteśmy do tego zachęcani („bierz i jedz”). Postrzegam wegetarianizm jako kwestię wyboru stylu życia, przy uwzględnieniu jego wpływu na zdrowie i samopoczucie, ale nie jako jedynej alternatywy dla chrześcijanina, który chce żyć zgodnie z własnym sumieniem. G. Odpowiedź na list:

Refleksje o zdrowiu, lekarzach i pacjentach

Thomas Alva Edison w 1903 roku, martwiąc się o stan opieki zdrowotnej swoich czasów   powiedział: „Lekarz przyszłości nie będzie przepisywał leków, lecz poinstruuje swojego pacjenta w kwestii odpowiedniego stylu życia, diety oraz przyczyn i zapobiegania chorobom”. To było piękne marzenie, wspaniała wizja, ale patrząc na dzisiejszy system, nie spełniła się tak, jak moglibyśmy sobie tego życzyć.  XX wiek przyniósł ogromny postęp diagnostyki, farmakologii i chirurgii. Lekarze zaczęli leczyć infekcje antybiotykami, operować serca, wymieniać stawy. To sukcesy, które przesłoniły potrzebę działania zanim choroba się rozwinie. System skupił się na technologii i farmakologii, bo tam były szybkie, spektakularne efekty.  Poza tym model ekonomiczny oparł się na leczeniu, a nie na zapobieganiu. Firmy farmaceutyczne zarabiają na leczeniu chorych, a nie na tym, że ludzie nie chorują. W systemie opartym na zysku bardziej opłaca się leczyć cukrzycę do końca życia niż skutecznie zapobiegać...