Przejdź do głównej zawartości

Zaduma nad chlebem

Ten felieton powstał z tęsknoty za zdrowym, swojskim chlebem...

Tuż po zakończeniu roku szkolnego w czerwcu, wyjechaliśmy z rodziną na dwa tygodnie do Wielkiej Brytanii. Upragnione wakacje nastały! Znając już realia angielskiego rynku piekarniczego i wiedząc, że angielski chleb jest gliniasty, watowaty, bez smaku i nadaje się do zjedzenia tylko po wcześniejszym opieczeniu go w tosterze, zaopatrzyłam się przed wyjazdem w kilka bochenków dobrego chleba, głównie tego, który sama upiekłam w domu.

Gdy pozostały po chlebie tylko okruchy, wybraliśmy się z rodziną do Tesco - po chleb. Dzieci z nadzieją, że dla odmiany kupią sobie tu chleb tostowy ;-). Półki w markecie uginały się pod ogromną ilością (nie ciężarem - naturalnie) różnego rodzaju pieczywa. Ale takiego jak ja szukałam tam nie znalazłam… Anglicy gustują w białym, miękkim, tostowym pieczywie oraz w delikatnych lekkich bułkach. Podobno nawet z tostowego odcinają jeszcze skórki… bo za twardy. Prawdę mówiąc, znalazłam ciemny chleb, tylko tyle, że nie był to razowiec, a karmelizowany biały... Aż w końcu, na regale zobaczyłam coś, co przyciągnęło mój wzrok. Owalny, krojony, wyglądający znajomo chleb. I nagle - wow! Na półce leży Chleb Polski! - taką informację zawierał nadruk na opakowaniu foliowym. Oczywiście, to ten chleb ostatecznie trafił do naszego kosza na zakupy. Jednak i to nie było to, czego szukałam. To nie był mój bogaty w składniki odżywcze chleb...

Choć ten, który kupiliśmy, był zdrowszy i smaczniejszy od angielskiego tostowego, to wcale mi nie smakował. Pomyślałam wówczas: chyba jestem uzależniona… od chleba upieczonego w domowym piekarniku. Teraz dopiero rozumiem, dlaczego nasz przyjaciel mieszkający w Holandii, zawsze prosi o przywiezienie mu polskiego chleba. A co by to było, gdyby znał smak zdrowia chleba upieczonego w domu!

Zatęskniłam więc za naszymi kursami pieczenia i tym niepowtarzalnym zapachem i smakiem zdrowego chleba. Jeżeli i ty tęsknisz za chlebem twojej babci, chlebem pieczonym w domu, chlebem wartościowym i odżywczym, chlebem bez zbędnych dodatków, to koniecznie musimy się spotkać. Korzystaj z programów, które prowadzę specjalnie dla Ciebie. Zapoznaj się też z naszą ofertą.

Zaprasza

Agata Radosh
Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij po zdrowie



Agata Radosh jest promotorem zdrowia i doradcą żywieniowym z wykształcenia i zamiłowania. Zagadnieniami związanymi ze zdrowym stylem życia, którego odżywianie stanowi istotny element, interesuje się od ponad 20 lat. Jest zwolenniczką stosowania zasad zdrowia, naturalnego odżywiania i życia w zgodzie z naturą. Mieszka w Poznaniu, gdzie prowadzi Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij po zdrowie, działając na rzecz edukacji społeczeństwa w zakresie ochrony i promocji zdrowia. Szeroko dzieli się wiedzą na stronie Sięgnij po zdrowie www.siegnijpozdrowie.org, gdzie publikuje prelekcje, wywiady, felietony i artykuły z tematyki zdrowia. Jest autorką wydanej w 2014 roku książki Sięgnij po zdrowie 1

Organizując w wielu miastach publiczne wykłady, szkoły zdrowego gotowania i warsztaty pieczenia chleba, wyposaża słuchaczy w każdym wieku w niezbędną wiedzę, a także umiejętności. Dzieląc się doniesieniami współczesnej nauki z zakresu żywienia, a także swoim własnym doświadczeniem, udziela pomocy w pokonywaniu mitów oraz dokonywaniu życiodajnych wyborów, które poprawiają komfort i jakość życia. Pomaga wegetarianom i weganom kształtować właściwe nawyki żywieniowe i zbilansować dietę, aby zaspokoiła wszystkie potrzeby organizmu. 

W życiu prywatnym jest żoną i mamą dwóch dorosłych synów, na których odbyła praktykę wegańskiej diety w czasie ciąży, niemowlęctwa i dzieciństwa. W temacie żywienia jest wiec ekspertem i wiarygodnym doradcą. Wegetariańska kuchnia, którą stosuje, buduje zdrowie jej całej rodziny.

Kontakt: agata.spzsz@gmail.com

Komentarze

  1. Pani Agato jest Pani cudownym człowiekiem i za to Pani bardzo dziękuję.Niech Dobry BÓG błogosławi Pani i dodaje sił do wdrażania wśród naszego społeczeństwa- Zdrowego Stylu Życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa:) To co "dzieje się" w Stowarzyszeniu nie miałoby miejsca gdyby nie Kamil, Danusia i inni...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Agato, zobaczyłem Panią dzisiaj po raz pierwszy na jakimś wykładzie o diecie i depresji. Zrobiła Pani na mnie wrażenie osoby z wielką pasją. Aż miło było słuchać i patrzyć. nawet sama treść nie była taka interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krzysztofie... Najlepiej rozwijam się pełniąc służbę na rzecz drugiego człowieka.. :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Dieta Żydów

Nagranie wykładu Agaty Radosh pt.: "Dieta Żydów", który został zarejestrowany w styczniu 2025 roku w Oświęcimiu dla Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia — Sięgnij Po Zdrowie. Wykład został przedstawiony z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu i w 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz Birkenau. Prelegentka wnika w tajemnice kultury żydowskiej i przedstawia unikalne podejście Żydów do kwestii zdrowia. Omawiając sposób odżywiania się wyznawców judaizmu sięga do Biblii Hebrajskiej, by odkryć ważne wskazówki dietetyczne. Wchodzi do żydowskiego domu celem przyjrzenia się koszernej kuchni. Przedstawia także badania naukowe oceniające wpływ stylu życia i zaufania do Boga na stan zdrowia Żydów. Agata Radosh zajmuje się edukacją społeczeństwa w zakresie ochrony i promocji zdrowia. Kieruje działalnością Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie w Poznaniu oraz Klubu Zdrowia w Chrzanowie. Jest autorką książki pt. "Sięgnij po zdr...

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

INOX – czyli o garnkach ze stali nierdzewnej

Czym kierujesz się kupując garnki czy sztućce? Czy wybierasz te ze stali nierdzewnej? Czy wiesz co oznacza symbol 18/10?  Przy okazji poszukiwań szybkowaru w minionym tygodniu, rozczytałam się w temacie. A ponieważ uznałam to za interesujące, dzielę się tym. Garnki mogą być wykonywane z różnych materiałów odpornych na wysoką temperaturę i deformację np.: ze stali węglowej (najczęściej emaliowane i zdobione), stopów aluminium, stopów miedzi, stali nierdzewnej chromowo-niklowej (INOX to jej symbol), żeliwa, szkła i ceramiki (w tym gliny). Niewątpliwie, naczynia do naszej kuchni powinny być mądrze wybrane, ponieważ używając nieodpowiednich naczyń, łatwo o kłopoty ze zdrowiem .