Pokaz wykonywania rozgrzewki i ćwiczeń gimnastycznych przydatnych w profilaktyce i leczeniu schorzeń kręgosłupa.
Codzienność potrafi być ciężka. Nie zawsze wypełniają ją radości, ale i troski, napięcie, rozczarowanie i ból, który czasem osiada tak głęboko, że odbiera sens. Zdarza się, że człowiek tonie w smutku, a serce dźwiga żal, poczucie winy czy niepewność. Pojawia się pytanie: czy istnieje lekarstwo na taki ból? Te refleksje przyszły do mnie po przeczytaniu archiwalnego artykułu o pogrzebie księcia Filipa — a właściwie po lekturze dwóch komentarzy zamieszczonych pod tekstem. Pierwsza pani napisała: "Mój mąż zmarł mając 89 lat (…). Rozpacz moja i ból są nie do zniesienia. Boże, daj mi siłę, tę tęsknotę przetrwać do mojej śmierci". Druga odpowiedziała: "Ja w przeciągu czterech lat straciłam cztery osoby (…) Teraz mam ciężką nerwicę i początki depresji". Głęboko współczuję tym kobietom. Ich słowa poruszyły mnie również dlatego, że pięć lat temu sama pochowałam Ojca , którego bardzo kochałam, lecz moja żałoba wyglądała inaczej. Zaczęłam się zastanawiać — skąd ta różnica? Nie ...
Bardzo dobre ćwiczenia i rady, jakie udziela Pan Krzysztof,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie o moim już prawie zarzuconym porannym obowiązku dla poprawy jakości zdrowia. Jestem bardzo wdzięczny za przedstawione przykłady. Pozdrawiam wszystkich zdrowo myślących.
OdpowiedzUsuńJa mam problemy z plecami i dlatego zacząłem ćwiczyć podciąganie na drążku, ale widzę że piłeczka tez się może przydać.
OdpowiedzUsuńTempo cwiczen jak dla mnie troche za wolne, no ale nie wszystko moze byc chodakowska;))
OdpowiedzUsuńWarto ćwiczyć rano :)
OdpowiedzUsuńA ja wolę ćwiczyć rano, ale nie zawsze mam na to czas, więc o wiele cześciej ćwiczę wieczorem
OdpowiedzUsuń