Czy w XXI wieku pasożyty mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka? Niestety tak. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) pasożyty są przyczyną 14 milionów zgonów rocznie.
Rozwój nauki, lepsza higiena i skuteczniejsze sposoby zwalczania pasożytów nie eliminują możliwości wystąpienia takich infekcji. Co więcej, pojawiają się nowe patogeny. Nowe choroby pasożytnicze związane są ze zmianami cywilizacyjnymi i rozwojem turystyki, a także z przemysłem spożywczym. Ponadto pojawił się inny problem – wzrost oporności pasożytów na wdrażane leki.
Skala zachorowalności
Statystyki w Polsce wskazują, że najczęściej zarażamy się owsikiem ludzkim, glistą ludzką, włosogłówką, wielkouśćcem jelitowym oraz stawonogami i roztoczami. Parazytozy jelitowe często nazywane są lustrem statusu socjoekonomicznego społeczeństwa, poziomu higieny i edukacji zdrowotnej. Aktualnie Departament Zapobiegania oraz Zwalczania Zakażeń i Chorób Zakaźnych u Ludzi w Głównym Inspektoracie Sanitarnym nie jest w stanie ocenić wskaźników zachorowalności na większość chorób inwazyjnych przenoszonych drogą pokarmową w polskiej populacji, a stacje sanitarno-epidemiologiczne nie są zobowiązane do monitorowania zarażeń ludności. Od 2009 roku, kiedy to prawnie zniesiono obowiązek zgłaszania i rejestracji chorób wywoływanych przez pasożyty jelitowe, dane o zarażeniach pasożytami jelitowymi ludności oraz o zarażeniach przynoszonych do Polski z krajów o odmiennych warunkach klimatycznych i sanitarnych pochodzą z indywidualnych opracowań i badań realizowanych przez placówki naukowo-badawcze i usługowe służby zdrowia.
W ludzkim organizmie może zadomowić się wiele różnych gatunków pasożytów – od mikroskopijnych rozmiarów aż po te widoczne gołym okiem. Może to być nawet ponad 300 gatunków. W Polsce, według danych dostępnych w 2014 roku, inwazja owsików sięgała 95 proc. ludności, włosogłówki – 80 proc., glisty ludzkiej – 50 proc., a zarażenie lamblią u niemowląt dochodziło do 80 proc.
Drogi infekcji
Wbrew upowszechnionym poglądom pasożyty nie żyją głównie w naszych jelitach – mogą bytować w każdej części ludzkiego ciała. Pasożyty żyją w skórze, na włosach, w oczach, przełyku, płucach, mięśniach, stawach, wątrobie, krwi, mózgu. Dostają się do organizmu człowieka m.in. poprzez spożywanie niedomytych owoców i warzyw, niestarannie przygotowane jedzenie (surowe lub niedogotowane), picie nieprzegotowanej wody, niedostateczną higienę osobistą, spożywanie pokarmów niewiadomego pochodzenia czy poprzez kontakt z zarażonymi zwierzętami. Podróże zagraniczne i stres stają się dodatkowym elementem sprzyjającym zarażeniu pasożytami. Nie bez znaczenia jest samo powietrze, w którym kurz stanowi środek transportu dla jaj pasożytów, podobnie jak kąpiele w zbiornikach wodnych czy zwyczajne ukąszenie przez owady.
Objawy infekcji pasożytniczych
Działanie fizyczne parazyta na organizm ludzki polega głównie na mechanicznym uszkodzeniu tkanki lub narządu: skóry (roztocza i owady), ściany jelita, tkanki mięśniowej lub układu nerwowego (tasiemce, nicienie i pierwotniaki), jednak również na doprowadzeniu do zmian w narządach takich jak wątroba, płuca, mózg i nerki. Zmiany te, odwracalne lub trwałe, bywają pośrednią przyczyną zagrażającą życiu, jako że pasożyty (np. nicienie i roztocza) wytwarzają substancje wywołujące silne reakcje alergiczne i odczyny zapalne. W przypadku uczulenia nawet niewiele pasożytów jest w stanie wywołać ostrą reakcję organizmu. Objawy kliniczne u osoby zarażonej mogą być bardzo różne – od ich całkowitego braku, poprzez nieswoiste dolegliwości, do nasilonych objawów. Wynika to z nasilenia inwazji, wrażliwości osobniczej i stanu odporności pacjenta. O zarażeniu pasożytami wewnętrznymi mogą świadczyć m.in. bóle brzucha, mięśni, stawów, nagłe kilkudniowe biegunki, wzdęcia, zaparcia, nudności, utrzymujący się kaszel czy katar, utrata masy ciała, brak apetytu, niedokrwistość, zła jakość snu, świąd skóry czy ogólne rozdrażnienie.
Człowiek wykazuje duży stopień przystosowania do zakażenia, a szkodliwe działanie pasożytów może ujawnić się dopiero w pewnych specyficznych warunkach, np. przy spadku odporności (choroba nowotworowa, transplantacja, leczenie immunosupresorami, AIDS).
Wykrywanie pasożytów
W diagnostyce chorób pasożytniczych wykorzystuje się metody makroskopowe, mikroskopowe, serologiczne, immunologiczne, molekularne oraz hodowlę pasożytów in vitro. Kał jest najczęstszym materiałem biologicznym wykorzystywanym w diagnostyce parazytologicznej w Polsce, jednak prawdopodobieństwo wykrycia patogenów jest ograniczone, co może prowadzić do wydawania fałszywie ujemnych wyników badań (wykrywalność pasożytów w przypadku badania trzech próbek kału wynosi 25-50 proc.).
W badaniach krwi przy inwazji pasożytniczej często obserwuje się zwiększenie liczby eozynofilii oraz podwyższone miano całkowitych przeciwciał klasy IgE, przy czym podwyższone miano eozynofilii nie jest wystarczającym dowodem na obecność pasożytów. Z takim wynikiem możemy się spotkać chociażby w przypadku alergii lub w okresie po przebytej ciężkiej chorobie. We krwi sprawdza się ponadto obecność specyficznych przeciwciał (IgM i IgG) skierowanych przeciwko konkretnym pasożytom.
Walczyć z pasożytami czy nie?
Czy ludzie, podobnie jak zwierzęta, powinni być poddawani okresowemu odrobaczaniu? Medycyna klasyczna generalnie stoi na stanowisku, że leków przeciw pasożytom ani ziołowych preparatów nie powinno się stosować bez zarażenia potwierdzonego w badaniach. Zdania są jednak podzielone. Niektórzy lekarze uważają, że należy się odrobaczać nie tylko wtedy, gdy ma się kontakt ze zwierzętami.
Decyzji o zastosowaniu leków nigdy nie powinno się podejmować bez głębokiej analizy „zysków i strat”. Znane są mechanizmy ochraniające przed skutkami nadmiernej reakcji zapalnej pasożyta i żywiciela – w prawidłowo funkcjonującym organizmie obecność pasożytów może zapobiegać zmianom patologicznym w tkankach. Oddziaływanie części pasożytów na organizm jest niewielkie – czerpią one korzyść z naszego organizmu, ale nie wyrządzają mu szkody, zatem uważa się, że nie muszą podlegać leczeniu. Szkodliwość podawania leków przeciwpasożytniczych nierzadko może być wyższa niż szkodliwość wynikająca z obecności samego pasożyta.
Organizm ludzki dąży do utrzymana bardzo delikatnej i niezwykle ważnej równowagi. Wiadomo na przykład, że w normalnych warunkach kolonie dobrych bakterii bytujących w jelicie oraz złych bakterii i drożdżaków współistnieją w równowadze. Zarówno drożdżaki, jak i złe bakterie zostają pod kontrolą pożytecznych bakterii. Jednak gdy zastosujemy antybiotyk zabijający dobre i złe bakterie, drożdżaki otrzymują znakomite warunki do rozwoju, a namnażanie ich wymyka się spod kontroli. Podobna zależność może mieć miejsce w przypadku pasożytów. Pasożyty mogą być pod kontrolą systemu odpornościowego i nie dawać żadnych objawów, nie szkodzić w znaczący czy zagrażający zdrowiu i życiu człowieka sposób. Próba usunięcia ich z organizmu może przynieść więcej szkody niż pożytku. Niektórzy uważają, że pasożyt jest inkubatorem patogennych drobnoustrojów (kumuluje grzyby, bakterie chorobotwórcze i inne drobnoustroje), tym samym chroni nas przed ich niekorzystnym działaniem. Gdy pasożyt obumiera, uwalnia patogenne drobnoustroje do organizmu człowieka, a te, zatruwając organizm, wywołać mogą wiele problemów natury reumatologicznej, kardiologicznej, skórnej itp. Inni są zdania, że dążenie do całkowitego usunięcia z organizmu np. drożdżaków wystawia nas na problemy, gdyż Candida albicans, która stanowi fizjologiczną florę przewodu pokarmowego u 40-80 proc. populacji, pomaga eliminować metale ciężkie i pestycydy. Problem pojawia się istotnie wówczas, gdy drożdżaki nadmiernie się rozrastają.
Gdy istnieją ewidentne objawy zakażenia pasożytami rzutujące na ogólny stan pacjenta, wówczas trzeba podjąć leczenie. Zacząć od porozmawiania z lekarzem i poprosić o skierowanie na badania, albo (jeśli wiadomo, z czym mamy do czynienia) prosić od razu o leki przeciwpasożytnicze. Stosowanie tylko i wyłącznie naturalnych metod zwalczania pasożytów (uwaga! – piołun użyty w niestosownej dawce powoduje uszkodzenie narządów) może okazać się mało skuteczne. Lekarz powinien ocenić, czy usunięcie pasożyta będzie z korzyścią, czy ze szkodą dla danego pacjenta, nawet jeśli badania wykazały wynik ujemny.
Terapia pasożytami
Zasadność usuwania pasożytów warto rozważyć jeszcze z punktu widzenia helmintoterapii. Helmintoterapia jest nową gałęzią medycyny, która zakłada terapię chorób autoimmunologicznych i alergicznych przy użyciu żywych robaków (głównie nicieni jelitowych). W badaniach na zwierzętach zauważono zdolność nicieni do hamowania rozwoju procesów alergicznych, autoimmunologicznych, a nawet neurodegeneracyjnych. Zahamowanie aktywności układu odpornościowego zapobiega rozwojowi chorób o podłożu zapalnym. Obecność pasożytów w organizmie człowieka może zatem przynosić wyciszenie układu odpornościowego, równowagę, a wraz z nimi remisję choroby, natomiast wyeliminowanie pasożytów może sprzyjać rozwojowi chorób autoimmunologicznych. Mechanizm regulacji wzbudzany przez robaki nie jest w pełni wyjaśniony.
Agata Radosh
[W opracowaniu wykorzystano m.in. materiały naukowe z Katedry i Zakładu Biologii i Parazytologii Lekarskiej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, Zakładu Parazytologii, Instytut Zoologii, Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego w Gdyni].
Źródło: Miesięcznik "Znaki Czasu", 11/2018.
Zobacz: Najczęstsze infekcje pasożytnicze w Polsce
Rozwój nauki, lepsza higiena i skuteczniejsze sposoby zwalczania pasożytów nie eliminują możliwości wystąpienia takich infekcji. Co więcej, pojawiają się nowe patogeny. Nowe choroby pasożytnicze związane są ze zmianami cywilizacyjnymi i rozwojem turystyki, a także z przemysłem spożywczym. Ponadto pojawił się inny problem – wzrost oporności pasożytów na wdrażane leki.
Skala zachorowalności
Statystyki w Polsce wskazują, że najczęściej zarażamy się owsikiem ludzkim, glistą ludzką, włosogłówką, wielkouśćcem jelitowym oraz stawonogami i roztoczami. Parazytozy jelitowe często nazywane są lustrem statusu socjoekonomicznego społeczeństwa, poziomu higieny i edukacji zdrowotnej. Aktualnie Departament Zapobiegania oraz Zwalczania Zakażeń i Chorób Zakaźnych u Ludzi w Głównym Inspektoracie Sanitarnym nie jest w stanie ocenić wskaźników zachorowalności na większość chorób inwazyjnych przenoszonych drogą pokarmową w polskiej populacji, a stacje sanitarno-epidemiologiczne nie są zobowiązane do monitorowania zarażeń ludności. Od 2009 roku, kiedy to prawnie zniesiono obowiązek zgłaszania i rejestracji chorób wywoływanych przez pasożyty jelitowe, dane o zarażeniach pasożytami jelitowymi ludności oraz o zarażeniach przynoszonych do Polski z krajów o odmiennych warunkach klimatycznych i sanitarnych pochodzą z indywidualnych opracowań i badań realizowanych przez placówki naukowo-badawcze i usługowe służby zdrowia.
W ludzkim organizmie może zadomowić się wiele różnych gatunków pasożytów – od mikroskopijnych rozmiarów aż po te widoczne gołym okiem. Może to być nawet ponad 300 gatunków. W Polsce, według danych dostępnych w 2014 roku, inwazja owsików sięgała 95 proc. ludności, włosogłówki – 80 proc., glisty ludzkiej – 50 proc., a zarażenie lamblią u niemowląt dochodziło do 80 proc.
Drogi infekcji
Wbrew upowszechnionym poglądom pasożyty nie żyją głównie w naszych jelitach – mogą bytować w każdej części ludzkiego ciała. Pasożyty żyją w skórze, na włosach, w oczach, przełyku, płucach, mięśniach, stawach, wątrobie, krwi, mózgu. Dostają się do organizmu człowieka m.in. poprzez spożywanie niedomytych owoców i warzyw, niestarannie przygotowane jedzenie (surowe lub niedogotowane), picie nieprzegotowanej wody, niedostateczną higienę osobistą, spożywanie pokarmów niewiadomego pochodzenia czy poprzez kontakt z zarażonymi zwierzętami. Podróże zagraniczne i stres stają się dodatkowym elementem sprzyjającym zarażeniu pasożytami. Nie bez znaczenia jest samo powietrze, w którym kurz stanowi środek transportu dla jaj pasożytów, podobnie jak kąpiele w zbiornikach wodnych czy zwyczajne ukąszenie przez owady.
Objawy infekcji pasożytniczych
Działanie fizyczne parazyta na organizm ludzki polega głównie na mechanicznym uszkodzeniu tkanki lub narządu: skóry (roztocza i owady), ściany jelita, tkanki mięśniowej lub układu nerwowego (tasiemce, nicienie i pierwotniaki), jednak również na doprowadzeniu do zmian w narządach takich jak wątroba, płuca, mózg i nerki. Zmiany te, odwracalne lub trwałe, bywają pośrednią przyczyną zagrażającą życiu, jako że pasożyty (np. nicienie i roztocza) wytwarzają substancje wywołujące silne reakcje alergiczne i odczyny zapalne. W przypadku uczulenia nawet niewiele pasożytów jest w stanie wywołać ostrą reakcję organizmu. Objawy kliniczne u osoby zarażonej mogą być bardzo różne – od ich całkowitego braku, poprzez nieswoiste dolegliwości, do nasilonych objawów. Wynika to z nasilenia inwazji, wrażliwości osobniczej i stanu odporności pacjenta. O zarażeniu pasożytami wewnętrznymi mogą świadczyć m.in. bóle brzucha, mięśni, stawów, nagłe kilkudniowe biegunki, wzdęcia, zaparcia, nudności, utrzymujący się kaszel czy katar, utrata masy ciała, brak apetytu, niedokrwistość, zła jakość snu, świąd skóry czy ogólne rozdrażnienie.
Człowiek wykazuje duży stopień przystosowania do zakażenia, a szkodliwe działanie pasożytów może ujawnić się dopiero w pewnych specyficznych warunkach, np. przy spadku odporności (choroba nowotworowa, transplantacja, leczenie immunosupresorami, AIDS).
Wykrywanie pasożytów
W diagnostyce chorób pasożytniczych wykorzystuje się metody makroskopowe, mikroskopowe, serologiczne, immunologiczne, molekularne oraz hodowlę pasożytów in vitro. Kał jest najczęstszym materiałem biologicznym wykorzystywanym w diagnostyce parazytologicznej w Polsce, jednak prawdopodobieństwo wykrycia patogenów jest ograniczone, co może prowadzić do wydawania fałszywie ujemnych wyników badań (wykrywalność pasożytów w przypadku badania trzech próbek kału wynosi 25-50 proc.).
W badaniach krwi przy inwazji pasożytniczej często obserwuje się zwiększenie liczby eozynofilii oraz podwyższone miano całkowitych przeciwciał klasy IgE, przy czym podwyższone miano eozynofilii nie jest wystarczającym dowodem na obecność pasożytów. Z takim wynikiem możemy się spotkać chociażby w przypadku alergii lub w okresie po przebytej ciężkiej chorobie. We krwi sprawdza się ponadto obecność specyficznych przeciwciał (IgM i IgG) skierowanych przeciwko konkretnym pasożytom.
Walczyć z pasożytami czy nie?
Czy ludzie, podobnie jak zwierzęta, powinni być poddawani okresowemu odrobaczaniu? Medycyna klasyczna generalnie stoi na stanowisku, że leków przeciw pasożytom ani ziołowych preparatów nie powinno się stosować bez zarażenia potwierdzonego w badaniach. Zdania są jednak podzielone. Niektórzy lekarze uważają, że należy się odrobaczać nie tylko wtedy, gdy ma się kontakt ze zwierzętami.
Decyzji o zastosowaniu leków nigdy nie powinno się podejmować bez głębokiej analizy „zysków i strat”. Znane są mechanizmy ochraniające przed skutkami nadmiernej reakcji zapalnej pasożyta i żywiciela – w prawidłowo funkcjonującym organizmie obecność pasożytów może zapobiegać zmianom patologicznym w tkankach. Oddziaływanie części pasożytów na organizm jest niewielkie – czerpią one korzyść z naszego organizmu, ale nie wyrządzają mu szkody, zatem uważa się, że nie muszą podlegać leczeniu. Szkodliwość podawania leków przeciwpasożytniczych nierzadko może być wyższa niż szkodliwość wynikająca z obecności samego pasożyta.
Organizm ludzki dąży do utrzymana bardzo delikatnej i niezwykle ważnej równowagi. Wiadomo na przykład, że w normalnych warunkach kolonie dobrych bakterii bytujących w jelicie oraz złych bakterii i drożdżaków współistnieją w równowadze. Zarówno drożdżaki, jak i złe bakterie zostają pod kontrolą pożytecznych bakterii. Jednak gdy zastosujemy antybiotyk zabijający dobre i złe bakterie, drożdżaki otrzymują znakomite warunki do rozwoju, a namnażanie ich wymyka się spod kontroli. Podobna zależność może mieć miejsce w przypadku pasożytów. Pasożyty mogą być pod kontrolą systemu odpornościowego i nie dawać żadnych objawów, nie szkodzić w znaczący czy zagrażający zdrowiu i życiu człowieka sposób. Próba usunięcia ich z organizmu może przynieść więcej szkody niż pożytku. Niektórzy uważają, że pasożyt jest inkubatorem patogennych drobnoustrojów (kumuluje grzyby, bakterie chorobotwórcze i inne drobnoustroje), tym samym chroni nas przed ich niekorzystnym działaniem. Gdy pasożyt obumiera, uwalnia patogenne drobnoustroje do organizmu człowieka, a te, zatruwając organizm, wywołać mogą wiele problemów natury reumatologicznej, kardiologicznej, skórnej itp. Inni są zdania, że dążenie do całkowitego usunięcia z organizmu np. drożdżaków wystawia nas na problemy, gdyż Candida albicans, która stanowi fizjologiczną florę przewodu pokarmowego u 40-80 proc. populacji, pomaga eliminować metale ciężkie i pestycydy. Problem pojawia się istotnie wówczas, gdy drożdżaki nadmiernie się rozrastają.
Gdy istnieją ewidentne objawy zakażenia pasożytami rzutujące na ogólny stan pacjenta, wówczas trzeba podjąć leczenie. Zacząć od porozmawiania z lekarzem i poprosić o skierowanie na badania, albo (jeśli wiadomo, z czym mamy do czynienia) prosić od razu o leki przeciwpasożytnicze. Stosowanie tylko i wyłącznie naturalnych metod zwalczania pasożytów (uwaga! – piołun użyty w niestosownej dawce powoduje uszkodzenie narządów) może okazać się mało skuteczne. Lekarz powinien ocenić, czy usunięcie pasożyta będzie z korzyścią, czy ze szkodą dla danego pacjenta, nawet jeśli badania wykazały wynik ujemny.
Terapia pasożytami
Zasadność usuwania pasożytów warto rozważyć jeszcze z punktu widzenia helmintoterapii. Helmintoterapia jest nową gałęzią medycyny, która zakłada terapię chorób autoimmunologicznych i alergicznych przy użyciu żywych robaków (głównie nicieni jelitowych). W badaniach na zwierzętach zauważono zdolność nicieni do hamowania rozwoju procesów alergicznych, autoimmunologicznych, a nawet neurodegeneracyjnych. Zahamowanie aktywności układu odpornościowego zapobiega rozwojowi chorób o podłożu zapalnym. Obecność pasożytów w organizmie człowieka może zatem przynosić wyciszenie układu odpornościowego, równowagę, a wraz z nimi remisję choroby, natomiast wyeliminowanie pasożytów może sprzyjać rozwojowi chorób autoimmunologicznych. Mechanizm regulacji wzbudzany przez robaki nie jest w pełni wyjaśniony.
Agata Radosh
[W opracowaniu wykorzystano m.in. materiały naukowe z Katedry i Zakładu Biologii i Parazytologii Lekarskiej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, Zakładu Parazytologii, Instytut Zoologii, Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego w Gdyni].
Źródło: Miesięcznik "Znaki Czasu", 11/2018.
Zobacz: Najczęstsze infekcje pasożytnicze w Polsce
Czy takimi pasożytami można zarazić się pijąc niefiltrowaną wodę?
OdpowiedzUsuń