Przejdź do głównej zawartości

Liczy się każda kropla - relacja z akcji krwiodawstwa w Drawsku Pomorskim

W czerwcu, z okazji Światowego Dnia Dawcy Krwi, zachęcałam blogowiczów do dzielenia się swoją krwią z potrzebującymi. Teraz, w lipcu, nie przypadkowo powracam do tematu.

Podczas urlopu wraz z grupą ok. 10. chętnych do dzielenia się krwią osób, spędziłam kilka godzin w punkcie krwiodawstwa w Drawsku Pomorskim. Poza szczytnym celem, który nas zgromadził, był to też czas na bliższe zapoznanie się, czas ciekawych rozmów, czas przemyśleń, ale też czas edukacji. Kierownik Terenowego Oddziału Krwiodawstwa  przy szpitalu w Drawsku Pomorskim, dr n. med. Zygmunt Andrzej Romanowski odpowiedział na postawione liczne pytania dotyczące drogi krwi - od dawcy do biorcy.


Choć w ubiegłym roku krew w Polsce oddało blisko 690 000 osób, to jest to wciąż zdecydowanie za mała ilość, jak na 38-milionowy naród - podają wiadomości. Liczba honorowych dawców krwi powinna wzrosnąć o 30 proc. Jesteśmy społeczeństwem akcyjnym, działającym na zasadzie "apel-akcja". To dobrze, że potrafimy się zmobilizować. Niestety, jak opadną już emocje - zapominamy... brakuje nam konsekwencji.

Nie byłoby potrzeby nagłych apeli o pomoc, gdyby w naszym kraju była liczna grupa stałych dawców krwi. Niedostateczna ilość dawców krwi wynika między innymi z niskiego poziomu wiedzy na temat oddawania krwi. Krąży również wiele mitów, które zniechęcają potencjalnych krwiodawców. Warto więc przedstawić kilka prawd na temat oddawania krwi.

  1. Krwi nie można wyprodukować w warunkach laboratoryjnych. Jedyną fabryką krwi jest ludzki organizm, co sprawia, że każda kropla krwi jest bezcenna.
  2. Oddając krew nie ryzykuje się zakażeniem, ponieważ podczas pobierania krwi wykorzystuje się sprzęt jednorazowego użytku.
  3. Jednorazowo pobiera się jedynie 450 ml krwi. Po 2-3 godzinach ilość krwi w organizmie wyrównuje się. Oddawanie krwi nie powoduje więc skutków ubocznych dla organizmu dorosłego człowieka.
  4. Nie trzeba znać swojej grupy krwi przed zgłoszeniem się do punktu krwiodawstwa. Nie trzeba trzeba na własną rękę wykonywać jakichkolwiek badań.
  5. Oddawanie krwi nie uzależnia (nie wymusza na organizmie konieczności oddania krwi). U stałych dawców nie występuje zjawisko nadprodukcji krwi.
  6. Krew oddaje się nieodpłatnie. Krwiodawca posiada jednak pewne przywileje, np. regularne badania, posiłek regeneracyjny w postaci 8 czekolad, dzień wolny od pracy, rozliczenie kosztów dojazdu do punktu krwiodawstwa i inne.

Oddawanie krwi daje satysfakcję bycia człowiekiem nie obojętnym na los drugiego i jest godne naśladowania. Poniżej przeczytacie dlaczego osoby z akcji w Drawsku Pomorskim zdecydowały się, by podzielić się swoją krwią.

Mateusz (lat 20)
Chcę pomagać innym. Po urodzeniu się sam potrzebowałem natychmiast krwi. Cudza krew uratowała mi życie! Mam głęboką świadomość, że gdyby nie honorowi krwiodawcy, to nie byłoby mnie chyba na tym świecie.

Kazimierz (lat 34)
Chodząc śladami Pana Jezusa wiem, że powinienem służyć bliźniemu w każdym tego słowa znaczeniu.

Samuel (lat 18)
Oddałem krew głównie z powodów darmowych czekolad... Przy okazji cieszę się, że ta krew komuś pomoże. Chciałem też zobaczyć moją krew i dotknąć jej w woreczku po pobraniu.

Iwona (lat 40)
Świadomość posiadania dość rzadkiej grupy krwi, od pewnego czasu skłaniała mnie do decyzji o oddaniu krwi dla potrzebujących. Brakowało jedynie wolnej chwili. Odtąd chcę regularnie oddawać krew.

Krystyna (lat 54)
Cieszę się, że w takiej formie mogłam komuś pomóc. Szkoda, że dopiero teraz zrozumiałam ile znaczy dla osoby potrzebującej moja krew.

Agata (lat 40)
Za każdym razem gdy oddaję krew, dziękuję Bogu za dar życia. Przypominam sobie te liczne sytuacje, w których powiedziałam: "Panie Boże, dziękuję, że mnie chroniłeś...". Chcę dać dar krwi za dar życia. Z wdzięczności. To moja motywacja.

Chwile spędzone w Drawsku Pomorskim były też czasem humoru medycznego - w formie pisanej i mówionej. Doktor Romanowski ma liczne pasje. Przy okazji pobytu na terenie jego placówki zapoznał nas z napisanymi przez siebie fraszkami, które znalazły się w wydanym niedawno tomiku poezji. Szczególnie utkwiła mi w pamięci pewna autentyczna ponoć historia opowiedziana przez dr. Romanowskiego, która rozegrała się w murach (albo przy murach :-) drawskiego szpitala. Otóż, pewna kobieta, która  niedawno urodziła swoje pierwsze dziecko, rozmawiała z ojcem dziecka, wyglądając przez szpitalne okno.
- I jak? Urodziłaś? - pyta mężczyzna.
- Tak! Urodziłam! - woła kobieta.
- Co urodziłaś? Syna?
- Nie! - kobieta odpowiada kręcąc przecząco głową.
- A co urodziłaś...?

I tym wesołym akcentem kończę relację w nadziei, że zachęci ona kogoś do dzielenia się krwią. Przy oddawaniu krwi - jak widać - nie musi być zbyt poważnie :-) Jeśli ktoś z czytelników postanowi podzielić się krwią (a ma powyżej 18 lat), może zgłosić się do punktu krwiodawstwa w swoim mieście i wypełnić kwestionariusz. Byłoby fajnie gdyby też zachęcił do tego swoich bliskich i znajomych.

Agata Radosh

Komentarze

Popularne posty

Pesto z podagrycznika z inspiracji taDzika

Zbliżał się powoli zachód słońca. Błękitne niebo i słońce świecące jeszcze swym blaskiem wyciągnęły mnie z domu. Wyszłam w moje ulubione pola, w miejsca gdzie spotykam się z ożywiającym powietrzem, które przywraca energię i poprawia samopoczucie. Czekał tam na mnie lekki powiew wiatru, unoszący się zapach kwitnących łąk, drzew i leśnych kwiatów, przyjemne ćwierkanie ptaków, paleta wiosennych kolorów i cudowne, cudowne widoki. Słoneczne promienie oświetlały łąkę. Wśród zieleni, jak perełka, pojawiła się sarenka. Wszystkie zmysły wyostrzone, a ja uniesiona i pobudzona do wdzięczności. Doświadczając radości z ruchu i obcowania z przyrodą, myślałam o dzikich roślinach rosnących wokoło i pod moim stopami. Niektóre z nich są przecież jadalne! Przyszła mi na myśl Monika – znajoma zielarka. Zastanawiałam się: gdyby tu była, to czy znalazłaby w tej trawie czosnek niedźwiedzi? I to było niesamowite – dokładnie w tym momencie otrzymałam wiadomość od Moniki ze zdjęciem kanapek przyrządzonych z pes...

Szybka surówka z czerwonej kapusty

Surówka z czerwonej kapusty nie należy do najczęstszych dodatków na codziennych stołach. Jednym z powodów wydaje się być czasochłonność w jej przygotowaniu. Poszatkowanie wymaga czasu i wysiłku, zwłaszcza bez szatkownicy. Poza tym brudzi ręce, deskę do krojenia i zlewozmywak. Czerwona kapusta ma jednak mnóstwo zalet. Jest tania i dobrze się przechowuje, a przede wszystkim jest bardzo zdrowa! To bogate źródło składników odżywczych i substancji prozdrowotnych, takich jak antyoksydanty, witaminy czy minerały. Może m.in. wspierać odporność, działać przeciwzapalnie i korzystnie wpływać na układ trawienny. Antocyjany, jako grupa polifenoli, działają przeciwutleniająco, chroniąc komórki przed uszkodzeniami spowodowanymi wolnymi rodnikami. Poza tym wspierają wchłanianie witamin, działają antyalergicznie i wzmacniają ściany naczyń krwionośnych. Czerwona kapusta bogata jest w witaminy A, C, K, E oraz B, a także minerały, takie jak potas, wapń, żelazo i magnez.   Chcę popularyzować dania...

Jedzmy podagrycznik!

Podagrycznik pospolity 🌿🌿 należy do rodziny selerowatych. W średniowiecznej Polsce sprzedawano go jako warzywo na targowiskach. Dziś niektórzy chcieliby wykorzystać podagrycznik np. do sałatki, ale nie mają pewności, czy zerwą właściwą roślinę, bowiem podagrycznik można pomylić z innymi chwastami. O ile podagrycznik jest chwastem jadalnym, podobnie wyglądają pewne chwasty niejadalne. Myślę, że nabrałam już wprawy w temacie i chcę przekazać podstawowych osiem wskazówek, które upewnią was, że zerwaliście na pewno podagrycznik. Roślina ma rozgałęzione kłącze. Listki są pikowane. Podagrycznik posiada trzy grupy liści na łodyżce – grupa górna ma trzy listki, dwie grupy dolne mają po dwa listki (zwłaszcza młode rośliny), ale mogą mieć także po trzy. Listki nie są ze sobą połączone. Łodyżka nie ma włosków, jest naga. Łodyżka na całej długości ma charakterystyczne wyżłobienie (rowek). Przekrój łodyżki jest trójkątny. Przecięta łodyżka ma charakterystyczny zapach. W zielu p...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Pesto z pokrzywy i pietruszki

Dziś pada i pada. Wykorzystując okienko pogodowe, wyszłam popołudniu w moje pola, by zaczerpnąć świeżego powietrza i – nazbierać jakichś dzikich roślin! Przyniosłam do domu pęczek czubków młodych pokrzyw i przygotowałam coś na styl pesto. Wyszło rewelacyjne! Chcę zapisać ten przypis, a także podzielić się nim z Wami. Pokrzywa to roślina lecznicza znana ze swoich szerokich prozdrowotnych właściwości. Zawiera wiele witamin, minerałów, antyoksydantów i innych korzystnych związków, które wpływają pozytywnie na różne aspekty zdrowia. Pokrzywa wspomaga oczyszczanie organizmu, wspiera układ pokarmowy, poprawia krążenie i wzmacnia odporność. Natka pietruszki natomiast to nie tylko smaczny dodatek do potraw, ale także skarbnica zdrowotnych właściwości. Jest bogata w witaminę C, żelazo, kwas foliowy i beta-karoten, co pozytywnie wpływa na układ odpornościowy, widzenie, skórę i zapobiega anemii. Dodatkowo, natka pietruszki wspiera pracę wątroby i nerek, oraz działa moczopędnie. Użycie do pesto na...