Przejdź do głównej zawartości

Bariery na drodze zmiany zachowań żywieniowych

Choć wiadomo powszechnie, że racjonalne odżywianie jest podstawową kategorią zachowań zdrowotnych, to często trudno wprowadzić trwałe zmiany w sposobie odżywiania w kierunku prozdrowotnym. W procesie zmian zachowań żywieniowych mogą zaistnieć różne bariery utrudniające lub obniżające efektywność jego przebiegu.

Dysonans poznawczy

Gdy człowiek spotyka się z jakąś informacją żywieniową, a informacja ta jest dla niego ważna, w przypadku gdy będzie niezgodna z dotychczasowym jego przekonaniem, może wywołać dysonans poznawczy. Dysonans poznawczy to stan dyskomfortu, czyli negatywnego emocjonalnego pobudzenia. Jeżeli, dla przykładu, ktoś spożywał mięso w przekonaniu, że jest to produkt całkowicie bezpieczny dla zdrowia, a ponadto niezbędny do utrzymania siły życiowej i kondycji, będzie odczuwał dyskomfort, gdy spotka się z argumentacją, że częste spożywanie mięsa i jego przetworów może przyczynić się do wielu chorób cywilizacyjnych. Sposobem na redukcję dysonansu jest zmiana podstawy poprzez zmianę nastawienia emocjonalnego — naszego stosunku do danego przedmiotu, zmianę stanu wiedzy na temat danego produktu i zmianę dotychczasowych nawyków. 

Dysonans poznawczy sprzyja kształtowaniu prozdrowotnych nawyków żywieniowych, choć zmiana preferencji żywieniowych, np. dla ludzi lubiących mięso, nie jest zawsze łatwa. Osoba może zredukować dysonans usprawiedliwiając własne zachowanie, między innymi przywołując przykłady osób lubiących mięso, które dożyły długiego wieku w zdrowiu lub powołując się na badania opisujące dobroczynny wpływ czerwonego wina, które miałoby ograniczać potencjalnie szkodliwe skutki spożywania mięsa.  

Uczucie przyjemności

Do barier psychospołecznych ograniczających oddziaływanie przekazów zdrowotnych zaliczamy przede wszystkim przyjemność, jaką można czerpać z niezdrowych nawyków. Spożywanie słodyczy, potraw smażonych, niezdrowych przekąsek, jakie możemy podjadać w towarzystwie przyjaciół, dostarczają przyjemności na poziomie fizjologicznym, ale i społecznym. I to właśnie przyjemność czerpana z niezdrowych nawyków jest bezpośrednim wzmocnieniem dla antyzdrowotnych zachowań, a nagroda wynikająca ze stosowania diety i odmawiania sobie przyjemności może być zauważalna dopiero po kilku latach. Zgodnie z zasadą określaną jako gradient wzmocnienia, bezpośrednia nagroda lub kara jest bardziej efektywna niż nagroda lub kara odroczona w czasie. Umiejętność odraczania gratyfikacji jest kształtowana w procesie wychowawczym.

Kontraprzekazy 

Inną barierą stojącą na drodze przyswajania zdrowych zachowań są różnego rodzaju kontraprzekazy. Często treści prozdrowotne w mediach muszą rywalizować z przeciwstawnymi przekazami odwołującymi się na przykład do chęci zaspokojenia pragnień, szukania przyjemności czy po prostu wygody. Często przyczyną podważania albo przyjmowania z oporami zaleceń żywieniowych są sprzeczne informacje na dany temat. Zmienność publikowanych wyników badań i rozmaitość diet mających sprzyjać zdrowiu budzą wątpliwości i zniechęcają do zmiany zachowań żywieniowych. Chaos informacyjny wprowadza dodatkowo fakt niedostatecznego oznakowania produktów spożywczych, fałszywe lub niejednoznaczne informacje zawarte w reklamie oraz podleganie wielu produktów procesom technologicznym, co utrudnia oszacowanie ich rzeczywistej wartości odżywczej. 

Postawa cyniczna i defetyzm 

Typową reakcją na informacje dotyczące zagrożeń zdrowia są postawa cyniczna i defetyzm. Żyjemy w świecie gdy codziennie stykamy się z informacjami na temat szkodliwego wpływu różnych substancji na zdrowie, co prowadzi do przekonania, że w zasadzie żadna żywność nie jest dziś bezpieczna. Ten ogrom zagrożeń i czyhających niemal z każdej strony niebezpieczeństw odbiera chęć do jakichkolwiek starań w walce, która nie daje szans na powodzenie. 

Nierealny optymizm wobec własnego zdrowia 

Kolejną barierą ograniczającą wprowadzanie zmian żywieniowych jest nierealny optymizm co do własnego zdrowia. Większość Polaków uważa swój ogólny stan zdrowia za lepszy od innych, zaś ryzyko własnego zachorowania za niższe, zatem odwoływanie się do zagrożenia chorobą na skutek nieracjonalnych zachowań żywieniowych jest dla wielu mało motywujące, a szczególnie dla osób młodych i zdrowych.

Samokontrola 

Decyzja o wprowadzeniu zmiany w swój sposób odżywiania wiąże się z samokontrolą, a jest ona dla większości trudniejsza niż kontrola świata zewnętrznego. Załamanie diety i rezygnacja z modyfikowania sposobu odżywiania występują często w sytuacji, gdy źle oszacujemy własne zasoby psychoenergetyczne związane z wprowadzaniem zmiany i procesem samokontroli oraz zaniżymy koszty (np. nie docenimy czasu potrzebnego na wprowadzenie zmiany). W praktyce osoby wykorzystujące energię na kontrolowanie siebie, wykazują niedobór tej energii w innych sytuacjach. Dlatego przed zmianą diety należy dobrze oszacować własne zasoby. Okres przechodzenia trudności w pracy lub życiu osobistym — przeżywania negatywnych stanów emocjonalnych, nie jest dobrym etapem na zmiany w sposobie żywienia, bowiem wtedy łatwo redukować napięcie wynikające z negatywnych emocji poprzez powrót do starych nawyków. 

Wizerunek współczesnej medycyny 

Klasycznym przykładem trudności w zmianie odżywiania jest niestosowanie się do zaleceń lekarzy i dietetyków pacjentów cierpiących na nadciśnienie, choroby metaboliczne, choroby serca, przewodu pokarmowego i inne. Jedna z przyczyn tego stanu rzeczy leży w powszechnym wizerunku współczesnej medycyny. Nie ma w nim miejsca na bliskie relacje z personelem medycznym, a wysoki poziom stresu pacjenta spotyka się zwykle z brakiem umiejętności komunikacyjnych i motywacyjnych lekarza. W konsekwencji może to prowadzić do niezrozumienia zaleceń lekarskich, pogłębić brak zaufania lub wzbudzić obronną reakcję pacjenta, która polega na unikaniu konfliktów z lekarzem. 

Zasada reaktancji

Jeszcze inną barierą na drodze wprowadzania zmian prozdrowotnych jest zasada reaktancji, mówiąca o tym, że wszystkie formy ograniczenia swobody budzą opór, co w konsekwencji może prowadzić do odrzucenia diety i przerwania zamiaru zmiany zachowań żywieniowych na prozdrowotne. Wydaje się, że niektóre pojęcia wymagają przewartościowania. Gdyby np. w miejsce określenia „produkty zabronione” używać sformułowania "produkty, na które można sobie pozwolić, ale rzadko, gdyż nie stanowią podstawy diety”, prawdopodobnie wzrósłby odsetek osób zachęconych do wprowadzenia zasad zdrowego odżywiania.

Opr.

Agata Radosh
siegnijpozdrowie.org 

Dodatek:

Skąd możesz czerpać siłę do zmiany nawyków?
  • „Ty zaś, Panie, nie oddalaj się! Mocy moja, pośpiesz mi z pomocą”. (Ps 22,20)
  • „Pomoc moja jest od Pana, który uczynił niebo i ziemię”. (Ps 121,2)
  • „Co niemożliwego jest u ludzi, możliwe jest u Boga”. (Łk 18,27)
  • „Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie”. (Flp 4,13)

źródło: Miesięcznik Znaki Czasu

Komentarze

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Mięso królicze — jeść, czy nie jeść

W czasie robienia dzisiejszych zakupów, nawiązała się między mną, a sprzedającym ciekawa rozmowa. Problem dotyczył jedzenia mięsa z królika. Powiedziałam, że nie uważam biblijnego podziału zwierząt na "czyste" i "nieczyste" jedynie za przepis ceremonialny, i że zasady diety biblijnej, będące wyrazem troski o zdrowie człowieka, nadal obowiązują. W związku z tym, mięso królicze nie powinno być spożywane przez ludzi. Mój rozmówca słysząc to, odrzekł zaskoczony: "Ale przecież to takie zdrowie mięso!". Nie dowierzał. Chciał poznać powody, dla których Pismo Święte zabrania jedzenia mięsa z królika. Zaczynając więc od anatomii i fizjologii, przedstawiłam fakty dotyczące tej kwestii. Rynek spożywczy promuje mięso królicze, reklamując, że należy do mięs delikatnych i dietetycznych, więc może konkurować z drobiem i rybami. Pismo Święte jednak nie bez powodu zalicza królika do zwierząt, które Bóg uznał za tzw. nieczyste (nie nadające się do spożycia). Rozwój bada...

Refleksje o zdrowiu, lekarzach i pacjentach

Thomas Alva Edison w 1903 roku, martwiąc się o stan opieki zdrowotnej swoich czasów   powiedział: „Lekarz przyszłości nie będzie przepisywał leków, lecz poinstruuje swojego pacjenta w kwestii odpowiedniego stylu życia, diety oraz przyczyn i zapobiegania chorobom”. To było piękne marzenie, wspaniała wizja, ale patrząc na dzisiejszy system, nie spełniła się tak, jak moglibyśmy sobie tego życzyć.  XX wiek przyniósł ogromny postęp diagnostyki, farmakologii i chirurgii. Lekarze zaczęli leczyć infekcje antybiotykami, operować serca, wymieniać stawy. To sukcesy, które przesłoniły potrzebę działania zanim choroba się rozwinie. System skupił się na technologii i farmakologii, bo tam były szybkie, spektakularne efekty.  Poza tym model ekonomiczny oparł się na leczeniu, a nie na zapobieganiu. Firmy farmaceutyczne zarabiają na leczeniu chorych, a nie na tym, że ludzie nie chorują. W systemie opartym na zysku bardziej opłaca się leczyć cukrzycę do końca życia niż skutecznie zapobiegać...

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Bezpieczne e-papierosy? Czyli o czym się nie mówi...

Lanserski, bezpieczny, nie uzależnia, nie szkodzi innym. Z debaty naukowo-społecznej wyłania się jednak inny obraz, a aktualny pozostaje tylko przymiotnik lanserski. Choć e-papierosy* opatentowano już w latach 60. ub. wieku, moda na nie trwa od kilku lat. Sięgnęło już po nie ponad 300 tys. Polaków i co miesiąc liczba ta wzrasta o kilkanaście tysięcy. Gdy na początku tego roku polscy naukowcy po raz pierwszy przedstawiali szerokiej opinii publicznej dane naukowe na temat wpływu e-palenia na ludzkie zdrowie, wydawało się, że nareszcie mamy dobrą alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Profesor Andrzej Sobczak z Zakładu Chemii Ogólnej i Nieorganicznej Wydziału Farmaceutycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Zakładu Szkodliwości Chemicznych i Toksykologii Genetycznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu przekonywał na konferencji prasowej, że e-papieros jest zdrowszy, ponieważ nie zawiera substancji rakotwórczych jak benzen, toluen czy wie...