Przejdź do głównej zawartości

Pizza za zakwasie

Jeśli pizza, to niekoniecznie na drożdżach. Dziś zrobiłam pierwszy raz pizzę na zakwasie. Eksperyment udany! Pizza smakuje wyśmienicie!

Przedstawię zatem przepis na to proste, ale jakże uwielbiane przez wielu danie kuchni włoskiej. W mojej wersji jest to naprawdę zdrowa pizza – największymi problemami gdy chodzi o pizzę są rafinowana pszenna mąka, tłusty, ciężkostrawny ser żółty, sporo soli i dodatkowe tłuste sosy.

To, co znajduje się na cieście jest kwestią gustu. Jeśli robię pizzę, to zwykle jest ona w wersji marinara, margarita, fungi lub szpinakowa. Pizza w wersji wegetariana dla mnie to już nie pizza ;-).

Pizza na zakwasie

Składniki na ciasto:
  • 300 g mąki pszennej razowej (T 2000)
  • 50 g mąki pszennej (T 500)
  • 180 ml letniej wody
  • 1 łyżka aktywnego zakwasu (ja użyłam żytniego)
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
Wykonanie:

Wszystkie składniki wymieszać w misce. Gdy powstanie zwięzłe ciasto przełożyć na blat i chwilę ugniatać, aby struktura była jednorodna. Podzielić na 2 części. Każdą cześć wyłożyć na blaszkę do pieczenia pizzy o średnicy 30 cm. Przy pomocy małego wałka rozciągnąć ciasto po brzegi – taka pizza będzie niska i chrupiąca. Gdy chcemy, aby pizza była wyższa, wykładamy ją tylko na jedną blaszkę.

Przygotowane ciasto nakryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ja wystawiłam na słoneczny parapet – po 15 min. ciasto uniosło się lekko). Na wyrośnięte ciasto wyłożyć ciepły sos pomidorowy (w moim przypadku: poddusiłam na oliwie dwie duże cebule, dodałam 2 łyżki koncentratu pomidorowego, przecisnęłam przez praskę 3 ząbki czosnku, dodałam sól, pieprz ziołowy, oregano, bazylię i troszkę wody). Na sos rozłożyć pokrojone pieczarki, oliwki, posypać ziołami i skropić oliwą z oliwek. Jeśli ktoś wybiera pizzę tradycyjnie z serem żółtym, można posypać nim ciasto, najlepiej 5 min. przed końcem pieczenia. Pizzę piekłam ok. 20 min. w nagrzanym do 210 C piekarniku, na termoobiegu.

Dla tych, którzy chcieliby zjeść pizzę z wegańskim serem, też jest rozwiązanie! Poniżej przepis na serek wegański do pizzy.

Serek wegański

Składniki:
  • 1 szklanka orzechów nerkowca
  • 4 łyżki płatków drożdżowych
  • 2 łyżeczki agaru
  • przyprawa warzywna
  • sól, pieprz ziołowy, szczypta pieprzu cayenne
  • sok z cytryny
Wykonanie:

Orzeszki miksujemy w małej ilości wody wraz z przyprawami. 1, 5 szkl. wody i agar gotujemy ok. 5 min. na małym ogniu mieszając. Agar z wodą wlewamy do blendera i miksujemy z resztą składników. Wylewamy do formy i odstawiamy do ostygnięcia. Po ostygnięciu ścieramy na tarce o dużych oczkach i przekładamy na przygotowane ciasto.

Do tak przygotowanej pizzy serwujmy dużą miskę surówki. I wówczas można życzyć nie tylko smacznego, ale i na zdrowie!

Agata Radosh
siegnijpozdrowie.org

Przepis na wegański ser do pizzy pochodzi ze strony zdrowienatalerzu.pl

Tutaj jak zrobić zakwas.

Komentarze

  1. myślę, że bardziej zdrowo...ale czy to jeszcze tradycyjna pizza

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Czy Jan Chrzciciel był wegetarianinem?

Zgodnie z twierdzeniem zawartym w Mt 3,4 oraz Mk 1,6 dieta Jana Chrzciciela składała się z „szarańczy i miodu leśnego” [gr. akrides , l.mn. słowa akris ]. Nie wiadomo, czy ewangeliści mieli na myśli, że Jan nie jadał niczego innego poza szarańczą i miodem leśnym, czy też, że stanowiły one główne składniki jego pożywienia. Możliwe jest również, że „szarańcza i miód leśny” uważane były za składniki wyróżniające dietę proroka, podobnie jak „odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany” sprawiały, że był uważany za następcę starożytnych proroków. Jan mógł też ograniczać się do spożywania „szarańczy i miodu leśnego” tylko wtedy, gdy inne produkty spożywcze nie były łatwo dostępne. „Szarańcza i miód leśny” mogły w końcu stanowić jedynie przykłady różnorodnych produktów spożywczych dostępnych w naturze, a nazwy te należy traktować jako stosowany w krajach Orientu obrazowy sposób na podkreślenie jego samotniczego, pełnego wstrzemięźliwości życia, które wiódł z dala od ludzi. Z uwagi na fak...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Człowiek i zdrowie

Posłuchajcie bajki... Bajka Ignacego Krasickiego „Człowiek i zdrowie” jest smutną uwagą nad bezmyślnością, z jaką ludzie traktują swoje ciała. W utworze przedstawione zostają dwie postacie – człowiek, który oczywiście oznacza wszystkich ludzi i zantropomorfizowane zdrowie. Bohaterowie idą razem jakąś nieokreśloną drogą – drogą tą jest oczywiście życie. Na początku człowieka rozpiera energia, chce biec i denerwuje się, że zdrowie nie ma ochoty podążać za nim. Nie spiesz się, bo ustaniesz – ostrzega zdrowie, ale człowiek nie ma ochoty go słuchać. Wreszcie człowiek się męczy i zwalnia – przez pewien czas idą ze zdrowiem obok siebie. Po pewnym czasie to zdrowie zaczyna wysuwać się na prowadzenie, jego towarzysz zaś nie może nadążyć. Iść nie mogę, prowadź mnie – prosi zdrowie, to zaś odpowiada, że trzeba było słuchać jego wcześniejszych ostrzeżeń i znika, zostawiając człowieka samego. W ten sposób przedstawione zostają trzy etapy życia. Najpierw, w młodości, człowiek nie dba o swoje ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

O rybach dobrych i złych

Nie, to nie będzie bajka o posłusznych i niegrzecznych rybkach, choć z pewnością nie jeden z nas chciałby oderwać się od codziennej rzeczywistości, powspominać okres dzieciństwa i poczuć, przynajmniej na chwilę, błogą beztroskę. Czy ktoś dziś słyszał o rybach dobrych i złych? Prędzej możemy się dowiedzieć o rybach świeżych lub zepsutych; o tym, że cuchnące odświeżają, zmieniają datę przydatności do spożycia i sprzedają prawie jako wczoraj złowione. Ale o dobrych i złych ktoś słyszał? Rzadko, a szkoda, bo dobre mogą przynieść z sobą dobro, a złe...