Patrząc w kalendarz - niebawem święto mające charakter religijny. Pozwalam więc sobie wejść nieco w ten chrześcijański klimat... Blisko też Światowy Dzień Rzucania Palenia Tytoniu, przypadający zawsze na trzeci czwartek listopada. Mam nadzieję, że uda mi się te kwestie jakoś połączyć... Będąc na studiach, ilekroć spotykałam się z pewnym wykładowcą, doktorem X, lub chociażby pomyślałam o doktorze X, zastanawiałam się nad jego rozumieniem chrześcijaństwa... Pan doktor X był wesołym człowiekiem. Uważał się za nawróconego chrześcijanina. Był aktywnym członkiem dużej wspólnoty religijnej. Jednak gdy w przerwach pomiędzy zajęciami widywaliśmy go nagminnie z papierosem w ustach... Czyżby nie wiedział, że chrześcijaństwo i palenie nie idą w parze…? Hm… może oddzielał sferę ducha od sfery ciała… A może walczył z uzależniającym go nałogiem? Nie mnie dociekać czy osądzać[i]. W każdym razie doktor X nie sprawiał wrażenia osoby mającej moralny problem związany z paleniem tytoniu. Jak się ma...
Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie