Wystąpienie Tadeusza Nowakowskiego pobudziło mnie do głębszej refleksji. Pytanie jak rozumieć znany i przez niektórych wykorzystywany ku własnym celom tekst z Ewangelii - „Temu, kto cię uderzy w policzek, nadstaw i drugi” (Łk 6, 29) - nie dawało mi spokoju. Efektem rozmyślań jest niniejszy felieton. Założyłam, że celem moim nie będzie stricte biblijna egzegeza, bo ani ze mnie wielki teolog, ani miejsce nie za bardzo odpowiednie. Tak po prostu, bez głębokiego doszukiwania się ukrytych alegorii, zależności historycznych itp., uwzględniając tylko biblijny kontekst wypowiedzi i całość nauczania nowotestamentowego, chcę przyjrzeć się tym słowom. W naszej kulturze uderzenie kogoś w twarz (w policzek) jest wyrazem niepanowania nad sobą i zdradza skłonność do niekontrolowanych zachowań. Taki czyn traktujemy jako mocne przegięcie. Wymierzanie policzków jest formą naruszenia godności osobistej i nietykalności cielesnej. Wobec tego nasuwają się pytania: Czy Jezus każe zachować bierność wob...
Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie