Przejdź do głównej zawartości

Post Daniela

Odszukanie w domowej biblioteczce książki "Chrześcijanin a dieta" i wstawienie w grudniu postu Dieta twoim lekarstwem, wpłynęło na odświeżenie starych wspomnień. Na jakiś czas bowiem rozstałam się z tą mądrą książką o żywieniu. A to szczególna książka w moim księgozbiorze. Pierwsze kroki na wegetariańskiej ścieżce stawiałam stosując się do zaleceń właśnie pani White... Urzekła mnie ta szczególna, spójna, wolna od skrajności i nierozsądku filozofia zdrowia, którą White przekazała światu. Jej zrozumienie zagadnień zdrowia z biegiem czasu coraz bardziej nabiera aktualności.

Jako propagatorka diety opartej na roślinach, stanowiącej nie tylko element profilaktyki, ale metodę leczenia, oczyszczenia i przywracania równowagi organizmu, White nazywała organizm ludzki "najwspanialszym, samoregulującym się układem, który dąży do utrzymania zdrowia". Jej współczesnym niełatwo było przyjąć taki punkt widzenia. Kiedykolwiek ktoś wpadł na pomysł, że przyroda sama zawiera uzdrawiające moce, jak dawno temu wierzył Hipokrates, sprzeciwiali się temu niemal jednogłośnie wszyscy praktycy, określając zwolenników takich poglądów wiejskimi znachorami. Zdolność organizmu do samoleczenia, znana przed wiekami, dzięki Ellen White zaczęła powracać do łask.

Oddaliliśmy się od tego co było na początku. Obróciliśmy się plecami do praw natury. Na pewno i ty to zauważasz. To, co naturalne, zamieniliśmy na to, co nienaturalne. Ulepszyliśmy pokarm rafinując go, denaturując, używając dodatków chemicznych do żywności, tym samym pozbawiliśmy to, co jemy, pierwotnej wartości odżywczej. Przetworzona żywność wpłynęła na tworzenie się w tkankach ustroju licznych złogów, ponieważ naturalne mechanizmy oczyszczania się organizmu zostały zachwiane. Wielu je od rana do wieczora, nie pozwalając odpocząć organom trawiennym; nie dając im czasu na odpoczynek i regenerację. Wynikiem tego jest ich przepracowanie, zakłócony metabolizm i zatrucie organizmu, a za nimi spadek odporności, otwierający drzwi wielu chorobom.

Jeżeli śledzisz tego bloga, to wiesz, że powrót do pierwotnej diety człowieka, czyli diety rodem z Ogrodu Eden, stanowi najskuteczniejszą i najbardziej naturalną metodę leczenia chorób przewlekłych. Właściwie prowadzona dieta roślinna jest ważnym elementem profilaktyki. Osobom na tradycyjnej diecie, dotkniętym różnymi chorobami, w celach oczyszczających naturoterapeuci zalecają post leczniczy (głodówkę leczniczą) lub odmianę głodówki nazywaną dietą warzywno-owocową. Dieta warzywno-owocowa nazywana jest też postem Daniela lub dietą Daniela.

Skąd nazwa dieta Daniela? Dieta warzywno-owocowa nawiązuje do diety jednego ze znanych biblijnych bohaterów, który przeprowadził epokowy eksperyment żywieniowy! Trzeba sięgnąć do Pisma Świętego, do Starego Testamentu, do początków Księgi Daniela. Wśród jeńców uprowadzonych do niewoli babilońskiej (VI w p.n.e.) znalazł się szlachetnie urodzony młody Judejczyk Daniel i jego trzej przyjaciele, których przydzielono wraz z innymi zdolnymi młodzieńcami do nauki w królewskiej szkole. Król jako wyraz swojej troski o nich, wyznaczył im pokarmy ze stołu królewskiego oraz wino, które sam pijał. Daniel jednak postanowił nie kalać się tym, co zgodnie ze słowem Boga uznane zostało za niewłaściwe dla człowieka (napoje alkoholowe oraz niektóre gatunki mięsa). Wraz ze swymi trzema przyjaciółmi poprosił opiekuna o podawanie im wody i jarzyn (jak tłumaczą to współczesne przekłady Pisma Świętego) do jedzenia. Po 10 dniach próby okazało się, że Daniel i jego trzej przyjaciele wyglądali znacznie lepiej niż inni młodzieńcy, byli silniejsi od pozostałych, ale też ich rozwój intelektualny stał nieporównanie wyżej - w czasie egzaminów osiągnęli dziesięciokrotnie lepsze wyniki od pozostałych studentów, którzy żywili się przy suto zastawionym królewskim stole.

Post Daniela polegał na wyeliminowaniu z diety potraw przygotowanych z użyciem mięsa, nabiału, jaj i wina. W rzeczywistość biblijny Daniel postanowił wybrać dietę, jaką Bóg zalecił człowiekowi stwarzając go - „Oto daje wam wszelką roślinę wydająca nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będą dla was pokarmem” (Księga Rodzaju 1, 29). Słowo użyte w tekście Księgi Daniela, a tłumaczone jako "jarzyny", to hebrajskie "zeraim" (nasiona), oznaczające płody rolne (żywność pochodzącą z roślin, taką jak zboża, warzywa i owoce).

Celem postu Daniela jest oczyszczenie organizmu z nagromadzonych przez całe lata produktów przemiany materii i wzmocnienie naturalnych mechanizmów obronnych. W trakcie terapii dochodzi nie tylko do oczyszczania, ale przy okazji do redukcji masy ciała, obniżenia poziomu cholesterolu i poprawy pracy narządów wewnętrznych. Doc. dr K. Wiśniewska - Roszkowska napisała: „Głodówkę leczniczą można porównać do remontu mocno zestarzałego i uszkodzonego budynku – zostaje on oczyszczony z zepsutych i spróchniałych elementów aż do murów, na których wznosi się potem nową solidną budowlę”. Tak więc głodówki lecznicze składają się z dwóch etapów: pierwszy etap ma charakter oczyszczający i jest okresem w którym zaleca się zastosowanie diety warzywno-owocowej przez okres do 6 tygodni (dieta ta jest dietą niedoborową, wskazaną tylko na czas oczyszczania organizmu). Drugi etap polega na wprowadzeniu na stałe zmian w diecie, czyli stosowaniu zdrowej wegetariańskiej (lub semiwegetariańskiej) diety, w celu utrzymania efektów pierwszego etapu. Należy wyraźnie podkreślić, że niskokaloryczny post Daniela nie stanowi rodzaju diety na całe życie. To forma czasowej terapii.

Dietę warzywno-owocowa pod względem kaloryczności traktuje się jako post. Jest to bowiem dieta niskokaloryczna. Post Daniela, choć zwany też głodówką leczniczą, nie jest typową głodówką, raczej pół-głodówką. Podstawowe składniki diety - warzywa i owoce (spożywane w formie surowej, gotowanej, pieczonej lub duszonej) są mało kaloryczne, co umożliwia przestawienie się organizmu na tzw. odżywianie wewnętrzne (endogenne), podczas którego organizm wykorzystuje własne zapasy tkanki tłuszczowej, usuwa nadmiar wody, a wraz z nią szkodliwe złogi, toksyny i produkty przemiany materii. Ustępują więc obrzęki, bóle różnego pochodzenia i stany zapalne. Dzięki związkom zawartym w roślinach komórki zostają odżywione i wzmacnia się odporność. Z kolei wzmocniony układ immunologiczny może skuteczniej zwalczać ogniska zapalne z organizmu. Podczas diety dostarczamy organizmowi tylko ok. 800 kcal dziennie, przyjmując trzy posiłki dziennie w regularnych odstępach czasowych (np. w godz. 9, 14, 19). Ponieważ warzywa i owoce są bogatym źródłem błonnika, zaspokajają uczucie głodu.

Post Daniela dopuszcza spożywanie warzyw niskoskrobiowych (marchew, burak, seler, rzodkiew, pietruszka, chrzan, kapusta, kalafior, cebula, czosnek, por, ogórek, zwłaszcza kiszony, kabaczek, dynia, sałata, zioła, pomidory, papryka) i niskocukrowych owoców (głównie jabłka, grejpfruty, cytryny, jagody), czyli ubogich w substancje odżywcze, przygotowywanych bez jakiegokolwiek tłuszczu, cukru i ostrych przypraw. Produkty zbyt odżywcze hamują proces spalania złogów tłuszczu i chorych tkanek. Dlatego w czasie postu nie spożywa się roślin zbożowych, strączkowych, orzechów, ziemniaków, chleba, mleka, mięsa, słodkich owoców i oleju.

Istotną rolę w poście Daniela stanowią wypijane płyny. Zaleca się wypijanie ok. 2 litrów niegazowanej wody dziennie (np. z dodatkiem soku z cytryny). Oprócz wody wskazane są zielone napoje - soki wyciskane z zielonych części roślin - z młodej trawy pszenicznej, jęczmiennej, z pokrzywy, szczawiu, szpinaku, kapusty i sałaty, natki pietruszki, selera naciowego, botwiny, mniszka, jarmużu czy brokułów. Z roślin tych można przygotować także zielone szejki, miksując np. natkę pietruszki z jabłkiem, miętą, cytryną i wodą. W czasie diety oczyszczającej nie należy pić czarnej herbaty, kawy i wykluczyć każdy rodzaj alkoholu. Taki post to dobry czas na zerwanie także z nałogiem palenia papierosów.

Antybiotyki stosowane w leczeniu wszelkiego rodzaju zakażeń bakteryjnych, choć często nadużywane, są nadal niezastąpione i nikt nie kwestionuje ich skuteczności w terapii tego rodzaju przypadków. Jeśli chodzi o choroby przewlekłe - choroby stylu życia, nic tu po nich. Kłania się nisko powrót do życia zgodnego z prawami natury i przyjęcie Bożej woli w naszym życiu. Trzeba jednak wiedzieć, że nie wszystkie choroby poddają się leczeniu dietą warzywno-owocową. Najlepsze efekty uzyskuje się w chorobach wynikających z przekarmiania - jak np. choroba wieńcowa, cukrzyca II typu, nadciśnienie, otyłość, hipercholesterolemia, alergie skórne, astma, nawracające infekcje oraz zespół jelita nadwrażliwego, zaparcia, nerwice i jaskra. Osoby przewlekłe chore, przed zastosowaniem diety powinny skonsultować się z lekarzem specjalistą, gdyż dieta taka ma wpływ na mechanizm działania niektórych leków.

Zapewne znasz wiele sposobów na poprawę zdrowia. W ostatnich latach spopularyzowano wiele różnych diet mających mieć lecznicze działanie. Czasami diety te znacznie się od siebie różnią. Każda z nich, według ich propagatorów, ma zapewniać optymalne zdrowie. Okazuje się jednak, że zdecydowana większość z nich nie tylko nie sprzyja zdrowiu, ale może niekorzystnie wpływać na nie. Dlatego zanim zdecydujesz się na którąś z nich, przemyśl "za" i "przeciw". Dziś nie ulega żadnej wątpliwości, że okresowo stosowana dieta owocowo-warzywna pomaga odzyskać sprawność fizyczną, pokonać zmęczenie, brak witalności, powstrzymać starzenie się organizmu, poprawić samopoczucie, pamięć i koncentrację. Fizyczne korzyści wynikające z głodówki są ogromne, ale jeszcze ważniejsze są błogosławieństwa duchowe. Post przywraca kontrolę nad ciałem, uczy samozaparcia i kształtuje wolę. W tym czasie Bóg nasyca człowieka czymś lepszym niż żywność.

Tomasz A. Edison (1847-1931) powiedział: "Lekarz przyszłości nie przepisuje tylko lekarstw, ale wzbudzi w pacjencie zainteresowanie dietą, przyczyną chorób i ich zapobieganiem oraz tym, jak zadbać o zdrowie". Gdyby żyła dziś Ellen G. White, stałaby murem za propagatorami leczenia dietą roślinną.

Niniejszy tekst ma charakter informacyjny. Więcej wiadomości zdobyć możesz wchodząc na stronę Fundacji Źródła Życia, organizatora programów Newstart.
 

Agata Radosh

Konsultacja: lek. med. Grażyna Kuczek

Komentarze

  1. Witam serdecznie. Jestem 5 dzień na Poście Daniela. Wcześniej nie wyobrażałam sobie życia bez słodyczy i mięsa. Moje posiłki to kupa węglowodanów i zero witamin. I to doprowadziło do przytycia w ciąży 36 kilo. Nic z tego nie schudłam a jeszcze przytyłam. Miałam zaparcia i ciągle byłam zmęczona. Teraz odwiedzam toaletę 3-4 razy dziennie bez najmniejszych problemów. Chcę wytrzymać 40 dni ale mam problem skąd czerpać przepisy na dania. Dziękuję za ten artykuł. Wszystko co potrzebne zostało w nim zawarte.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszymy się, że podjęła Pani walkę o własne zdrowie! Wiosna to dobry czas na oczyszczenie organizmu. Niestety, poza szejkami chyba na blogu nie znajdzie pani zbyt wielu przepisów do typowego Postu Daniela. Należałoby modyfikować przepisy, aby wykluczyć olej i inne zakazane w tym czasie produkty. Życzymy wytrwałości i sukcesu. Ps. 40 dni, które zamierza Pani spędzić na poście, to długi okres. Zalecamy ostrożność - badania krwi i kontrolę lekarską.

      Usuń
  2. Witam, mam pytanie odnośnie badań krwi - czy można je wykonywać w trakcie postu? Dzisiaj jestem na 1 dniu, a pod koniec września (29.09) mam wizytę u lekarza, przed którą chciałabym zrobić badania. Proszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że należy zrobić badania teraz, jak najszybciej. Pod koniec września można zrobić badania w celu porównania parametrów.

      Usuń
  3. Post/Dieta Daniela nie wyklucza roslin strączkowych ani nasion i ziaren. Powyzszy tekst dotyczy diety warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej. W Pismie Swietym (jak wskazuje cytat w tym tekscie ) jest o tym mowa. Na stronach obcojęzycznych np. niemieckich można o tym poczytać. Nie wiem dlaczego dieta dr Dabrowskiej naywa się postem Daniela.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałbym przeprowadzić post, ale mam złamany palec, zatem pytanie jak głodówka wpływa na złamania kosci ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyczytałem, że depresja jest jednym z przeciwwskazań: http://postleczniczy.pl/przeciwwskazania
    Mowa o ciężkiej depresji, ale pytanie czy ktoś z depresją lżejszą miał może problemy po stosowaniu postu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie skończyłem swój post Daniela i opublikowałem moje codzienne notatki z tego jak się zmieniało moje myślenie i ciało - może dla kogoś okaże się to wartościowe: http://www.braciaprzykawie.pl/post-daniela-dieta-ewy-dabrowskiej-8kg-w-trzy-tygodnie/ :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Czy Jan Chrzciciel był wegetarianinem?

Zgodnie z twierdzeniem zawartym w Mt 3,4 oraz Mk 1,6 dieta Jana Chrzciciela składała się z „szarańczy i miodu leśnego” [gr. akrides , l.mn. słowa akris ]. Nie wiadomo, czy ewangeliści mieli na myśli, że Jan nie jadał niczego innego poza szarańczą i miodem leśnym, czy też, że stanowiły one główne składniki jego pożywienia. Możliwe jest również, że „szarańcza i miód leśny” uważane były za składniki wyróżniające dietę proroka, podobnie jak „odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany” sprawiały, że był uważany za następcę starożytnych proroków. Jan mógł też ograniczać się do spożywania „szarańczy i miodu leśnego” tylko wtedy, gdy inne produkty spożywcze nie były łatwo dostępne. „Szarańcza i miód leśny” mogły w końcu stanowić jedynie przykłady różnorodnych produktów spożywczych dostępnych w naturze, a nazwy te należy traktować jako stosowany w krajach Orientu obrazowy sposób na podkreślenie jego samotniczego, pełnego wstrzemięźliwości życia, które wiódł z dala od ludzi. Z uwagi na fak...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Człowiek i zdrowie

Posłuchajcie bajki... Bajka Ignacego Krasickiego „Człowiek i zdrowie” jest smutną uwagą nad bezmyślnością, z jaką ludzie traktują swoje ciała. W utworze przedstawione zostają dwie postacie – człowiek, który oczywiście oznacza wszystkich ludzi i zantropomorfizowane zdrowie. Bohaterowie idą razem jakąś nieokreśloną drogą – drogą tą jest oczywiście życie. Na początku człowieka rozpiera energia, chce biec i denerwuje się, że zdrowie nie ma ochoty podążać za nim. Nie spiesz się, bo ustaniesz – ostrzega zdrowie, ale człowiek nie ma ochoty go słuchać. Wreszcie człowiek się męczy i zwalnia – przez pewien czas idą ze zdrowiem obok siebie. Po pewnym czasie to zdrowie zaczyna wysuwać się na prowadzenie, jego towarzysz zaś nie może nadążyć. Iść nie mogę, prowadź mnie – prosi zdrowie, to zaś odpowiada, że trzeba było słuchać jego wcześniejszych ostrzeżeń i znika, zostawiając człowieka samego. W ten sposób przedstawione zostają trzy etapy życia. Najpierw, w młodości, człowiek nie dba o swoje ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

O rybach dobrych i złych

Nie, to nie będzie bajka o posłusznych i niegrzecznych rybkach, choć z pewnością nie jeden z nas chciałby oderwać się od codziennej rzeczywistości, powspominać okres dzieciństwa i poczuć, przynajmniej na chwilę, błogą beztroskę. Czy ktoś dziś słyszał o rybach dobrych i złych? Prędzej możemy się dowiedzieć o rybach świeżych lub zepsutych; o tym, że cuchnące odświeżają, zmieniają datę przydatności do spożycia i sprzedają prawie jako wczoraj złowione. Ale o dobrych i złych ktoś słyszał? Rzadko, a szkoda, bo dobre mogą przynieść z sobą dobro, a złe...