Przejdź do głównej zawartości

7 sposobów na wzmocnienie odporności u dzieci

Katar, kaszel, ból gardła, ucha, gorączka i ogólne złe samopoczucie najmłodszych już spędzają sen z powiek ich rodzicom. Jak sobie z tym radzić i czy w ogóle jest sens nadmiernie przeciwdziałać dziecięcym infekcjom?

Z jak zdrowe zęby

Z ostatnich badań dotyczących stanu uzębienia dzieci i nastolatków wynika, że prawie 20 proc. z nich w ogóle nie odwiedza stomatologów. 85 proc. polskich sześciolatków ma próchnicę, wśród piętnastolatków odsetek ten zwiększa się do blisko 92 proc., a wśród osiemnastolatków sięga już 96 proc. To naprawdę zatrważające dane. Plasują one Polskę w czołówce krajów, w których odsetek dzieci dotkniętych próchnicą jest największy. A przecież dobry stan zębów mlecznych przekłada się na stan zdrowia zębów stałych i oddziałuje na zdrowie ogólne.

– Choroba próchnicowa ma wpływ na problemy z układem oddechowym, pokarmowym czy sercowo-naczyniowym. Nie zapominajmy więc o tym i dbajmy o zęby wszystkich członków rodziny od niemowlęctwa – mówi lekarz pediatra Małgorzata Szczepulska-Kowalczyk.

D jak witamina D

Powstaje ona w organizmie pod wpływem słońca, którego po lecie już coraz mniej. Dlatego warto zadbać o suplementację już z początkiem września. Poza tym, że witamina ta pobudza wchłanianie fosforu i wapnia, jest bardzo ważna w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego człowieka. Bez witaminy D nasza armia obrońców przed infekcjami, czyli limfocyty T są leniwe i mniej waleczne.

R jak ruch na świeżym powietrzu

Spacery pozytywnie wpływają na zdrowie. Regularny ruch, zwłaszcza na powietrzu, pobudza układ odpornościowy do produkcji białych ciałek krwi, zwiększa zdolność limfocytów do podziału w odpowiedzi na wtargnięcie do organizmu chorobotwórczych drobnoustrojów oraz wspomaga proces termoregulacji, który jest podstawą hartowania.

Warto o tym pamiętać również jesienią i zimą, kiedy aura może specjalnie nie zachęcać do spacerów. Tymczasem wystarczy odpowiednio ubrać siebie i dzieci, a zła pogoda nie będzie już żadną przeszkodą.

O jak owoce

Chcąc dostarczyć organizmowi cennych witamin i składników mineralnych, które wzmocnią układ odpornościowy, warto, aby nasza dieta była urozmaicona i obfitowała w świeże owoce. Zwłaszcza jesienią, kiedy dojrzewają owoce sezonowe, a wśród nich bogate w beta karoten i witaminę C morele i brzoskwinie. Tę ostatnią możemy jeszcze znaleźć w kiwi oraz owocach cytrusowych.

W jak warzywa

Jesień, która trwa, obfituje również w świeże warzywa, które pomagają zwiększyć naturalną odporność. Na przykład marchew, dynia, cukinia, papryka, pomidory, brukselka, czy brokuł to doskonałe źródło beta karotenu i witaminy C.

– Prawdziwą bombą witaminy C jest natka pietruszki. Jej dodatek do koktajlu czy sałatki na pewno w znacznym stopniu przyczyni się do wzrostu odporności – dodaje dietetyk Małgorzata Stróżyńska.

I jak immunologia 

Człowiek przychodzi na świat z niewykształconym w pełni układem immunologicznym, czyli odpornościowym. Może dziwnie to zabrzmi, ale dlatego właśnie dziecko musi przechodzić infekcje. W ten sposób jego organizm uczy się rozpoznawać choroby i z nimi walczyć. Dlatego właśnie dzieci chorują częściej niż dorośli.

Stąd ważne jest, aby zapewnić dziecku zdrowy i aktywny plan dnia, ale to nie uchroni go w 100 proc. od przeziębienia. W trosce o dobre samopoczucie dziecka pamiętaj, by nie podawać mu całej półki aptecznych medykamentów. Takim podejściem można jedynie przedobrzyć i „rozleniwić” układ immunologiczny, a tym samym zaszkodzić dziecku.

E jak energia

Postawmy na wypoczynek, który zapewni nam odpowiednia ilość snu. Nie zapominajmy o zdrowym jedzeniu, a także aktywnym wypoczynku oraz… miłości – przytulanie dziecka, okazywanie mu dobrych emocji daje dziecku mnóstwo pozytywnej energii i siły. Zbyt mało snu i niehigieniczny tryb życia pozbawiony okazywania sobie uczuć, obniża nie tylko odporność, ale również efektywność, koncentrację i poziom optymizmu.

Źródło: Gazeta Lekarska

Komentarze

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody

WZMOCNIJ ODPORNOŚĆ! Warsztaty edukacji zdrowotnej (online)

Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie zachęca do udziału w warsztatach zdrowotnych WZMOCNIJ ODPORNOŚĆ!, organizowanych przez Fundację Rozwoju Niebieska Strefa . Fundacja inicjuje program zdrowotnościowy kierowany głównie do mieszkańców Zielonej Góry. Z uwagi na transmisję online, każdy może z niego skorzystać. Kiedy: każda środa grudnia Godzina: 17.00 (dołączać można od godz. 16.45) Prelegent: Beata Śleszyńska – specjalista promocji zdrowia, doradca dietetyczny, koordynatorka wczasów zdrowotnych „Zdrowo na Nowo”, współautorka książki „Kuchnia w trosce o Twoje zdrowie”. Mieszkanka okolic Warszawy, żona i matka dwóch córek. Posiada szeroką wiedzę i duże doświadczenie praktyczne. Przebieg spotkania: wykład (30 min) + blok pytań i odpowiedzi (20 min) Jak dołączyć: Należy na urządzeniu zainstalować platformę ZOOM , a następnie wpisać kod (Meeting ID): 842 870 0062 lub kliknąć link: https://zoom.us/j/8428700062 Udział bezpłatny UWAGA: W programie wz

Jedzmy podagrycznik!

Podagrycznik pospolity 🌿🌿 należy do rodziny selerowatych. W średniowiecznej Polsce sprzedawano jako warzywo na targowiskach. Dziś niektórzy chcieliby wykorzystać go np. do sałatki, ale nie mają pewności, czy zerwą właściwą roślinę, bowiem podagrycznik można pomylić z innymi chwastami. O ile podagrycznik jest chwastem jadalnym, podobnie wyglądają pewne chwasty niejadalne. Myślę, że nabrałam już wprawy w temacie i chcę przekazać podstawowych osiem wskazówek, które upewnią was, że zerwaliście na pewno podagrycznik. Roślina na rozgałęzione kłącze. Listki są pikowane. Podagrycznik posiada trzy grupy liści na łodyżce. Grupa górna ma trzy listki, dwie grupy dolne mają po dwa listki (zwłaszcza młode rośliny), ale mogą mieć także po trzy. Listki nie są ze sobą połączone. Łodyżka nie ma włosków, jest naga. Łodyżka na całej długości ma charakterystyczne wyżłobienie (rowek). Przekrój łodyżki jest trójkątny. Przecięta łodyżka ma charakterystyczny zapach. W zielu podagrycznika w

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r

Witamina B12 - fakty i mity

Nagranie wykładu dr. Romana Pawlaka z USA poświęconego kwestii zapobiegania niedoborom witaminy B12. Wykład odbył się dnia 20 lipca 2013 r. w Poznaniu, w ramach działalności Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia. W zdecydowanej większości przypadków okazuje się, że wiedza jaką posiadamy odnośnie witaminy B12 w świetle aktualnych doniesień naukowych jest nieprawdziwa. Niedobór witaminy B12 występuje dość powszechnie na całym świecie. W grupie osób narażonych na jej niedobór znajdują się miedzy innymi weganie (ludzie, którzy nie spożywają mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego), laktoowowegetarianie (osoby, które nie spożywają produktów mięsnych, ale włączają do diety produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, przetwory mleczne i jajka), osoby po 50 roku życia, niezależnie od ich diety, osoby, które poddały się operacji żołądka lub którym wycięto dolną część jelita cienkiego, a także osoby chorujące na AIDS. Inni, w tym np. osoby chorujące na cukrzycę, a także każ