Przejdź do głównej zawartości

Odpocznij, wycofaj się, naładuj akumulatory

Do najlepszych pomysłów Stwórcy należy rytmiczność. Wszystko co żyje - pulsuje. Pulsacja jest przejawem rytmiczności życia: następujące po sobie pory roku, wdech –wydech, zbliżenie – oddalenie, wiara –zwątpienie. Śmierć zapisuje się płaską linią na monitorze i zanikiem pulsu – w tym zanik pulsu psychicznego. Pulsacji podlega też nasza praca i odpoczynek.

Żaden okres historyczny w dziejach ludzkości nie sprzyjał szczególnie zachowaniu dobrej proporcji pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Być może osoby z silnym i zdrowym instynktem w tej sprawie mają tu więcej naturalnych osiągnięć, niż inni. Prawdopodobnie życie zgodne z rytmem przyrody sprzyja tym korzystnym proporcjom.

Przed wynalezieniem elektryczności i żarówki było zapewne mniej nerwic. Zdaje się też, że w zgromadzeniach o charakterze duchowym proporcje te są lepiej zarysowane i staranniej przestrzegane niż w życiu codziennym, gdzie w przeciwieństwie do klasztoru nie ma rygorów przewidujących określony czas na modlitwę i medytację, a więc czas na wycofanie się i odpoczynek.

Wielu może tu gwałtownie zaprotestować, ponieważ medytacja i modlitwa nie są dla nich jedyną wartością, odpoczynek zaś rozumieją zupełnie inaczej: jako bezmyślnie wpatrywanie się w ekran telewizora, spotkanie z przyjaciółmi, taniec, gry, sport. Każdy może odpoczywać na swój własny sposób. Warto jednak, by robił to świadomie. Zastanówmy się może, co to znaczy: wycofanie się i odpoczynek.

Odpoczynek to rodzaj "płodozmianu", oznacza on aktywność przeciwstawną tej, od której odpoczywamy. Dlatego może być zarówno bierność, jak aktywność fizyczna, w zależności od tego, co jest naszą "pracą". Od siedzenia w nieruchomej pozycji przy biurku odpoczynkiem jest ruch fizyczny, praca fizyczna zaś wymaga, aby usiąść lub nawet się położyć. Chcąc dać odpoczynek plecom, napiętym przy pisaniu tego tekstu, przespaceruję się po pokoju i rozciągnę mięśnie. Nadal jednak mogę być zajęta tekstem, rozmyślając, jak ująć w słowa to, o co mi chodzi.

Wycofanie się to coś innego. Nie musimy zmieniać rodzaju aktywności, aby się wycofać. Mogę "wycofać się" z pisania tego tekstu, nie zmieniając swej pozycji przy biurku. Po prostu zajmę się czym innym (innym tekstem lub porządkowaniem zawartości komputera), kierując swoją uwagę w inne rejony i tematy. Wycofanie się związane jest raczej z gospodarowaniem uwagą, niż rodzajem aktywności. Dobrze obrazuje to powiedzenie o "oderwaniu się" od tego, czym jesteśmy zajęci.

Jeśli jednak zechcę zarówno odpocząć, jak i wycofać się, wstanę, przeciągnę mięśnie i równocześnie przeniosę uwagę w inne rejony, podziwiając dajmy na to widok za oknem lub przemawiając czule do kota. Jeśli patrząc przez okno nie uda mi się "oderwać" od składania zdań, oznacza to, że nie udało mi się wycofać swej uwagi. Przemawianie do kota może mi w tym pomóc, o ile nie będę mu cytować tekstu.

Znamy dobrze ten męczący stan - odpoczynek bez wycofania się. Tańczę i myślę o pacjencie. Rozmawiam z mężem i irytuję się remontem w pracy. Idę na spacer i myślę wyłącznie o tym, jak gospodarować wydatkami do wakacji, by na wszystko starczyło. Może nawet żałuję, że nie wzięłam z biurka kalkulatora. Mówimy wtedy do siebie: "Paranoja! Żeby nie móc oderwać się od tego! Czyste wariactwo!" Co to znaczy wycofanie się i odpoczynek dla tych, którzy pracują z ludźmi, dotykając ich najbardziej bolesnych spraw? Moim zdaniem, oznacza to odpoczynek od ludzi i od bólu oraz wycofanie uwagi w rejony, które sprzyjają takiemu odpoczynkowi. Nie jest to łatwe.

Dla osób pomagającym innym ludziom wycofanie uwagi od ludzkiego bólu może powodować poczucie winy. Czyż można odpoczywać, gdy w świecie jest tyle cierpienia? Zwróćmy uwagę, że motywacja do pracy psychologicznej z innymi ludźmi wynika najczęściej z osobistych idei (w niedużym stopniu z możliwości lepszego życia materialnego) i jest oparta o wrażliwość osobistą, empatię i zrozumienie. Mieszanka idealizmu (w najlepszym sensie) i wrażliwości to nie jest coś, co pozwala odpoczywać, gdy inni są w biedzie.

Dodatkowo, samo intensywne emocjonalnie obcowanie z innymi ludźmi powoduje często silny stres emocjonalny (bo trudno nie przeżywać). To co jest odpoczynkiem od stresu tego rodzaju, to wyciszenie emocji poprzez odejście od ludzi. Samotność sprzyja po prostu odpoczynkowi od ludzkich problemów. Tak więc jednym z kierunków poszukiwania odpoczynku to samotność lub stabilne, kameralne towarzystwo. W żadnym razie dwójka dzieci z kolejnymi problemami. Środowisko domowe rzadko wpływa kojąco, jeśli chodzi o odpoczynek od ludzkich trudnych spraw. Nie jest wycofaniem się z relacji.

Wycofanie przebiega łatwiej, jeśli znajdziemy aktywność konkurencyjną. Kontakt ze zwierzętami, przyrodą, zabawa, zmęczenie czysto fizyczne. Ponieważ nasza uwaga nie znosi próżni, trzeba więc zaoferować jej coś innego w miejsce silnych emocji i ludzkich problemów. Dlatego właśnie niektórzy z nas sięgają po modlitwę lub medytację, do czego zresztą trzeba niezłej, zdrowej dyscypliny. Dlatego też wielu z nas zajmuje uwagę muzyką, głupiutkim filmem, krzyżówką. Nie ma powodów, by używać wyłącznie jednej formy wycofania się i odpoczynku. Te ostatnie, także pomagają wycofać się z tego, co zmęczyło. Ostatecznie jednak każdy potrzebuje
znaleźć swój sposób, który będzie łączył odpoczynek z wycofaniem się, przez co naładujemy na nowo nasze akumulatory energetyczne.

Nie zapominajmy też o tym, co wynika z dobrodziejstwa i mądrości rytmu życiowego. Ponieważ akumulatory trzeba ładować w pewnym rytmie (wyczerpanie – ładowanie) i ponieważ cykl tygodniowy został w tej sprawie uznany przez wszystkie kultury "pracujące" za właściwy, ładowanie to powinno odbywać się właśnie co tydzień. Dlatego zaplanuj sobie w ciągu tygodnia możliwość wycofania się i odpoczynku. Zrób to bez poczucia winy.

Wanda Sztander
Niebieska Linia, nr 2/2000

źródło: http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/135-zdrowie-i-choroba/1496-odpocznij-wycofaj-sie-naladuj-akumulatory-wanda-sztander.html
grafika: Internet

Komentarze

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Przebaczenie drogą do zdrowia i wolności

Temat przebaczenia stale budzi emocje, a samo przebaczenie postrzegane jest jako trudny i bolesny proces wymagający odwagi. W trakcie wykładu uczestnicy dowiedzą się m.in.: czym przebaczenie jest, a czym nie jest, w jaki sposób przebaczenie i nieprzebaczenie mogą wpływać na różne obszary zdrowia, jak odpuszczenie urazy może otwierać drzwi do wewnętrznej wolności, jak rozwijać postawę przebaczenia. Wzięcie udziału w tym inspirującym wydarzeniu stanowi doskonałą okazję do zdobycia wiedzy na temat mocy przebaczenia i osobistej refleksji. Kiedy: 15 września 2025 r., poniedziałek Godzina: 17.30 Gdzie: Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Asnyka w Trzebini (małopolskie), ul. Ochronkowa 7, Sala Szmaragdowa, poziom +2 Organizator: Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Asnyka w Trzebini Wstęp wolny! Agata Radosh zajmuje się edukacją społeczeństwa w zakresie ochrony i promocji zdrowia. Kieruje działalnością Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie w Poznaniu i Klubu ...

Jak wspierać dzieci z zaburzeniami sensorycznymi

Świat zachwyca nas swoją różnorodnością. Poznajemy go dzięki naszym zmysłom – możemy go dotykać, słyszeć, wąchać, oglądać i smakować. Zmysły nieustannie przesyłają informacje do naszego mózgu. Miliardy danych są rozpoznawane, sortowane i łączone w jedną spójną całość. Tak powstaje jednorodny, bogaty w różne wrażenia obraz otaczającej nas rzeczywistości, wywołując w nas adekwatne reakcje. Zdarza się jednak, że ten proces nie przebiega harmonijnie. Pojawiają się trudności z rejestracją i przetwarzaniem tych informacji. Jak je rozpoznać u naszych dzieci i jak wspierać ich prawidłowy rozwój – o tym chcemy rozmawiać podczas wrześniowego spotkania w stowarzyszeniu. Po prelekcji odbędzie się konkurs i poczęstunek. 👨‍🏫 Prelegent: Ewa Świątek 📅 Kiedy: 20 września 2025, sobota 🕔 Godzina: 17.00 📍 Miejsce: Poznań, ul. Zeylanda 11, poziom + 1 Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/64YzNK4V2 Organizator: Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij Po Zdrowie Współpraca: Primavika sp. ...

Mięso królicze — jeść, czy nie jeść

W czasie robienia dzisiejszych zakupów, nawiązała się między mną, a sprzedającym ciekawa rozmowa. Problem dotyczył jedzenia mięsa z królika. Powiedziałam, że nie uważam biblijnego podziału zwierząt na "czyste" i "nieczyste" jedynie za przepis ceremonialny, i że zasady diety biblijnej, będące wyrazem troski o zdrowie człowieka, nadal obowiązują. W związku z tym, mięso królicze nie powinno być spożywane przez ludzi. Mój rozmówca słysząc to, odrzekł zaskoczony: "Ale przecież to takie zdrowie mięso!". Nie dowierzał. Chciał poznać powody, dla których Pismo Święte zabrania jedzenia mięsa z królika. Zaczynając więc od anatomii i fizjologii, przedstawiłam fakty dotyczące tej kwestii. Rynek spożywczy promuje mięso królicze, reklamując, że należy do mięs delikatnych i dietetycznych, więc może konkurować z drobiem i rybami. Pismo Święte jednak nie bez powodu zalicza królika do zwierząt, które Bóg uznał za tzw. nieczyste (nie nadające się do spożycia). Rozwój bada...

Prosty chlebek z Air Fryera

Pomyślałam, że spróbuję. I udało się! Chlebek pięknie wyrósł, dobrze się wypiekł i jest smaczny. Nie kruszy się. Pachnie obłędnie! Nie jest duży, taki na jedno posiedzenie dla 2-4 osób. Mój chlebek jest szeroki na 16 cm, a wysoki na 7 cm. Prosty chlebek z Air Fryera 250 g mąki pszennej (u mnie 200 g mąki pszennej typ 450 i 50 g mąki żytniej T 720) 1 płaska łyżeczka cukru 1 płaska łyżeczka soli 10 g świeżych drożdży 160 ml ciepłej wody 1 łyżka oliwy Wykonanie krok po kroku: Do miski wsypałam obie mąki. Dodałam cukier i sól. W małym naczyniu rozmieszałam drożdże z ciepłą wodą i dodałam do miski. Wszystko wymieszałam łyżką. Pod koniec mieszania dodałam jedną łyżkę oliwy i zagniotłam chlebek ręką. Na tym etapie 50 razy składałam ciasto w różne strony zagniatając. Uformowane w kulę elastyczne ciasto przełożyłam do miski, oprószyłam mąką i przykryłam. Odstawiłam do wyrośnięcia na 20 min. O tej porze roku tyle minut wystarczyło, by ciasto podwoiło swoją objętość. Następn...