Przejdź do głównej zawartości

Życzę Ci prawdziwego szcześcia...

"Oto prawdziwa radość życia: być wykorzystanym do celu uznawanego przez siebie jako wielki; zużyć całkowicie swoje siły, zanim zostaniemy wyrzuceni na złom; bądźmy siłą natury, zamiast małym kłębuszkiem dolegliwości i smutków, narzekającymi, że świat nie chce poświęcić się, aby uczynić nas szczęśliwymi".  
George Bernard Shaw

Dziś Dzień Szczęścia. Tak uchwaliła Organizacja Narodów Zjednoczonych - 20 marca każdego roku będzie Międzynarodowym Dniem Szczęścia.

Co jest tym szczęściem, za którym gonimy jak za motylem? Od czego ono zależy? Jak je osiagnąć? Któż nie zadawał tych pytań... Dla jednych szczęściem jest - mieć blisko kogoś, kto kocha i rozumie, dla drugich - mieć za co kupić chleb, dla innych - być bogatym i żyć jak król, dla kolejnych - sukces i sława zdobywne w pocie czoła itd.

Ktoś mówi: "Nie będę szczęśliwy, zanim nie wyjdę z długów", albo "Nie będę szczęśliwy, zanim nie kupię nowego samochodu", "Nie będę szczęśliwy, zanim nie pokonam choroby"... Mamy sposoby uzależniania swego szczęścia od wielu czynników, tych istniejących w nas, jak i poza nami. Bycie szczęśliwym w rzeczywistości nie tkwi w środowisku, nie zależy od czynników zewnętrznych, lecz od sposobu w jaki człowiek myśli o sobie i świecie.

Odpowiedź na postawione wyżej pytania zależy od postawy każdego osobiście, jak również od tego, na ile zbliżamy się do samych siebie, jaką mamy świadomość siebie, jak siebie postrzegamy i oceniamy. Ta samoocena może być wysoka, niska lub adekwatna do rzeczywistości. Najkorzystniej gdy jest adekwatna (ma się wtedy świadomość swoich zasobów, predyspozycji, wartości, ale też niedoskonałości i słabszych stron) i połączona z akceptacją i zrozumieniem własnych ograniczeń.

Są ludzie, dla których konsumpcyjny styl życia jest receptą na szczęście. Tymczasem najlepsze i najdłużej trwające doznania radości, jakie życie ma do zaoferowania, nie koniecznie mają swoją podstawę w gromadzeniu i pieniądzach. Cóż z tego, że będziemy posiadaczami pięknego domu, jeśli w nim nie zamieszka szczęście? Cóż z tego, jeśli zapełnimy biblioteczkę książkami, a nie wzrośnie nasza wiedza i kultura? Bogactwa materialne ani pozycja społeczna nie gwarantują moralnie pięknego charakteru i spokoju umysłu... A to przecież ponadczasowe wartości, o które każdy, marzący o prawdziwym szczęściu, winien wpierw zabiegać...

Przeczytaj, z czym Alfred Grant Walton utożsamia prawdziwe szczęście:

Bogactwa, to nie rzeczy, które posiadamy -
Okazały dom na wzgórzu,
Obrazy, dywany i gobeliny,
Służba nauczona spełniać naszą wolę.
Można mieszkać w luksusie, 
Ale tak samotnie jak w celi więziennej.
Bogactwo, to nie wypchane portfele,
To nie spłacone zobowiązania.
To także nie pokaźne konto w banku,
Ani drogocenne klejnoty do głupiej zabawy.

To, co rzeczywiście przynosi zadowolenie,
To nie rzeczy, które można nabyć za pieniądze.
Bogactwo to zdrowie, radosne serce
I ucho co słyszy pieśń słowika;
Umysł zadowolony, wierni przyjaciele,
I miłe wspomnienia, które długo pachną.
Życie jest wewnetrzną sztuką -
Całym trwałym bogactwem znajdującym się w sercu!

Tak, prawdziwego szczęścia nie da się określić w kategorii bogactw materialnych, bo na ile można wycenić dwoje oczu, albo sprawne ręce? Ile warte jest przytulenie, albo chwile, gdy łzy mogą kapać na rękaw przyjaciela ..?

Czy problemy i kłopoty są przeszkodą w osiągnięciu szczęścia? Okazuje się, że o naszym szczęściu nie decyduje to, co nam się w życiu przydarza, ale jak na to reagujemy. Ludzie, którzy uważają się za szczęśliwych, przeżywają, jak każdy, trudności, jednak nauczyli się patrzeć na nie jak na lekcje, część doświadczenia, materiał do zastanowienia się, który ma uczynić ich piękniejszymi i wartościowszymi. Oni rozwijają w sobie poczucie szczęścia, ucząc się w szkole życia.

Anthony de Mello pisał, że aby zdobyć szczęście, nie musimy niczego robić, bo szczęścia zdobyć nie można. Dlaczego? Ponieważ już je mamy! A jak można zdobyć coś, co już się posiada...? Jeśli jednak nie czujemy się szczęśliwi, oznaczać to może, że jeszcze nie zrezygnowaliśmy ze złudzeń... Aby być szczęśliwym - pisał nie trzeba nic do życia dodawać, jedynie trzeba coś odrzucić... Życie jest zachwycające, a jeśli takie nie jest, to z powodu naszych wymysłów, ambicji, chciwości, nienasycenia i egoizmu.

Dla ludzi wierząch wiara jest źródłem ich szczęścia. Bóg, któremu wierzą, nie zmienia się, nie zawodzi, jest, w przeciwieństwie do ludzi, godny zaufania. Mogą przed Nim otworzyć swe serca i powierzyć najskrytsze tajemnice. On jest ich przyjacielem i nadaje im godność dzieci Bożych, co sprawia, że czują się wartościowi. On zaspokaja, we właściwym czasie, każdą rzeczywistą ich potrzebę. On kocha, troszczy się, daje podtrzymujące na duchu obietnice, z których najpiękniajszą jest obietnica życia wiecznego u Jego boku. Jest krynicą ich pociechy w trudnych momentach życia. Posyła Słowo swoje, aby ich leczyć. Daje im ducha wdzięczności. Maluje na ich twarzach szczery uśmiech. Rozsiewa pokój w ich sercach. Nadaje cel i sens życiu. Społeczność z Nim uszczęśliwia tych, którzy Mu ufają...

Asaf w Psalmie 73 napisał: 
"Lecz moim szczęściem jest być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu, nadzieję moją".

Agata Radosh

Wkrótce na www.siegnijpozdrowie.org ukaże się wywiad z Grzegorzem - o sztuce życia szczęśliwego.

Komentarze

  1. tak! zgadzam się z Tobą bardzo. Szczęście jest prawdziwie sobą gdy jest wewnątrz, z powodu przeżywanych chwil, z tego że żyjemy, oddychać, cieszyc sie sobą i światem. cala inna otoczka też jest piękna, ale to są towarzysze podroży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem na stan szczęścia składa się kilka czynników.Pogodzenie z sobą - takim, jakim jestem,tzn. ze swymi przymiotami i ograniczeniami,
    pewność faktu, że jestem dzieckiem Bożym i miłość do Boga i człowieka. Przy tym uznanie, że miłość to nie jest uczucie, ale ZASADA ŻYCIA.
    A to wszystko, o czym napisałam, pragnie nam dać Pan!:)Prośmy więc, a otrzymamy:).
    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
    Yva

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Przebaczenie drogą do zdrowia i wolności

Temat przebaczenia stale budzi emocje, a samo przebaczenie postrzegane jest jako trudny i bolesny proces wymagający odwagi. W trakcie wykładu uczestnicy dowiedzą się m.in.: czym przebaczenie jest, a czym nie jest, w jaki sposób przebaczenie i nieprzebaczenie mogą wpływać na różne obszary zdrowia, jak odpuszczenie urazy może otwierać drzwi do wewnętrznej wolności, jak rozwijać postawę przebaczenia. Wzięcie udziału w tym inspirującym wydarzeniu stanowi doskonałą okazję do zdobycia wiedzy na temat mocy przebaczenia i osobistej refleksji. Kiedy: 15 września 2025 r., poniedziałek Godzina: 17.30 Gdzie: Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Asnyka w Trzebini (małopolskie), ul. Ochronkowa 7, Sala Szmaragdowa, poziom +2 Organizator: Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Asnyka w Trzebini Wstęp wolny! Agata Radosh zajmuje się edukacją społeczeństwa w zakresie ochrony i promocji zdrowia. Kieruje działalnością Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie w Poznaniu i Klubu ...

Prosty chlebek z Air Fryera

Pomyślałam, że spróbuję. I udało się! Chlebek pięknie wyrósł, dobrze się wypiekł i jest smaczny. Nie kruszy się. Pachnie obłędnie! Nie jest duży, taki na jedno posiedzenie dla 2-4 osób. Mój chlebek jest szeroki na 16 cm, a wysoki na 7 cm. Prosty chlebek z Air Fryera 250 g mąki pszennej (u mnie 200 g mąki pszennej typ 450 i 50 g mąki żytniej T 720) 1 płaska łyżeczka cukru 1 płaska łyżeczka soli 10 g świeżych drożdży 160 ml ciepłej wody 1 łyżka oliwy Wykonanie krok po kroku: Do miski wsypałam obie mąki. Dodałam cukier i sól. W małym naczyniu rozmieszałam drożdże z ciepłą wodą i dodałam do miski. Wszystko wymieszałam łyżką. Pod koniec mieszania dodałam jedną łyżkę oliwy i zagniotłam chlebek ręką. Na tym etapie 50 razy składałam ciasto w różne strony zagniatając. Uformowane w kulę elastyczne ciasto przełożyłam do miski, oprószyłam mąką i przykryłam. Odstawiłam do wyrośnięcia na 20 min. O tej porze roku tyle minut wystarczyło, by ciasto podwoiło swoją objętość. Następn...

Jak wspierać dzieci z zaburzeniami sensorycznymi

Świat zachwyca nas swoją różnorodnością. Poznajemy go dzięki naszym zmysłom – możemy go dotykać, słyszeć, wąchać, oglądać i smakować. Zmysły nieustannie przesyłają informacje do naszego mózgu. Miliardy danych są rozpoznawane, sortowane i łączone w jedną spójną całość. Tak powstaje jednorodny, bogaty w różne wrażenia obraz otaczającej nas rzeczywistości, wywołując w nas adekwatne reakcje. Zdarza się jednak, że ten proces nie przebiega harmonijnie. Pojawiają się trudności z rejestracją i przetwarzaniem tych informacji. Jak je rozpoznać u naszych dzieci i jak wspierać ich prawidłowy rozwój – o tym chcemy rozmawiać podczas wrześniowego spotkania w stowarzyszeniu. Po prelekcji odbędzie się konkurs i poczęstunek. 👨‍🏫 Prelegent: Ewa Świątek 📅 Kiedy: 20 września 2025, sobota 🕔 Godzina: 17.00 📍 Miejsce: Poznań, ul. Zeylanda 11, poziom + 1 Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/64YzNK4V2 Organizator: Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij Po Zdrowie Współpraca: Primavika sp. ...

Mięso królicze — jeść, czy nie jeść

W czasie robienia dzisiejszych zakupów, nawiązała się między mną, a sprzedającym ciekawa rozmowa. Problem dotyczył jedzenia mięsa z królika. Powiedziałam, że nie uważam biblijnego podziału zwierząt na "czyste" i "nieczyste" jedynie za przepis ceremonialny, i że zasady diety biblijnej, będące wyrazem troski o zdrowie człowieka, nadal obowiązują. W związku z tym, mięso królicze nie powinno być spożywane przez ludzi. Mój rozmówca słysząc to, odrzekł zaskoczony: "Ale przecież to takie zdrowie mięso!". Nie dowierzał. Chciał poznać powody, dla których Pismo Święte zabrania jedzenia mięsa z królika. Zaczynając więc od anatomii i fizjologii, przedstawiłam fakty dotyczące tej kwestii. Rynek spożywczy promuje mięso królicze, reklamując, że należy do mięs delikatnych i dietetycznych, więc może konkurować z drobiem i rybami. Pismo Święte jednak nie bez powodu zalicza królika do zwierząt, które Bóg uznał za tzw. nieczyste (nie nadające się do spożycia). Rozwój bada...