Przejdź do głównej zawartości

Z wiekiem trudniej schudnąć

Generalnie zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia (nawet w domu) wystarczą, ale wraz z wiekiem na talię wpływają inne czynniki.

Dlaczego utrata wagi staje się trudniejsza z wiekiem?

Utrata mięśni. Wraz z wiekiem tracisz mięśnie. Ponieważ mięśnie spalają więcej kalorii niż tłuszcz, mniej mięśni oznacza, że trudniej jest wykorzystać kalorie, które spożywasz. Ale dlaczego tracisz mięśnie? Chociaż hormony mogą odgrywać pewną rolę. Stare powiedzenie: jeśli nie ruszasz się – tracisz, brzmi prawdziwie. Niezależnie od tego, czy jest to intensywne życie rodzinne, czy godziny pracy, które wymykają się spod kontroli, znalezienie czasu na aktywność staje się trudniejsze, a my zwykle mniej się ruszamy.

Stres. Zwiększony stres może przyczynić się do zwiększenia masy ciała. Presja czasu może sprawić, że ćwiczenia schodzą na dalszy plan. Łatwo wtedy porzucić dietę i sięgać po szybkie przekąski lub coś słodkiego. Stres zwiększa również poziom hormonu greliny, co powoduje uczucie głodu i zwiększa magazynowanie tłuszczu.

Spowolnienie metabolizmu. Twój metabolizm przebiega 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, zamieniając jedzenie i picie w energię potrzebną do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Nawet kiedy śpisz, dostarcza twojemu organizmowi energii potrzebnej do krążenia krwi, oddychania i naprawy komórek. Twój metabolizm może spowolnić z wiekiem, co oznacza, że spalasz mniej kalorii i gromadzisz więcej tłuszczu. 

Zmiany hormonalne. Zmiany hormonalne również mogą przechylić szalę. Kobieta bardzo często przybiera na wadze w okresie menopauzy, a spadek estrogenu powoduje jej przyrost, widoczny zwłaszcza w okolicach brzucha. U mężczyzn, zwykle w wieku powyżej 40 lat, poziom testosteronu spada. Ponieważ testosteron jest odpowiedzialny za regulację dystrybucji tłuszczu, siły mięśni i masy mięśniowej, mniej testosteronu może utrudniać spalanie kalorii.

Wskazówki, jak zapobiegać przybieraniu na wadze. Liczy się każdy kęs. Zamiast sięgać po wysoko przetworzoną żywność, która nie zawiera składników odżywczych, zamień ją na pełnowartościową żywność. Skoncentruj się na produktach bogatych w składniki odżywcze, pełnych witamin i minerałów, błonnika i białka, takich jak owoce, warzywa, rośliny strączkowe, orzechy i produkty pełnoziarniste.

Obserwuj wielkość porcji. Jeśli nie spalisz całej energii ze spożywanych pokarmów i napojów, twoje ciało będzie przechowywać ją w postaci tłuszczu. W miarę starzenia się ważne jest, aby zwracać uwagę na wielkość porcji i ewentualnie zmniejszać ilość spożywanego pokarmu, dostosowując się do potrzeb organizmu.

Nawadniaj organizm. Pij dużo wody i unikaj napojów gazowanych. Łagodne odwodnienie może powodować objawy podobne do głodu. Nie myl tego i wypij szklankę wody zamiast zjedzenia przekąski. Odwodnienie wiąże się również ze zwiększonym ryzykiem otyłości i wyższym BMI.

Źródło: Miesięcznik "Znaki Czasu", 01/21.

Komentarze

Popularne posty

Czy Jan Chrzciciel był wegetarianinem?

Zgodnie z twierdzeniem zawartym w Mt 3,4 oraz Mk 1,6 dieta Jana Chrzciciela składała się z „szarańczy i miodu leśnego” [gr. akrides , l.mn. słowa akris ]. Nie wiadomo, czy ewangeliści mieli na myśli, że Jan nie jadał niczego innego poza szarańczą i miodem leśnym, czy też, że stanowiły one główne składniki jego pożywienia. Możliwe jest również, że „szarańcza i miód leśny” uważane były za składniki wyróżniające dietę proroka, podobnie jak „odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany” sprawiały, że był uważany za następcę starożytnych proroków. Jan mógł też ograniczać się do spożywania „szarańczy i miodu leśnego” tylko wtedy, gdy inne produkty spożywcze nie były łatwo dostępne. „Szarańcza i miód leśny” mogły w końcu stanowić jedynie przykłady różnorodnych produktów spożywczych dostępnych w naturze, a nazwy te należy traktować jako stosowany w krajach Orientu obrazowy sposób na podkreślenie jego samotniczego, pełnego wstrzemięźliwości życia, które wiódł z dala od ludzi. Z uwagi na fak...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Człowiek i zdrowie

Posłuchajcie bajki... Bajka Ignacego Krasickiego „Człowiek i zdrowie” jest smutną uwagą nad bezmyślnością, z jaką ludzie traktują swoje ciała. W utworze przedstawione zostają dwie postacie – człowiek, który oczywiście oznacza wszystkich ludzi i zantropomorfizowane zdrowie. Bohaterowie idą razem jakąś nieokreśloną drogą – drogą tą jest oczywiście życie. Na początku człowieka rozpiera energia, chce biec i denerwuje się, że zdrowie nie ma ochoty podążać za nim. Nie spiesz się, bo ustaniesz – ostrzega zdrowie, ale człowiek nie ma ochoty go słuchać. Wreszcie człowiek się męczy i zwalnia – przez pewien czas idą ze zdrowiem obok siebie. Po pewnym czasie to zdrowie zaczyna wysuwać się na prowadzenie, jego towarzysz zaś nie może nadążyć. Iść nie mogę, prowadź mnie – prosi zdrowie, to zaś odpowiada, że trzeba było słuchać jego wcześniejszych ostrzeżeń i znika, zostawiając człowieka samego. W ten sposób przedstawione zostają trzy etapy życia. Najpierw, w młodości, człowiek nie dba o swoje ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

O rybach dobrych i złych

Nie, to nie będzie bajka o posłusznych i niegrzecznych rybkach, choć z pewnością nie jeden z nas chciałby oderwać się od codziennej rzeczywistości, powspominać okres dzieciństwa i poczuć, przynajmniej na chwilę, błogą beztroskę. Czy ktoś dziś słyszał o rybach dobrych i złych? Prędzej możemy się dowiedzieć o rybach świeżych lub zepsutych; o tym, że cuchnące odświeżają, zmieniają datę przydatności do spożycia i sprzedają prawie jako wczoraj złowione. Ale o dobrych i złych ktoś słyszał? Rzadko, a szkoda, bo dobre mogą przynieść z sobą dobro, a złe...