Przejdź do głównej zawartości

Czy należy ograniczyć spożywanie cholesterolu w diecie? Część 2

Jak już wspomniałem, w pierwszej części mojej pracy, dokument Dietary Guidelines for Americans wydawany jest co pięć lat. W pierwszej jego wersji z roku 1980 czytamy: „Unikaj spożywania zbyt dużej ilości tłuszczu, tłuszczu nasyconego i cholesterolu.”1 Dalej w tym samym dokumencie czytamy: „(...) rozsądne jest, żeby społeczeństwo amerykańskie obniżyło spożywanie tłuszczu, tłuszczu nasyconego i cholesterolu.”1 W wersji tego dokumentu z roku 1985 pierwsze z wyżej przytoczonych zaleceń jest powtórzone słowo w słowo. Poza tym, czytamy w nim między innymi, że „(...) kraje takie jak nasz, w których dieta zawiera dużą ilość tłuszczu (szczególnie tłuszczu nasyconego) i cholesterolu mają tendencję posiadania wysokiego cholesterolu we krwi. (...)”.1 W kolejnej edycji dokumentu czytamy: „Wybierz dietę niskotłuszczową, z małą ilością tłuszczu nasyconego i cholesterolu.”1 Dodatkowo, czytamy w nim: „Większość autorytetów na temat zdrowia zaleca dietę z niską ilością tłuszczu, tłuszczu nasyconego i cholesterolu.”1 Czytamy tam również, że „dieta z niską zawartością tłuszczu nasyconego i cholesterolu pomoże utrzymać poziom cholesterolu we krwi na poziomie pożądanym.”1 W edycji z roku 1995 czytamy: „Wybierz dietę niskotłuszczową, z małą ilością tłuszczu nasyconego i cholesterolu.”1 Dalej czytamy: „Obecne zalecenia podkreślają, że należy kontynuować spożywanie diety z mniejszą ilością tłuszczu, tłuszczu nasyconego i cholesterolu” oraz „spożywanie pokarmu z niższą zawartością cholesterolu i tłuszczu nasyconego pomoże obniżyć twój cholesterol we krwi.”1

W wersji z roku 2000 mamy praktycznie takie same zalecenia. „Wybierz dietę z niską ilością tłuszczu nasyconego i cholesterolu z umiarkowanym spożyciem całkowitej ilości tłuszczu.”1 W kolejnej edycji, czytamy, że „zdrowa dieta, to dieta, ... z niską ilością tłuszczu nasyconego, tłuszczu trans, cholesterolu, soli (sodu) i cukru” oraz „w celu obniżenia ryzyka wystąpienia chorób serca, spożywaj produkty z niską zawartością tłuszczu nasyconego, tłuszczu trans i cholesterolu.”1 W edycji z roku 2010 znajdujemy następujące zalecenia: „Spożywaj mniej niż 300 mg dziennie cholesterolu w diecie.”2 Czytamy tam również, że „spożywanie cholesterolu w ilości niższej niż 300 mg dziennie pomoże utrzymać właściwy poziom cholesterolu we krwi. Spożywanie cholesterolu mniej niż 200 mg dziennie, jeszcze bardziej pomoże osobom, które mają wysokie ryzyko powstania chorób sercowo-naczyniowych.”2

Jak widać z powyżej przytoczonych cytatów, przez 30 lat autorzy Dietary Guidelines for Americans zalecali Amerykanom obniżenie spożywania cholesterolu w diecie, ze względu na jego wpływ na poziom cholesterolu we krwi. Co więcej, nie trudno zauważyć, że w porównaniu z wcześniejszymi edycjami, zalecenie z roku 2010 jest bardziej szczegółowe. Zalecenia w poprzednich edycjach były bardzo ogólne i mówiły o potrzebie obniżenia spożycia cholesterolu. Zalecenia z roku 2010 mówią o spożywaniu mniej niż 300, albo lepiej, mniej niż 200 mg cholesterolu dziennie. Nie mniej jednak, w ostatniej edycji dokumentu, tej z roku 2015 czytamy: “Poprzednio, zalecenia Dietary Guidelines for Americans ograniczały spożycie cholesterol do 300 mg na dzień. Wersja dokumentu na rok 2015 nie będzie zawierała tego zalecenia, ponieważ dostępne dowody wskazują na brak istotnego związku między spożyciem cholesterolu z dietą a poziomem cholesterolu w surowicy krwi, zgodnie z konkluzja raportu AHA/ACC. Cholesterol nie jest składnikiem odżywczym, którego nadmierną konsumpcją należy się przejmować”.3

Autorzy dokumentu, Dietary Guidelines for Americans, oparli swoje zalecenie na dokumencie wydanym przez AHA/ACC. Warto zaznaczyć, że te dwie organizacje wydały zalecenia dietetyczne w przeszłości, w których zalecały ograniczanie spożycia cholesterolu. Faktycznie w roku 2011 wydały one wspólnie dokument z zaleceniami odnośnie profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych wśród osób, u których już wystąpiły te choroby. Czytamy w nim między innymi: „Terapia dietą dla wszystkich pacjentów powinna polegać na ograniczeniu spożycia tłuszczów nasyconych (do poniżej 7% całkowitej ilości spożywanych kalorii), tłuszczów trans (do poniżej 1% całkowitej ilości spożywanych kalorii) i cholesterolu (do poniżej 200 mg/dzień).”4 W tym samym roku Amerykańskie Stowarzyszenie Kardiologiczne wydało „efektywne” zalecenia w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych dla kobiet. Zalecenia odnośnie spożycia cholesterolu w diecie mówią o spożyciu niższym niż 150 mg na dzień.4

Inne organizacje wydały swoje własne zalecenia dietetyczne w profilaktyce chorób, w tym chorób sercowo-naczyniowych. W edycji styczniowo-lutowej z 2014 roku, International Atherosclerosis Society (Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. Miażdżycy) wydało swoje najnowsze zalecenia. Czytam w nich miedzy innymi, że „badania epidemiologiczne wskazują, że w krajach, w których spożycie tłuszczu nasyconego i cholesterolu jest wysokie, ludzie częściej chorują na chorobę wieńcową serca. W przeciwieństwie do nich, gdy spożycie tłuszczów nasyconych i cholesterolu jest niskie, niezależnie od tego czy jest to rezultat spożycia diety niskotłuszczowej czy spożycie tłuszczów nienasyconych jest wysokie, występowanie choroby wieńcowej jest stosunkowo niskie.”5 Specyficzne zalecenia odnoście ilości spożycia cholesterolu mówią: „ogranicz spożycie ... cholesterolu do poniżej 200 mg/dzień.”5

W roku 2012 American Association of Clinical Endocrinologists (Amerykanckie Stowarzyszenie Endokrynologów Klinicznych) wydało swoje zalecenia. Ten 78 stronicowy dokument zawiera następujące zalecenia odnośnie spożywania cholesterolu w diecie: „Dodatkowe zalecenia, takie jak te, zawarte w leczniczych zmianach stylu życia i diety, mówią o ograniczeniu spożycia tłuszczu nasyconego (poniżej 7% kalorii), tłuszczu trans (poniżej 1% kalorii) i cholesterolu (poniżej 200 mg/dzień).”6 Dalej czytamy, „Co więcej, korzyści z praktykowania zdrowego stylu życia już w dzieciństwie również zostały zauważone. Mowa jest o spożywaniu takiej ilości kalorii, która pozwoli na utrzymanie prawidłowej masy ciała, spożywania tłuszczu w ilości 30% spożywanych kalorii, spożywanie 15 do 20% kalorii z białka i spożycia mniej niż 200 mg cholesterolu dziennie.”6 Dla kobiet o wysokim ryzyku zaleca się następujący tok leczenia: “dieta z niską zawartością tłuszczu nasyconego (poniżej 7%), cholesterolu (poniżej 200 mg/dzień) i tłuszczu trans.”6

Jak to się stało, że od 30 lat, zalecenia, które rzekomo oparte są na badaniach naukowych, nawoływały do ograniczenia spożywania cholesterolu a od 2015 roku spożycie cholesterolu już nie jest problemem? Co więcej, celem wydawania zaleceń Dietary Guidelines for Americans jest profilaktyka chorób. Celem nie jest tylko profilaktyka chorób sercowo-naczyniowych. Nawet jeżeli założymy, że konkluzja autorów, że faktycznie badania naukowe nie dają podstawy do tego, żeby twierdzić, że spożywanie cholesterolu w diecie ma jakikolwiek wpływ na poziom cholesterolu w surowicy krwi (chociaż do roku 2015 takie dowody wyraźnie istniały, skoro do tego nawoływały zalecenia rzekomo oparte na badaniach), a zatem nie podwyższa ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, to nawet ta metaanaliza, do której znajduje się przypis w dokumencie Dietary Guidelines for Americans wykazała o 42% wyższe ryzyko powstania cukrzycy wśród osób z najwyższym spożyciem jaj w porównaniu do tych z ich najniższym spożyciem. Spożywanie jaj, według tej samej metaanalizy, podwyższa ryzyko powstania chorób sercowo-naczyniowych wśród osób z cukrzyca. Jak zatem można stwierdzić, iż „nie należy się przejmować nadmierną konsumpcją cholesterolu w diecie”? Kolejne pytanie do rozważenia mówi, jak to jest, że według zaleceń wydanych przez International Atherosclerosis Society w roku 2014 istnieją dowody epidemiologiczne wskazujące na związek między spożyciem tłuszczu i cholesterolu w występowaniem chorób sercowo-naczyniowych”, a według dokumentu wydanego AHA/ACC w roku 2013 takich dowodów nie ma? Jak to jest, że według Amerykańskiego Stowarzyszenia Kardiologicznego ograniczenie spożywania cholesterolu, według zaleceń z roku 2011, były „efektywną” metodą profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych, a dwa lata później, według zaleceń z roku 2013, nie ma dowodów na to, żeby wydać podobne zalecenia? Konkluzje zawarte w najnowszych dokumentach Dietary Guidelines for Americans, a także AHA/ACC, wydają się dziwne, zaskakujące i niezrozumiałe.
Cdn.

Roman Pawlak, Ph.D, RD
Associate Professor
East Carolina University

Źródła:
  1. U.S. Department of Health and Human Services. History of Dietary Guidelines for Americans. http://health.gov/dietaryguidelines/history.htm. Accessed Sept. 18, 2015. 
  2. U.S. Department of Agriculture. U.S. Department of Health and Human Services. http://health.gov/dietaryguidelines/dga2010/DietaryGuidelines2010.pdf. Accessed Sept. 18, 2015.
  3. USDA. Advisory report of the 2015 Dietary Guidelines Advisory Committee. http://health.gov/dietaryguidelines/2015-scientific-report/pdfs/scientific-report-of-the-2015-dietary-guidelines-advisory-committee.pdf Accessed Spet. 18, 2015.
  4. Mosca L, Benjamin EJ, Berra K, Bezanson JL, Dolor RJ, Lloyd-Jones DM, Newby LK, Piña IL, Roger VL, Shaw LJ, Zhao D, Beckie TM, Bushnell C, D'Armiento J, Kris-Etherton PM, Fang J, Ganiats TG, Gomes AS, Gracia CR, Haan CK, Jackson EA, Judelson DR, Kelepouris E, Lavie CJ, Moore A, Nussmeier NA, Ofili E, Oparil S, Ouyang P, Pinn VW, Sherif K, Smith SC Jr, Sopko G, Chandra-Strobos N, Urbina EM, Vaccarino V, Wenger NK.  Effectiveness-Based Guidelines for the Prevention of Cardiovascular Disease in Women—2011 Update: A Guideline From the American Heart Association. Circulation. 2011;123(11):1243–1262.
  5. Expert Dyslipidemia Panel of the International Atherosclerosis Society Panel members. An International Atherosclerosis Society Position Paper: global recommendations for the management of dyslipidemia--full report. J Clin Lipidol. 2014;8(1):29-60.
  6. Jellinger PS, Smith DA, Mehta AE, Ganda O, Handelsman Y, Rodbard HW, Shepherd MD, Seibel JA; AACE Task Force for Management of Dyslipidemia and Prevention of Atherosclerosis. American Association of Clinical Endocrinologists' Guidelines for Management of Dyslipidemia and Prevention of Atherosclerosis. Endocr Pract. 2012 Mar-Apr;18 Suppl 1:1-78.

Komentarze

Popularne posty

Czy Jan Chrzciciel był wegetarianinem?

Zgodnie z twierdzeniem zawartym w Mt 3,4 oraz Mk 1,6 dieta Jana Chrzciciela składała się z „szarańczy i miodu leśnego” [gr. akrides , l.mn. słowa akris ]. Nie wiadomo, czy ewangeliści mieli na myśli, że Jan nie jadał niczego innego poza szarańczą i miodem leśnym, czy też, że stanowiły one główne składniki jego pożywienia. Możliwe jest również, że „szarańcza i miód leśny” uważane były za składniki wyróżniające dietę proroka, podobnie jak „odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany” sprawiały, że był uważany za następcę starożytnych proroków. Jan mógł też ograniczać się do spożywania „szarańczy i miodu leśnego” tylko wtedy, gdy inne produkty spożywcze nie były łatwo dostępne. „Szarańcza i miód leśny” mogły w końcu stanowić jedynie przykłady różnorodnych produktów spożywczych dostępnych w naturze, a nazwy te należy traktować jako stosowany w krajach Orientu obrazowy sposób na podkreślenie jego samotniczego, pełnego wstrzemięźliwości życia, które wiódł z dala od ludzi. Z uwagi na fak...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Człowiek i zdrowie

Posłuchajcie bajki... Bajka Ignacego Krasickiego „Człowiek i zdrowie” jest smutną uwagą nad bezmyślnością, z jaką ludzie traktują swoje ciała. W utworze przedstawione zostają dwie postacie – człowiek, który oczywiście oznacza wszystkich ludzi i zantropomorfizowane zdrowie. Bohaterowie idą razem jakąś nieokreśloną drogą – drogą tą jest oczywiście życie. Na początku człowieka rozpiera energia, chce biec i denerwuje się, że zdrowie nie ma ochoty podążać za nim. Nie spiesz się, bo ustaniesz – ostrzega zdrowie, ale człowiek nie ma ochoty go słuchać. Wreszcie człowiek się męczy i zwalnia – przez pewien czas idą ze zdrowiem obok siebie. Po pewnym czasie to zdrowie zaczyna wysuwać się na prowadzenie, jego towarzysz zaś nie może nadążyć. Iść nie mogę, prowadź mnie – prosi zdrowie, to zaś odpowiada, że trzeba było słuchać jego wcześniejszych ostrzeżeń i znika, zostawiając człowieka samego. W ten sposób przedstawione zostają trzy etapy życia. Najpierw, w młodości, człowiek nie dba o swoje ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

O rybach dobrych i złych

Nie, to nie będzie bajka o posłusznych i niegrzecznych rybkach, choć z pewnością nie jeden z nas chciałby oderwać się od codziennej rzeczywistości, powspominać okres dzieciństwa i poczuć, przynajmniej na chwilę, błogą beztroskę. Czy ktoś dziś słyszał o rybach dobrych i złych? Prędzej możemy się dowiedzieć o rybach świeżych lub zepsutych; o tym, że cuchnące odświeżają, zmieniają datę przydatności do spożycia i sprzedają prawie jako wczoraj złowione. Ale o dobrych i złych ktoś słyszał? Rzadko, a szkoda, bo dobre mogą przynieść z sobą dobro, a złe...