Przejdź do głównej zawartości

Jak obliczyć zapotrzebowanie na białko


Czy to możliwe, że żyjąc w czasach eksplozji wiedzy o prawidłowym odżywianiu można tkwić w "średniowiecznym" przekonaniu, że bez mięsa, nabiału i jaj nie można zdrowo funkcjonować?

Czasem czytam komentarze pod wpisami na blogu, w których czytelnik pisze, że dieta pozbawiona białka zwierzęcego nie dostarcza przecież białka pełnowartościowego, wniosek więc z tego taki, że w trosce o zdrowie nie powinno się wykluczać z diety ani mięsa, ani jaj i nabiału.

Nie jest celem tego wpisu wyjaśnianie na czym polega mit białkowy, bo o tym już wielokrotnie wspominaliśmy. Ciekawy czytelnik może tę wiedzę odnaleźć na naszym blogu. Dziś chcę zachęcić do świadomego odżywiania, aby wiedzieć jakie jest dzienne zapotrzebowanie danego organizmu na białko; aby jeść tyle, ile potrzeba, nie więcej.

Kto i ile

Zapotrzebowanie organizmu na białko zależy od kilku czynników: wieku, płci, masy ciała i stanu fizjologicznego. Według Instytutu Żywności i Żywienia dorosły człowiek (powyżej 19 lat) powinien spożywać dziennie około 0,8 g białka/kg mc. Większe spożycie białka zalecane jest m.in. kobietom w okresie ciąży – zaleca się, aby w I trymestrze spożycie białka było identyczne z ilością zalecaną kobietom nieciężarnym, ale w II i III trymestrze powinny one dodatkowo spożywać około 25 gramów białka (1,1 g/kg mc./d) i laktacji (1,2 g/kg mc./d), dzieciom, młodzieży (1 g/kg mc./d), osobom aktywnie uprawiającym sport (1,2-1,8 g/kg mc./d) czy z rozległymi poparzeniami ciała.

W tradycyjnej diecie – zawierającej mięso i inne źródła białka zwierzęcego lub w urozmaiconych dietach wegetariańskiej i wegańskiej zaspokojenie zapotrzebowania na wszystkie aminokwasy, które budują pełnowartościowe białko nie jest trudne. Poziomy zapotrzebowania na białko są znacznie niższe niż faktyczne jego spożycie. W przypadku tradycyjnej diety spożywa się często dwa, a nawet trzy razy za dużo białka.

Policz

3 plastry sera żółtego 18,6 g
2 plastry twarogu chudego 15,0 g
3 kromki chleba razowego 6,3 g
1 szklanka mleka krowiego 7,8 g
mały jogurt owocowy 4,8 g
garść orzechów włoskich 4,8 g
filet z piersi z kurczaka (porcja) 21,5 g
3 jajka sadzone 22,5 g
razem: 102,3 g


Jeśli ważysz np. 60 kilogramów i twoje zapotrzebowanie na białko wynosi 48 g białka dziennie, a spożyjesz danego dnia wyżej wymienione produkty zawierające białko, norma spożycia białka zostanie przekroczona minimum o 113%. Spożyjesz o 54 g białka za dużo. To 113. procentowa nadwyżka białkowa! Weź pod uwagę, że oprócz powyższych spożywasz też inne produkty zawierające w sobie białko.

Jak obliczyć zapotrzebowanie na białko

Zakładając, że jesteś osobą dorosłą o niskiej aktywności fizycznej (twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne to 1900 kcal):
twoja masa ciała x 0,80 g = dzienne zapotrzebowanie na białko

Przykład:
60 kg x 0,80 g = 48 g białka dziennie*

Czy wiesz, że...

48 g białka dziennie – już 5 kromek chleba razowego z masłem orzechowym zaspokaja zapotrzebowanie organizmu na aminokwasy endo- i egzogenne (produkty zbożowe, strączkowe i orzechy uzupełniają się aminokwasowo). Gdy w posiłkach dostarczona jest mieszanina aminowasów pochodzących z różnych produktów, organizm uzupełnia aminokwasy, a w konsekwencji białka.

Uważajmy zatem na to, co i ile jemy. Nasz organizm nie podziękuje za dodatkowe białko w diecie. Nadmiar spożywanego białka w stosunku do zapotrzebowania ustroju powoduje m.in. zakwaszenie organizmu i zwiększenie ilości wydalanych związków azotowych, a przez to dodatkowe obciążenie nerek i wątroby. Zbyt duże spożycie białka może prowadzić do rozwoju np. osteoporozy, kamicy nerkowej czy dny moczanowej. W przypadku najmłodszych dzieci nadmierne spożycie białka powoduje efekty metaboliczne w postaci wyższych poziomów insuliny oraz większe ryzyko rozwoju otyłości.

Chcesz wiedzieć więcej – zobacz nagranie wykładu: Białko w diecie – mniej znaczy lepiej.

* 48 g białka dostarczy 192 kcal (48 g x 4 kcal). Procentowy udział białek w dziennej diecie osoby w naszym przykładzie wyniesie 10% (192 x 100/1900). Zalecany udział białek w pokryciu zapotrzebowania na energię wg WHO i norm żywienia obowiązujących w Polsce wynosi 10-15%. Eksperci holenderscy dla dorosłych podają normę jeszcze niższą, bo 8-11% (2006).

Agata Radosh
specjalista ds. żywienia
siegnijpozdrowie.org

Komentarze

  1. Pytam specjalistow od spraw zywienia:
    Czy zywnosc w supermarketach jest na dzien dzisiejszy zdrowa i kto da na to gwarancje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalezy kto czego szuka i jaka jest jego definicja "zdrowej zywnosci". Osobiscie uwazam,ze znajdzie sie w supermarkecie zdrowy asortyment. Jesli chodzi o gwarancje - jest to niepewne... Atest bio, eko sa najlepszym wyborem. Pzdr!

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Cukier uzależnia!

Należy zakazać sprzedaży słodzonych napojów gazowanych nieletnim, a dorosłym godziny sprzedaży znacząco ograniczyć. Podatek od tych napojów powinien zostać natychmiast podniesiony, aby ich cena wzrosła przynajmniej dwukrotnie. Sprzedaż batonów i wszelkiego rodzaju słodyczy w szkołach powinna być karana – zaproponował ostatnio słynny amerykański pediatra i specjalista od walki z otyłością, profesor Robert Lustig z University of California w San Francisco. „Zagrożenie zdrowia wywołane nadmierną konsumpcją cukru jest tak wielkie, że usprawiedliwia to wprowadzenie regulacji podobnych do tych, na jakie zdecydowano się w przypadku alkoholu czy nikotyny” – napisał na łamach prestiżowego tygodnika naukowego „Nature”. Zresztą Lustig od dawna twierdzi, że cukier działa na mózg w podobny sposób co najbardziej uzależniające substancje – kokaina czy heroina. Na pierwszy rzut oka tezy Lustiga wydają się całkowicie absurdalne. Nie słyszano o łasuchach, które z bronią w ręku napadają na sklepy sp...

Wkrótce będziemy gościć w Szczecinie i Nowogardzie!

Naturalne odchudzanie – twój sposób na szczupłą sylwetkę – wykład w Nowogardzie Z badań przeprowadzonych przez Instytut „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka” wynika, że w przedziale wiekowym 7-18 lat, odsetek polskich dzieci mających problem z nadmierną masą ciała wynosi aż 20%. Badania wykazują także, że większość kobiet chociaż raz w życiu poddała się diecie odchudzającej. W dobie epidemii otyłości diety redukcyjne stały się bardzo modne. Osoby otyłe gdy podejmą decyzję walki z kilogramami, chcą szybko osiągnąć szczupłą sylwetkę. Jednak ubytek kilogramów w krótkim czasie może spowodować przykre konsekwencje chorobowe oraz efekt jo-jo. Trwała utrata zbędnych kilogramów to sprawa długoterminowa. Nikt nigdy nie przytył 10 czy 20 kilogramów w okresie kilku dni. Podobnie jak sukcesywnie przybiera się na wadze, odchudzanie odbywa się w ten sam sposób. Skuteczna walka ze zbędnymi kilogramami to zmiana stylu życia, który przyczynił się do otyłości. Wystarczy już wprowadzenie kilku prost...

Jedzmy podagrycznik!

Podagrycznik pospolity 🌿🌿 należy do rodziny selerowatych. W średniowiecznej Polsce sprzedawano go jako warzywo na targowiskach. Dziś niektórzy chcieliby wykorzystać podagrycznik np. do sałatki, ale nie mają pewności, czy zerwą właściwą roślinę, bowiem podagrycznik można pomylić z innymi chwastami. O ile podagrycznik jest chwastem jadalnym, podobnie wyglądają pewne chwasty niejadalne. Myślę, że nabrałam już wprawy w temacie i chcę przekazać podstawowych osiem wskazówek, które upewnią was, że zerwaliście na pewno podagrycznik. Roślina ma rozgałęzione kłącze. Listki są pikowane. Podagrycznik posiada trzy grupy liści na łodyżce – grupa górna ma trzy listki, dwie grupy dolne mają po dwa listki (zwłaszcza młode rośliny), ale mogą mieć także po trzy. Listki nie są ze sobą połączone. Łodyżka nie ma włosków, jest naga. Łodyżka na całej długości ma charakterystyczne wyżłobienie (rowek). Przekrój łodyżki jest trójkątny. Przecięta łodyżka ma charakterystyczny zapach. W zielu p...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...