Przejdź do głównej zawartości

Ta dieta to elastyczny wegetarianizm

Rozmowa redaktora tygodnika ziemi chrzanowskiej "Przełom", Marka Oratowskiego z koordynatorką Klubu Zdrowia w Chrzanowie i prezes Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia – Sięgnij Po Zdrowie Agatą Radosh.

Marek Oratowski: Na czym polega dieta fleksitariańska. Czy jest znana od dawna, czy to nowe podejście do odżywiania? Jaka jest geneza nazwy? 

Agata Radosh: Dieta fleksitariańska jest odmianą diety wegetariańskiej. Niektórzy nazywają ją półwegetarianizmem. Pojęcia „fleksitarianizm” używa się od 2014 roku jako zestawienie angielskich słów „flexible” i “vegetarian” (elastyczny wegetarianin) w stosunku do osób, które chciałyby zmienić swoją dietę na bardziej roślinną, ale bez pełnej rezygnacji z mięsa, ryb, nabiału i jaj.

Komu by ją Pani szczególnie polecała, a komu ewentualnie odradzała? (chodzi o płeć, wiek, rodzaj aktywności fizycznej).

Ograniczenie białka i tłuszczu zwierzęcego w diecie może działać profilaktycznie u osób z predyspozycją do chorób przewlekłych, ale też stanowić element terapii pewnych schorzeń, zmniejszając nasilenie objawów i ryzyko powikłań. Chodzi o choroby układu krążenia, cukrzycę typu 2 czy niektóre postaci raka. Osoby otyłe i z zespołem metabolicznym też mogą odnieść z niej korzyści. Dieta może służyć każdemu, kto ceni zdrowie i ekologiczne podejście do życia. Nie ma tu znaczenia płeć, wiek ani rodzaj aktywności fizycznej. Statystyczny Polak spożywa dwa razy za dużo białka zwierzęcego i tłuszczów nasyconych, więc ograniczenie ich w diecie jest pożądane. 

Od czego zacząć i jak komponować menu, by nasz talerz był urozmaicony i nie zagroziła nam monotonia? 

Ułożenie diety opiera się na zasadach racjonalnego żywienia, z tą różnicą, że zmniejsza się tygodniową ilość spożywanego mięsa na rzecz produktów roślinnych. Podstawą diety są warzywa, owoce, pełne zboża, strączki, nasiona i orzechy. Spożycie mięsa i ryb nie powinno przekroczyć 400 gramów tygodniowo – udko z kurczaka waży ok. 100 gramów. Można postanowić jeść mięso i ryby tylko 3 razy w tygodniu w niewielkich ilościach, a w pozostałe dni potrawy z użyciem roślin strączkowych i orzechów. Niektóre produkty wegetariańskie mają smak, teksturę i kolor mięsa, co może ułatwić początkującym prowadzenie diety fleksitariańskiej. Zamiast mleka proponuję użyć napoju sojowego, a sera – tofu. Szeroki dostęp do różnorodnych produktów, podobnie jak i do przepisów na zdrowe dania ułatwia prowadzenie diety. Przy zasadzie, że na talerzu ma być kolorowo i różnorodnie monotonia na nim nie zagości.

Czy można przejść trochę na dietę fleksitariańska, czy musimy być stanowczy i stosować się do zaleceń w stu procentach? 

Dieta ta sama w sobie jest elastyczna, więc stosując ją jest się trochę na tradycyjnej diecie, a trochę na diecie wegetariańskiej. Gdy się zdarzy, że któregoś dnia zje się posiłki niezgodnie z założeniem (zje się więcej mięsa niż należy), będzie to niemal nieistotne. Ważne, by kolejne posiłki w skali tygodnia odpowiadały planowi. Gdy zamierzamy spotkać się ze znajomymi możemy właśnie ten dzień wyznaczyć jako dzień mięsny, a w kolejne dni jeść jarsko. Najlepiej by było, gdyby unikanie mięsa szło w parze z ograniczeniem słodyczy i produktów wysokoprzetworzonych oraz większą dawką ruchu. 

Jakie korzyści i po jakim czasie powinniśmy odczuć? Możemy się też liczyć z jakimiś nieprzyjemnymi doznaniami? 

Taka dieta może znacząco poprawić zdrowie. Jedząc więcej roślin dostarcza się organizmowi nie tylko więcej składników odżywczych (witaminy, minerały, antyoksydanty), ale też ok. 40 gramów błonnika, co hamuje skłonność do przejadania się. Można zatem jeść więcej, a nie przybierać na wadze. Taka dieta buduje też lepszą odporność, odmładza organizm, poprawia wyniki badań i pomaga zapanować nad chorobami cywilizacyjnymi. Czasem wystarczy już tydzień czy dwa, by doznać poprawy zdrowia, jednak zależy to od wielu czynników. Przy niskim nawodnieniu mogą pojawić się zaparcia. Do większej ilości błonnika i białka roślinnego należy organizm przyzwyczajać stopniowo. Kapusta, brokuł, kalafior, warzywa strączkowe mogą powodować wzdęcia, ale spożywając posiłki powoli i używając przypraw (kminek, majeranek) zapobiega się ich powstawaniu, a przy okazji poprawia smak potraw.

Źródło: Tygodnik ziemi chrzanowskiej "Przełom" 14/2021.

Komentarze

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

Cukier uzależnia!

Należy zakazać sprzedaży słodzonych napojów gazowanych nieletnim, a dorosłym godziny sprzedaży znacząco ograniczyć. Podatek od tych napojów powinien zostać natychmiast podniesiony, aby ich cena wzrosła przynajmniej dwukrotnie. Sprzedaż batonów i wszelkiego rodzaju słodyczy w szkołach powinna być karana – zaproponował ostatnio słynny amerykański pediatra i specjalista od walki z otyłością, profesor Robert Lustig z University of California w San Francisco. „Zagrożenie zdrowia wywołane nadmierną konsumpcją cukru jest tak wielkie, że usprawiedliwia to wprowadzenie regulacji podobnych do tych, na jakie zdecydowano się w przypadku alkoholu czy nikotyny” – napisał na łamach prestiżowego tygodnika naukowego „Nature”. Zresztą Lustig od dawna twierdzi, że cukier działa na mózg w podobny sposób co najbardziej uzależniające substancje – kokaina czy heroina. Na pierwszy rzut oka tezy Lustiga wydają się całkowicie absurdalne. Nie słyszano o łasuchach, które z bronią w ręku napadają na sklepy sp...

Wkrótce będziemy gościć w Szczecinie i Nowogardzie!

Naturalne odchudzanie – twój sposób na szczupłą sylwetkę – wykład w Nowogardzie Z badań przeprowadzonych przez Instytut „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka” wynika, że w przedziale wiekowym 7-18 lat, odsetek polskich dzieci mających problem z nadmierną masą ciała wynosi aż 20%. Badania wykazują także, że większość kobiet chociaż raz w życiu poddała się diecie odchudzającej. W dobie epidemii otyłości diety redukcyjne stały się bardzo modne. Osoby otyłe gdy podejmą decyzję walki z kilogramami, chcą szybko osiągnąć szczupłą sylwetkę. Jednak ubytek kilogramów w krótkim czasie może spowodować przykre konsekwencje chorobowe oraz efekt jo-jo. Trwała utrata zbędnych kilogramów to sprawa długoterminowa. Nikt nigdy nie przytył 10 czy 20 kilogramów w okresie kilku dni. Podobnie jak sukcesywnie przybiera się na wadze, odchudzanie odbywa się w ten sam sposób. Skuteczna walka ze zbędnymi kilogramami to zmiana stylu życia, który przyczynił się do otyłości. Wystarczy już wprowadzenie kilku prost...

Jedzmy podagrycznik!

Podagrycznik pospolity 🌿🌿 należy do rodziny selerowatych. W średniowiecznej Polsce sprzedawano go jako warzywo na targowiskach. Dziś niektórzy chcieliby wykorzystać podagrycznik np. do sałatki, ale nie mają pewności, czy zerwą właściwą roślinę, bowiem podagrycznik można pomylić z innymi chwastami. O ile podagrycznik jest chwastem jadalnym, podobnie wyglądają pewne chwasty niejadalne. Myślę, że nabrałam już wprawy w temacie i chcę przekazać podstawowych osiem wskazówek, które upewnią was, że zerwaliście na pewno podagrycznik. Roślina ma rozgałęzione kłącze. Listki są pikowane. Podagrycznik posiada trzy grupy liści na łodyżce – grupa górna ma trzy listki, dwie grupy dolne mają po dwa listki (zwłaszcza młode rośliny), ale mogą mieć także po trzy. Listki nie są ze sobą połączone. Łodyżka nie ma włosków, jest naga. Łodyżka na całej długości ma charakterystyczne wyżłobienie (rowek). Przekrój łodyżki jest trójkątny. Przecięta łodyżka ma charakterystyczny zapach. W zielu p...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...