Przejdź do głównej zawartości

Tofu jest fu? Na pewno nie z grilla. A tofu to tylko jeden ze składników roślinnych posiłków!

Urządzasz grilla i chcesz zaprosić znajomych wegan lub wegetarian? Albo sam jesteś roślinożercą, zostałeś zaproszony i obawiasz się, że będziesz siedział głodny? Bez obaw, roślinnych przekąsek na taką imprezę jest naprawdę dużo. Przeczytaj artykuł Krzysztofa Ulanowskiego.

W zasadzie możesz się w czasie imprezy ogrodowej najeść w ogóle nie grillując. Nie brakuje przecież sałatek, które zresztą zjedzą chętnie także i mięsożercy. Mariola Streim, prowadząca blog Veggieola, proponuje np. bardzo pożywną sałatkę z pszennej kaszy bulgur, zielonej pietruszki, szalotki, oliwy, przecieru pomidorowego i soku cytrynowego. Sałatkę doprawisz solą i chili, a do sałatki przekąsisz np. kawałek chleba z pastą ze zmiksowanych oliwek, cieciorki, kaparów i oregano. A jeśli koniecznie chcesz się przyłączyć do grillowania, wcale nie musisz specjalnie kombinować.

– Ja najczęściej kładę na ruszt kupione w sklepie kiełbaski sojowe lub plastry cukinii – zdradza Kinga Piłat, autorka Veggie Bloga. – A przyprawiam tym, co akurat mam pod ręką – śmieje się.

– Cukinia koniecznie z ziołami – dopowiada weganka Karolina Broniś.
– Poza tym świetne do grillowania są chociażby bakłażan, papryka, ziemniaki w plastrach, cebula czy owinięty w aluminiową folię czosnek. Plastry bakłażana trzeba jednak z obu stron posolić, żeby straciły gorycz i nadmiar wody – ostrzega. Z mniej klasycznych rzeczy, Karolina Broniś poleca… brzoskwinie, nektaryny i mango.
– Mango kroję na pół, potem miąższ w kratkę, bez nacinania skórki i odwracam całość na drugą stronę – zdradza. – Powstaje coś w rodzaju owocowego jeża.

– Przebojem majówki może być też ananas z grilla – dopowiada Agata Radosh, promotor zdrowia. – A jeśli chcemy coś bardziej tradycyjnego, to zróbmy szaszłyki, oczywiście nie z mięsa, lecz z warzyw i tofu lub tempehu.

Wybrane przepisy na potrawy z grilla

Trzy przedstawione poniżej przepisy proponują Joanna Kowalczyk, prowadząca bloga o bieganiu i wegańskim jedzeniu pod nazwą Bieganizm.com, a także Agata Radosh, prowadząca bloga siegnijpozdrowie.org. Dzięki obu paniom przeniesiecie się do bajki.

Kolorowe szaszłyki warzywne (10 sztuk)

Składniki: 
jedna papryka żółta lub czerwona pokrojona w duże kwadraty, 
20 średnich pieczarek (nadziewane w całości na szaszłyk),
jeden burak pokrojony w kostkę, 
10 szalotek pokrojonych w połówki,
1-2 opakowania twardego tofu, pokrojonego w duże kostki, 
jeden bakłażan pokrojony w grubą kostkę, 
jedna cukinia pokrojona w grubą kostkę, 
10 pomidorków koktajlowych, 
20 ząbków czosnku.

Wykonanie:
Patyczki nabijacie w dowolnej konfiguracji warzywami (otwierając patyczek np. całą pieczarką, a zamykając cebulką), układacie na foliowej tacy, posypujecie wędzoną papryką, kurkumą, solą i pieprzem oraz skrapiacie oliwą. Tofu przed nabiciem na patyczek można przez 30 min moczyć w prostej marynacie z keczupu, musztardy i syropu z agawy w proporcjach 2:2:1 (w łyżkach).

Pieczarki faszerowane tofu (w marynacie) z płatkami drożdżowymi i oliwą

Składniki: 
10 dużych pieczarek, 
marynata (keczup, musztarda i syrop z agawy, jak z przepisu na szaszłyki), 
2 łyżki płatków drożdżowych, 
2 opakowania tofu, 
sól i kurkuma, ewentualnie świeży rozmaryn.

Wykonanie:
Pieczarki myjecie dokładnie, nie trzeba ich obierać (ale można), wyciągacie z nich nóżki, by zrobić miejsce na farsz. Farsz: tofu rozdrabniacie widelcem, mieszacie ze szczyptą soli, kurkumy, marynatą i płatkami drożdżowymi (dadzą lekki posmak zapiekanego sera). Gęstą masą nadziewacie pieczarki i każdą z osobna zawijacie w sreberko. Ozdabiacie gałązką rozmarynu. Kładziecie na grill i czekacie aż pieczarka zmięknie.

Klasyczne pieczone ziemniaki z surowym awokado zamiast masła

Składniki: 
8-10 ziemniaków, 
miękkie awokado, 
sól

Wykonanie:
Umyte ziemniaki pieczecie w skórce i w folii aluminiowej. Upieczone kroicie na pół i wyjadacie łyżeczką, na którą uprzednio nabieracie porcję miękkiego awokado. Zanim taka porcja trafi do ust dodajecie odrobinę soli i… przenosicie się do bajki!

Warzywa z grilla

Warzywa najlepiej wcześniej marynować. Wystarczy, że kilka godzin przed pieczeniem zanurzycie przygotowane do grillowania kawałki warzyw w oleju rzepakowym z solą i ziołami (np. paprykę), w sosie sojowym (tu szczególnie bakłażana, ale można także boczniaki) czy w sosie pomidorowym że szczyptą chili (np. plastry selera). Czasem wystarczy warzywa oprószyć wędzoną papryką, by doznać poezji smaku (cukinia z wędzona papryką smakuje wyśmienicie!). Warzywa warto marynować, ponieważ składniki marynaty nadają warzywom grillowego aromatu. Można skorzystać z dostępnych w sprzedaży gotowych mieszanek przypraw, przeznaczonych do marynowania i nacierania mięsa. Efekt mile zaskoczy.

Źródło: naszemiasto.pl z 29 kwietnia 2016 r.

Komentarze

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Czy cholesterol z jajek, mięsa, masła, mleka i smalcu faktycznie nie szkodzi?

Na antenie Polskiego Radia jakiś czas temu ukazała się  rozmowa z gośćmi redaktora Romana Czejarka o "największych mitach żywieniowych", w której dziennikarka Krystyna Naszkowska, autorka książki "Jedz co chcesz. Sąd nad polskim stołem" twierdzi, że wiedza specjalistów, osób mających ogromną wiedzę na temat żywności, często nie przedostaje się do opinii publicznej i dlatego społeczeństwo tkwi w stereotypach. Uważa, że pogląd głoszący, iż cholesterol jest naszym potwornym wrogiem jest największym oszustwem, a jaja możemy jeść w dowolnej ilości, bo są zupełnie nieszkodliwe. Wiele podobnych w treści informacji znajduje się także w Internecie. Można spotkać nawet specjalistów, którzy mają kompletnie odmienne spojrzenie na ten sam problem. To budzi niepewność i brak zaufania do instytucji służby zdrowia, bowiem społeczeństwo oczekuje konkretnych, jednolitych zaleceń. Trzeba pamiętać, że każdego roku towarzystwa naukowe czy grupy robocze z różnych dziedzin publikują...

Czy chrześcijanie mogą jeść mięso?

Jakiś czas temu wpadł na moją skrzynkę pocztową list nawiązujący do wywiadu jakiego udzieliłam kiedyś dla wegemaluch.pl. A w liście pytanie. Poniżej zamieszczam treść listu i moją odpowiedź na niego. Wydaje mi się, że ta korespondencja może zainteresować czytelników bloga, a nawet być może odkrywczą... * ** Szanowna Pani, W wywiadzie „Wegetariańska ścieżka” zaciekawiła mnie Pani wypowiedź, gdzie cytuje Pani Biblię (ja również jestem chrześcijaninem). Być może niewłaściwie ją odebrałem – czy uważa Pani, że chrześcijanie nie mogą jeść mięsa? Gdy czytam Dzieje Apostolskie 10,9-16, znajduję pełne potwierdzenie, że spożycie mięsa (w tym tzw. nieczystego) jest aprobowane przez Pana Boga, a nawet jesteśmy do tego zachęcani („bierz i jedz”). Postrzegam wegetarianizm jako kwestię wyboru stylu życia, przy uwzględnieniu jego wpływu na zdrowie i samopoczucie, ale nie jako jedynej alternatywy dla chrześcijanina, który chce żyć zgodnie z własnym sumieniem. G. Odpowiedź na list:

INOX – czyli o garnkach ze stali nierdzewnej

Czym kierujesz się kupując garnki czy sztućce? Czy wybierasz te ze stali nierdzewnej? Czy wiesz co oznacza symbol 18/10?  Przy okazji poszukiwań szybkowaru w minionym tygodniu, rozczytałam się w temacie. A ponieważ uznałam to za interesujące, dzielę się tym. Garnki mogą być wykonywane z różnych materiałów odpornych na wysoką temperaturę i deformację np.: ze stali węglowej (najczęściej emaliowane i zdobione), stopów aluminium, stopów miedzi, stali nierdzewnej chromowo-niklowej (INOX to jej symbol), żeliwa, szkła i ceramiki (w tym gliny). Niewątpliwie, naczynia do naszej kuchni powinny być mądrze wybrane, ponieważ używając nieodpowiednich naczyń, łatwo o kłopoty ze zdrowiem .