Przejdź do głównej zawartości

Pytanie: Ugryzł mnie kleszcz... Co robić?

Ugryzł mnie kleszcz, ale nie zauważyłem pojawienia się charakterystycznego rumienia. Co powinienem robić? W przypadku konieczności leczenia, chciałbym być leczony metodą ILADS.

Część specjalistów stosujących metodę ILADS zaleca w takiej sytuacji obserwację. Gdyby w ciągu następnych kilku tygodni pojawiły się jakieś objawy, wdroży leczenie.

W pierwszych dniach po ataku kleszcza można jednak zrobić badania PCR (lepiej czulsze PCR RT). Taki test w wielu przypadkach może być wskazówką do dalszych obserwacji lub podjęcia leczenia. Można pomyśleć o sprawdzeniu samego kleszcza (jeżeli został zachowany), czy był zakażony, czy nie. Testy diagnostyczne nie są konieczne wówczas, jeżeli atak kleszcza został zauważony i pojawił się charakterystyczny rumień. W takim przypadku można od razu rozpocząć leczenie.

Pozostali lekarze stosują antybiotykoterapię, nawet nie czekając na objawy lub wyniki testów, zwłaszcza wtedy, kiedy kleszcz żerował w skórze dłużej niż 24 godziny lub były jakiekolwiek problemy z jego usunięciem. Jeżeli objawy po ukąszeniu kleszcza (symptomy grypowe, bóle stawów, rumień, bóle głowy) utrzymują się, to leczenie należy kontynuować do czasu ich zniknięcia. Po zniknięciu wszystkich objawów zaleca się kontynuować leczenie jeszcze przez okres 4–6 tygodni.

Jeżeli do zakażenia boreliozą doszło do roku czasu przed rozpoczęciem skutecznego leczenia, to istnieje olbrzymia szansa na całkowite wyleczenie tej choroby. Po roku leczenie jest o wiele trudniejsze i obarczone możliwością niepowodzenia. Powodem przyjęcia tej cezury czasowej jest fakt narastania po tym czasie objawów uszkodzenia układu odpornościowego.

Dodatek:

Niektórzy lekarze chorób zakaźnych i lekarze rodzinni (NFZ) standardowo zlecają test ELISA. Niestety jest to test bardzo zawodny. Zdecydowanie lepiej wykonać test Western Blot na boreliozę w klasach IgM i IgG. Jest jednak szczególnie istotnym, by laboratorium używało w teście tzw. mieszanych antygenów oraz w sposób klarowny opisywało wyniki, nie pomijając żadnych prążków. Można je wykonać dopiero po 4–6 tygodniach od ugryzienia przez kleszcza. Tyle właśnie mniej więcej czasu zajmuje wytworzenie przez układ odpornościowy przeciwciał wykrywanych tym testem. Badanie może dać wynik negatywny w początkowym okresie choroby, tzn. przez kilka pierwszych tygodni po ukąszeniu. Zbyt często niestety ten test pacjenci wykonują krótko po ugryzieniu przez kleszcza, więc tracą pieniądze nie uzyskując wiarygodnego wyniku. Badanie Western Blot może dać wynik fałszywie negatywny, jeżeli w starej, chronicznej boreliozie produkcja przeciwciał została zatrzymana przez bardzo sprytną bakterię boreliozy lub gdy przeciwciała zostały całkowicie zużyte w walce z chorobą. Jeżeli podejrzenie kliniczne choroby jest silne, badanie Western Blot warto kilkakrotnie powtarzać, np. co kilka tygodni, by trafić na taki moment, gdy przeciwciała są obecne we krwi. W seronegatywnej boreliozie warto wykonywać test Western Blot nawet do pięciu razy, o ile wcześniej nie uzyska się pozytywnego wyniku.

Odpowiedzi udzielono na podstawie BORELIOZA I WSPÓŁINFEKCJE, praca zbiorowa pod redakcją lek. med. Artura Klimaszewskiego. Wydawca: Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę (borelioza.org).

Komentarze

Popularne posty

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Mięso królicze — jeść, czy nie jeść

W czasie robienia dzisiejszych zakupów, nawiązała się między mną, a sprzedającym ciekawa rozmowa. Problem dotyczył jedzenia mięsa z królika. Powiedziałam, że nie uważam biblijnego podziału zwierząt na "czyste" i "nieczyste" jedynie za przepis ceremonialny, i że zasady diety biblijnej, będące wyrazem troski o zdrowie człowieka, nadal obowiązują. W związku z tym, mięso królicze nie powinno być spożywane przez ludzi. Mój rozmówca słysząc to, odrzekł zaskoczony: "Ale przecież to takie zdrowie mięso!". Nie dowierzał. Chciał poznać powody, dla których Pismo Święte zabrania jedzenia mięsa z królika. Zaczynając więc od anatomii i fizjologii, przedstawiłam fakty dotyczące tej kwestii. Rynek spożywczy promuje mięso królicze, reklamując, że należy do mięs delikatnych i dietetycznych, więc może konkurować z drobiem i rybami. Pismo Święte jednak nie bez powodu zalicza królika do zwierząt, które Bóg uznał za tzw. nieczyste (nie nadające się do spożycia). Rozwój bada...

W żydowskiej kuchni – relacja ze spotkania w Kielcach

Kilka dni temu, 13 lutego 2025 r. w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach odbył się wykład poświęcony kulturze odżywiania Żydów. Zapraszamy do zapoznania się z relacją z tego spotkania, którą przygotowała goszcząca nas biblioteka. – Jedzenie było i jest ważnym elementem scalającym społeczność żydowską – mówiła podczas czwartkowego spotkania „Klubu zdrowia” prelegentka – Agata Radosh. Tak, jak i poprzednim razem, nasza czytelnia wypełniła się po brzegi, dlatego już dziś zapraszamy na kolejny wykład, który zaplanowaliśmy na 27 marca. – „Klub zdrowia – o zdrowiu między książkami” to cykl spotkań poświęconych zdrowemu stylowi życia, a także forma promocji zbiorów naszej biblioteki – mówiła otwierając spotkanie Marta Boszczyk, zastępca dyrektora Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej im. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach. Warto podkreślić, że współorganizatorem wydarzeń jest Chrześcijańska Służba Charytatywna „Blisko Serca”, dzięki której...