Przejdź do głównej zawartości

Ze spokojem w Nowy Rok

U progu Nowego Roku chyba większość z nas dokonuje jakiegoś podsumowania, bilansu mijającego roku. Snuje plany na nadchodzące miesiące i składa obietnice. Wyznacza nowe postanowienia, określa cele do zrealizowania. A wraz z nastaniem Nowego Roku składa bliskim serdeczne życzenia.

My chcemy już dziś naszym Czytelnikom i Przyjaciołom złożyć życzenia - bądźcie zdrowi, szczęśliwi i żyjcie w pokoju! Nie oczekujcie, że w przyszłym roku nie zaznacie problemów. Nie nastawiajcie się, że będzie on łatwiejszy, że przyniesie mniej trosk i zmartwień. No tak, niby nie oczekujemy sielanki od życia, gdyż wiemy, co ono ze sobą niesie - wzloty i upadki, sukcesy i porażki, dni radości i chwały, ale i dni smutku i bólu. Jednak sposób w jaki najczęściej reagujemy na niepowodzenia, zdradza, tak naprawdę, że spodziewamy się życia, które będzie łatwe i przyjemne. Jesteśmy mocno sfrustrowani, gdy dni mijają nie tak, jakbyśmy chcieli. Narzekamy na zdrowie, problemy, konflikty. Nie jesteśmy skłonni zaakceptować rzeczy takimi, jakimi są. Mamy oczekiwania wobec dzieci, rodziny, znajomych, ludzi wokół nas. Spodziewamy się, że będą zachowywać się w określony sposób. Najchętniej sami napisalibyśmy scenariusz ich życia. Gdy sprawy układają się inaczej niż chcielibyśmy, ogarnia nas niezadowolenie, a nawet gniew.

Łatwiej pogodzić się ze swoim losem i wyborami innych, gdy uświadomimy sobie, że i my prowadzimy życie inaczej niż inni by oczekiwali. To, co nas spotyka, to po prostu życie, a to, czemu mamy stawić czoła, to narzędzia kształtujące nas, dające okazję do rozwoju i wzrastania. Dzięki pojawiającym się problemom widzimy lepiej nasze własne błędy, słabości, jak i silne strony - poznajemy siebie.

Myślę, że gdy postanowimy nie oczekiwać od 2015 roku życia bez problemów i przeszkód na drodze, to w jakiś sposób stanie się on dla nas łatwiejszy i wolniejszy od wielu zmartwień. Koncentrujmy się raczej na decyzji, by dołożyć więcej wysiłku w okazywanie wdzięczności - chociaż życie nie jest łatwe, to przynosi wiele rzeczy, za które można i trzeba być wdzięcznym. Bądźmy pokorni i niezbyt pewni siebie, a nade wszystko znośmy cierpliwie wady i nastroje innych ludzi. Pamiętajmy, że kiedy ktoś mówi lub robi coś, czego nie akceptujemy, często nie ma to nic wspólnego z nami, lecz ze stanem jego umysłu i emocji. Wiedząc, że ludzie nie są sobą, gdy wpadają w zły nastrój, nie szuka się odwetu, bo nie traktuje się zbyt poważnie tego, co robią czy mówią. Gdy się to rozumie, nie czuje się dotkniętym i zranionym.

Życzmy częściej innym dobrze i dzielmy ich szczęście, bo wówczas doświadczymy szczęścia wraz z nimi. Nabierzmy dystansu do różnych spraw, stańmy się bardziej ustępliwymi, mniej wymagającymi - to pomaga żyć spokojniej i czerpać więcej radości z życia. Więcej słuchajmy, mniej mówmy. Rzadko spotyka się ludzi, którzy w codziennym życiu okazują cierpliwość i zrozumienie - stańmy się takimi! Jeśli wierzymy w Boga, powierzajmy Mu troski każdego dnia i zaufajmy Jego mądrości - unikniemy wielu łez, bólu, strat i niepowodzeń. Prośmy Go o właściwego ducha w relacjach z innymi, aby budować mosty, a nie burzyć...

Gdy akceptujemy życie takie, jakie jest, gdy jesteśmy wyrozumiali względem siebie samych i świata, wówczas rozwiązujemy problemy w zdrowszy sposób. Kłopoty nie wywołują już wielkiej frustracji, bo nie wydają się takie trudne do pokonania. I żyjemy wtedy spokojniej. A czyż nie tego właśnie pragniemy?

Agata Radosh
Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - Siegnij po zdrowie

Komentarze

Popularne posty

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta...

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody ...

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r...

Mięso królicze — jeść, czy nie jeść

W czasie robienia dzisiejszych zakupów, nawiązała się między mną, a sprzedającym ciekawa rozmowa. Problem dotyczył jedzenia mięsa z królika. Powiedziałam, że nie uważam biblijnego podziału zwierząt na "czyste" i "nieczyste" jedynie za przepis ceremonialny, i że zasady diety biblijnej, będące wyrazem troski o zdrowie człowieka, nadal obowiązują. W związku z tym, mięso królicze nie powinno być spożywane przez ludzi. Mój rozmówca słysząc to, odrzekł zaskoczony: "Ale przecież to takie zdrowie mięso!". Nie dowierzał. Chciał poznać powody, dla których Pismo Święte zabrania jedzenia mięsa z królika. Zaczynając więc od anatomii i fizjologii, przedstawiłam fakty dotyczące tej kwestii. Rynek spożywczy promuje mięso królicze, reklamując, że należy do mięs delikatnych i dietetycznych, więc może konkurować z drobiem i rybami. Pismo Święte jednak nie bez powodu zalicza królika do zwierząt, które Bóg uznał za tzw. nieczyste (nie nadające się do spożycia). Rozwój bada...

W żydowskiej kuchni – relacja ze spotkania w Kielcach

Kilka dni temu, 13 lutego 2025 r. w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach odbył się wykład poświęcony kulturze odżywiania Żydów. Zapraszamy do zapoznania się z relacją z tego spotkania, którą przygotowała goszcząca nas biblioteka. – Jedzenie było i jest ważnym elementem scalającym społeczność żydowską – mówiła podczas czwartkowego spotkania „Klubu zdrowia” prelegentka – Agata Radosh. Tak, jak i poprzednim razem, nasza czytelnia wypełniła się po brzegi, dlatego już dziś zapraszamy na kolejny wykład, który zaplanowaliśmy na 27 marca. – „Klub zdrowia – o zdrowiu między książkami” to cykl spotkań poświęconych zdrowemu stylowi życia, a także forma promocji zbiorów naszej biblioteki – mówiła otwierając spotkanie Marta Boszczyk, zastępca dyrektora Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej im. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach. Warto podkreślić, że współorganizatorem wydarzeń jest Chrześcijańska Służba Charytatywna „Blisko Serca”, dzięki której...