Przejdź do głównej zawartości

Mleko - pić albo nie pić, oto jest pytanie

Ostatnie dni mijają mi niezwykle pracowicie. Wakacje za nami, ruszył codzienny maraton. Ruszają też comiesięczne spotkania w Stowarzyszeniu. Już 15 września będziemy doradzać, jak właściwie skomponować zdrowe śniadanie dla ucznia. Zbieram materiały, które - jak wierzę - zachęcą uczestników do większej troski o zdrowie dzieci (i ich własne).

Jeśli mowa o zdrowiu i dzieciach, jak tu nie napisać o mleku krowim… Wprowadzę do tematu anegdotą z własnego podwórka. Lata temu wysłałam syna, wówczas chyba pierwszoklasistę, do osiedlowego sklepiku po... mleko. Zwykle mleko kupowaliśmy w... aptece (używaliśmy do żywienia preparatu mlekozastępczego i nazywaliśmy go - mlekiem). Przewidując, że może mieć w sklepie problem, wyraźnie zaznaczyłam, aby kupił mleko "od krowy". Po chwili syn wraca, mówiąc, że w sklepie nie ma mleka od krowy... I rozpoczął się dialog:
- Niemożliwe - powiedziałam.
- Nie było mleka od krowy - przekonuje chłopak.
- A czy zapytałeś panią ekspedientkę?
- Szukałem na półce. Na żadnym opakowaniu nie było krowy... - odpowiedział wzruszając ramionami :-)


Zakładam, że nie ma osoby, która nie słyszała zaleceń o konieczności picia mleka w dzieciństwie. Przemysł mleczarski, żywieniowcy, a za nimi wielu pracowników służby zdrowia, propagują spożywanie należytej ilości nabiału, akcentując potrzebę picia mleka ze względu na obecny w nim wapń, który stanowi ważny czynnik rozwoju kości i jest elementem profilaktyki osteoporozy.

Nie podlega to naturalnie dyskusji, że wapń jest pierwiastkiem koniecznym do właściwej mineralizacji kośćca. Badania naukowe nie potwierdzają jednak panującego przekonania, że spożywając więcej mleka i nabiału, dostarcza się organizmowi więcej wapnia, tym samym zapobiega osteoporozie. Duże spożycie białka (szczególnie zwierzęcego) powiązane jest z wydalaniem wapnia z organizmu, co prowadzi nieuchronnie do osteoporozy. W typowej diecie produktów białkowych spożywa się więcej niż zalecają normy. Dlatego chcąc zapobiec osteoporozie należy zadbać nie tyle o wapń w diecie, ale o to, by nie przekraczać normy białka w dziennej racji pokarmowej.

Przykładem ilustrującym brak zależności pomiędzy piciem mleka a mocnymi kośćmi, mogą być mieszkańcy USA, u których ok. 75% wapnia w diecie pochodzi z mleka i nabiału. Mimo stosunkowo dużego spożycia wapnia w tym kraju, ok. 45% społeczeństwa cierpi na osteoporozę lub znajduje się w grupie ryzyka! Znane badanie dr. Michaelssona dowodzi faktu większej ilości złamań kości u osób pijących mleko, w porównaniu z osobami niepijącymi mleka. W badaniu podzielono uczestników na 5 grup, w zależności o ilości spożywanego mleka – od 0 - 4 lub więcej szklanek dziennie. W porównaniu do osób, które piły 1 szklankę, ryzyko złamania kości wśród osób, które nie piły mleka w ogóle, było wyższe o 3%. Natomiast wśród osób pijących 4 szklanki mleka lub więcej – 10%.

Często zapominamy, że mleko i nabiał to nie jedyne źródła wapnia. Mleko sojowe (wzbogacane wapniem), serek tofu, fasola, figi, daktyle, orzechy, migdały, sezam, mak, cytryna, brokuły, kapusta, brukselka, jarmuż, pietruszka (wszelkie zielone warzywa), stanowią dobry przykład nienabiałowych źródeł wapnia. Zastąpienie białka zwierzęcego białkiem roślinnym poprawia równowagę wapnia w organizmie. Absorpcja wapnia z produktów świata roślinnego jest na takim samym poziomie jak z mleka krowiego (25-30%) lub wyższa (nawet do 50%). Warto wiedzieć, że witamina K, występująca w warzywach zielonolistnych, wspiera zdrowe kości (podobnie jak witamina C pomaga w przyswajaniu żelaza). Zielone górą!

Pisząc o wapniu i profilaktyce osteoporozy, podkreślić należy funkcję witaminy D. Witamina D pełni kluczową rolę w przyswajalności wapnia. Jej źródłem w naszej szerokości geograficznej jest głównie ekspozycja na światło słoneczne w okresie wiosenno-letnim, zaś w okresie jesienno-zimowym pozostaje suplementacja. Jednak nawet latem, w okresie słabego nasłonecznienia, jej poziom w surowicy krwi może być niewystarczający, dlatego zaleca się wykonać badanie laboratoryjne i w przypadku niedoboru witaminy D stosować jej suplementację nawet latem. Szczególnie powinni pamiętać o tym wegetarianie i weganie. Nie wahajmy się wiec przed zakupem witaminy D. Spożywajmy ją w dawce pomiędzy 800 do 2000 IU.

Dla ciekawych - istnieją dwie podstawowe formuły witaminy D: D2 - witamina pochodzenia roślinnego, oraz D3 - wytwarzana w ludzkiej skórze pod wpływem promieni słonecznych oraz występująca w innych organizmach, np. w rybach. Witamina D2 nie kumuluje się w organizmie tak jak witamina D3.

W zapobieganiu osteoporozy dieta bez nadwyżek białkowych, a bogata w produkty zawierające wapń, to kwestia istotna, ale nie jedyna. Ważniejszą rolę, z punktu widzenia profilaktyki, mają inne czynniki. Przeciwdziała osteoporozie wstrzemięźliwość od spożywania napojów kofeinowych (kawa, herbata, cola) i alkoholowych (alkohol upośledza przemianę witaminy D w organizmie, zmniejszając wchłanianie wapnia; uszkadza też komórki kościotwórcze), od palenia papierosów oraz ograniczenie używania soli kuchennej (uwaga! przekąski, wyroby garmażeryjne, konserwy, nabiał, wędliny, produkty instant zawierają jej o wiele za dużo), cukru i tłuszczu. Poprzez codzienną aktywność fizyczną, zwłaszcza stosowanie ćwiczeń obciążeniowych i troskę o należytą masę ciała (niska masa ciała sprzyja osteoporozie), możemy wspierać dietę walcząc o silne kości.

Nie przeceniajmy więc mleka krowiego i jego przetworów w profilaktyce osteoporozy. Nie zmuszajmy dzieci do ich konsumowania. Mleko nie tylko nie wzmacnia kości - ostrzegają światli lekarze - zawarta w nim kazeina i cholesterol to jedne z przyczyn chorób serca. Stanowi też jeden z najgroźniejszych alergenów pokarmowych, prowadząc do nietolerancji laktozy. Jest bogate w fosfor, którego zbyt wysokie spożycie wpływa na odwapnienie kości (również mięso i jego przetwory, napoje gazowane typu "cola", zupy w proszku, herbatniki, lody i inne obfitują w fosfor). Niebezpieczne mogą być też zanieczyszczenia mleka, jak np. penicylina. Oprócz tego, "proces pasteryzacji zamienia mleko w zupę pełną martwych toksycznych bakterii, które zatruwają organizm i powodują kolejne alergie" -mówi dr T. Nocuń. Największy odsetek chorych na cukrzycę notuje się w Finlandii, tam, gdzie dzieciom podaje się mleko pod każdą postacią. Choroby uszu, płuc, skóry, gardła, oczu, stawów, a nawet trzustki, przypisuje się dziś nie raz piciu mleka. Obalić mit konieczności spożywania mleka niestety nie jest łatwo. Jednak każda z osób, której dane zostało zrozumienie tego tematu, może dzielić się nim z innymi, w myśl dobrze pojętej troski o innych. Zostawmy mleko dla cielaków...

Propagowany przez Stowarzyszenie ochronny wpływ pełnych zbóż, orzechów, warzyw i owoców nie ogranicza się jedynie do profilaktyki chorób układu krążenia, raka, osteoporozy czy cukrzycy. Mądrze prowadzona dieta wegańska, z uwzględnieniem wszystkich zasad zdrowego stylu życia, z suplementacją witaminy B12 i okresową witaminy D, okazuje się być najzdrowszą ze wszystkich znanych diet. Nasz organizm może zdrowo funkcjonować bez mięsa, jaj, mleka i jego przetworów. Dieta wegańska jest naturalnym środkiem leczniczym, a stoi za nią rzetelna wiedza naukowa. Nic dziwnego. Przecież fundamenty pod tę dietę położył sam Pan Bóg, Stworzyciel (Rdz. 1, 29).

Agata Radosh

Przeczytaj też: Wyeliminuj nabiał dla zdrowych kości

W czytelni bloga Sięgnij po zdrowie znajdują się zebrane liczne informacje na temat niekorzystnego wpływu mleka krowiego na ludzki organizm.

W powyższym opracowaniu wykorzystano informacje z książki dr. R. Pawlaka „Zdrowe odżywianie bez tajemnic” oraz opracowania J. Norrisa „Co nauka mówi o wegańskim odżywianiu”.

Komentarze

  1. Bardzo interesujący artykuł na temat mleka. Szczerze powiedziawszy o szkodliwości mleka na ludzki organizm wiedziałem już od kilku lat, dlatego praktycznie w 95% wykluczyłem je z własne diety. Co odczułem po miesiącu nie stosowania mleka? Zdecydowanie poprawiłem własne samopoczucie, mój organizm miał więcej energii i nie byłem ospały jak wcześniej, gdy mleko zajmowało dużą część mojej diety. Po za tym zniknęła moja alergia, która pojawiała się zawsze wczesną wiosną, a była związana z pyłkami i kwitnącą trawą. :) Zdecydowanie zalecam wykluczenie z diety mleka krowiego! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane są po zatwierdzeniu. Jeżeli szukasz swojego komentarza lub odpowiedzi na niego, sprawdź czy wszystkie są wczytane - użyj polecenia "Wczytaj więcej".

Popularne posty

Niebezpieczne owoce morza

Coraz częściej na polskich stołach goszczą frutti di mare , czyli mięczaki (małże, omułki, ostrygi, ślimaki, ośmiornice, kalmary) i skorupiaki (krewetki, kraby, homary, langusty). Dietetycy chwalą owoce morza ze względu na cenne wartości odżywcze, jednak ich spożywanie może wywołać zatrucia pokarmowe. Spożywanie owoców morza staje się w Polsce coraz popularniejsze, a więc i prawdopodobieństwo zatruć po ich spożyciu wzrasta. Większość zatruć wywołuje negatywne objawy neurologiczne lub ze strony układu pokarmowego. Niektóre mogą być śmiertelne dla człowieka — śmiertelność może sięgać 50 proc. przypadków. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, zatrucia są spowodowane zanieczyszczeniem środowiska życia tych stworzeń fekaliami ludzkimi, w których mogą być obecne bakterie z rodzaju Salmonella lub Clostridium. Po drugie, większość owoców morza to filtratory — działają jak bardzo wydajny filtr wody. Można to sprawdzić, wrzucając małża do akwarium, w którym dawno nie wymieniano wody

O przaśnych chlebach, czyli podpłomykach i macach

W dawnych czasach chlebem nazywano cienki placek - z roztartych kamieniami ziaren, wody i odrobiny soli, wypiekany na rozgrzanych kamieniach. Taki, nazwijmy go dalej chleb, był przaśny (nie podlegał fermentacji) i dlatego określano go słowem "przaśnik". Słowianie takie pieczywo nazywali podpłomykami. Hindusi mówią o nim czapatti, Żydzi maca, a Indianie tortilla. Więc bez cienia wątpliwości rzec można, że chleby przeszłości posiadały zdecydowanie inną recepturę niż dzisiejsze chleby. Nie było w nich przede wszystkich ani drożdży, ani zakwasu. Świeże, przaśne pieczywo jest zdrowe, w przeciwieństwie do świeżego pieczywa na drożdżach czy zakwasie. Przaśne podpłomyki nie obciążają żołądka kwasem i fermentacją. Dziś, wzorem naszych prapradziadów możemy także spożywać przaśny, niekwaszony chleb. Najprostszy przepis na podpłomyki to: wziąć mąkę, wodę i trochę soli. Z tych składników zagnieść ciasto, dodając mąkę w takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do palców. Z kolei r

Witamina B12 - fakty i mity

Nagranie wykładu dr. Romana Pawlaka z USA poświęconego kwestii zapobiegania niedoborom witaminy B12. Wykład odbył się dnia 20 lipca 2013 r. w Poznaniu, w ramach działalności Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia. W zdecydowanej większości przypadków okazuje się, że wiedza jaką posiadamy odnośnie witaminy B12 w świetle aktualnych doniesień naukowych jest nieprawdziwa. Niedobór witaminy B12 występuje dość powszechnie na całym świecie. W grupie osób narażonych na jej niedobór znajdują się miedzy innymi weganie (ludzie, którzy nie spożywają mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego), laktoowowegetarianie (osoby, które nie spożywają produktów mięsnych, ale włączają do diety produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, przetwory mleczne i jajka), osoby po 50 roku życia, niezależnie od ich diety, osoby, które poddały się operacji żołądka lub którym wycięto dolną część jelita cienkiego, a także osoby chorujące na AIDS. Inni, w tym np. osoby chorujące na cukrzycę, a także każ

Z boreliozą można wygrać

Wywiad z Lilianną Frankowską, prezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę , którego misją jest pomagać wszystkim, którzy czują się zagubieni i samotni w swojej chorobie. Agata Radosh: Chciałam porozmawiać o boreliozie, nazywaną też chorobą z Lyme. Maleńki pajęczak zmienia plany tysiącom ludzi, aby nie powiedzieć – niszczy je… Ale zacznijmy od tego, w jaki sposób dochodzi do zakażenia? Lilianna Frankowska: Kleszcze z rodzaju Ixodens ricinus występujące w Polsce, możemy spotkać już nawet w piwnicach, a nie tylko lasach czy łąkach. Są nosicielami wielu patogenów (podobno 140). Jednym z nich są bakterie z rodzaju Borrelia burgdorferi , które bytują i namnażają się w jelitach tych kleszczy. Kiedy kleszcz żeruje na swoim żywicielu, krętki aktywują się i wraz ze śliną przenikają pod skórę człowieka. Przyjmuje się, że do zakażenia dochodzi od 24 do 48 godzin, ale z naszych doświadczeń wynika, że ten czas może być znacznie krótszy. Należy podkreślić, że kleszcze we wszystkich swoich sta

Jedzmy podagrycznik!

Podagrycznik pospolity 🌿🌿 należy do rodziny selerowatych. W średniowiecznej Polsce sprzedawano jako warzywo na targowiskach. Dziś niektórzy chcieliby wykorzystać go np. do sałatki, ale nie mają pewności, czy zerwą właściwą roślinę, bowiem podagrycznik można pomylić z innymi chwastami. O ile podagrycznik jest chwastem jadalnym, podobnie wyglądają pewne chwasty niejadalne. Myślę, że nabrałam już wprawy w temacie i chcę przekazać podstawowych osiem wskazówek, które upewnią was, że zerwaliście na pewno podagrycznik. Roślina na rozgałęzione kłącze. Listki są pikowane. Podagrycznik posiada trzy grupy liści na łodyżce. Grupa górna ma trzy listki, dwie grupy dolne mają po dwa listki (zwłaszcza młode rośliny), ale mogą mieć także po trzy. Listki nie są ze sobą połączone. Łodyżka nie ma włosków, jest naga. Łodyżka na całej długości ma charakterystyczne wyżłobienie (rowek). Przekrój łodyżki jest trójkątny. Przecięta łodyżka ma charakterystyczny zapach. W zielu podagrycznika w